Kenia nie wie jak zarządzać odpadami. Co innego, tamtejszy startup Mr. Green Africa

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

– Kenia ma problem z gospodarowaniem odpadami, zwłaszcza w stolicy kraju. Od 2016 roku w Nairobi wyprodukowano 2 400 ton śmieci, ale zaledwie 38 proc. z nich zostało zebranych, a mniej niż 10 proc. poddanych recyklingowi – pisze TechCrunch. Problem rozwiąże tamtejszy startup Mr. Green Africa.

fot. pixabay.com

Serwis wyjaśnia, że jest to platforma zrzeszająca „nieformalnych zbieraczy śmieci” i handlująca odpadkami z firmami zajmującymi się recyklingiem. Jej celem jest nie tylko dbanie o środowisko naturalne, ale także o społeczeństwo. Dzięki współpracy z Mr. Green Africa, „zbieracze śmieci” mają szansę zarobić oraz uzyskać poza płacowe benefity jak zdobycie umiejętności, opieka zdrowotna i mikropożyczki.

Zatrudnienie 

 – Skupiamy się na grupie osób dorastającej w trudnych warunkach i walczącej o przetrwanie – mówi dyrektor generalny Mr. Green Africa Keiran Smith. Wyjaśnia, że taka grupa osób dostrzega w startupie możliwości zarobkowania, ale z drugiej strony jest to grupa wykorzystywana i słabo opłacana. Rodzimy startup starta się ten problem rozwiązać. 

Na ryku zarządzania odpadami działa także polski startup BINe. Jego pomysłodawcy stworzyli inteligentny kosz na śmieci, który samodzielnie segreguje odpadki i gdy jest pełny informuje o tym fakcie firmy zajmujące się wywozem nieczystości. Dzięki konfiguracji z aplikacją mobilną, urządzenie potrafi rozpoznać rodzaj odpadów, skategoryzować je, posortować i umieścić w odpowiedniej części kosza. Następnie poddaje śmieci wstępnej obróbce i zgnieceniu, tym samym wykorzystując całą pojemność kubła.

Inwestor

– Potencjał na nasze rozwiązanie jest ogromny. Aktualne działania podpieramy rzetelną analizą rynkową, której wyniki są jednoznaczne. Bin-e na pewno się obroni, a dodatkowo, a może przede wszystkim, pomoże nam i naszym dzieciom żyć w lepszym świecie – mówił nam na początku 2016 roku współtwórca BINe Jakub Luboński. Wówczas projekt był jeszcze w fazie koncepcji i przedsiębiorca zapowiadał, że prototyp urządzenia powstanie do czerwca tamtego roku, a gotowy produkt pojawi się na rynku w 2017 roku.

Ostatecznie przedsięwzięciem Polaków zainteresowało się InnoEnergy, które zainwestowało w projekt oraz obiecało pomóc w wejściu na zagraniczne rynki i komercjalizacji rozwiązania. Nie wiemy jednak jak dalej projekt się rozwija, ponieważ od marca na oficjalnej stronie poznańskiego startupu nie pojawił się żaden komunikat.