Ratownicy medyczni w ciągu kilku sekund namierzą ofiary wypadków. To dzięki tej aplikacji

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Do tej pory ratownicy medyczni potrzebowali nawet 30 minut, żeby namierzyć ofiary wypadków. Zwłaszcza osoby, które np. zgubiły się w lesie i nie potrafiły podać swojej dokładnej lokalizacji. Z aplikacją Na Pomoc Podkarpacie zajmie im to zalewie kilka sekund.

Szybciej i dokładniej

Aplikacja Na Pomoc Podkarpacie podaje lokalizację pacjentów z dokładnością do 2-3 metrów i to w zaledwie ciągu kilku sekund. W tym celu wykorzystuje zainstalowany w smartfonie nadajnik GPS i moduł Wi-Fi, żeby połączyć się z pogotowiem.  – Inne aplikacje będące na rynku korzystają z nadajników BTS operatorów telefonicznych, a co za tym idzie, promień, w którym może znajdować się osoba dzwoniąca to nawet 3-5 km – mówi Piotr Grynkiewicz, autor aplikacji i właściciel firmy PGnet, czytamy na Facebooku.

Do tego wszystkie dane takie, jak imię i nazwisko, numer telefonu oraz stan zdrowia użytkownika, po połączeniu się ze stacją medyczną automatycznie dodawane są do karty wyjazdowej. Dzięki temu dyspozytor nie musi zadawać poszkodowanemu zbędnych pytań, od razu wie gdzie ma wysłać karetkę i jaki numer kontaktowy przekazać ratownikom jadącym na akcję.

Aplikacja tylko na Androida

Jak na razie z aplikacji korzystać mogą trzy dyspozytornie zlokalizowane na terenie Podkarpacia: w Rzeszowie, Przemyślu i Sanoku. Nie oznacza to jednak, że działanie programu ogranicza się jedynie do tego obszaru. Łukasz Hudzik, koordynator Skoncentrowanej Dyspozytorni Medycznej w Rzeszowie, wyjaśnia, że użytkownicy z innych regionów Polski, którzy wykonają połączenie za pośrednictwem Na Pomoc Podkarpacie dodzwonią się do lokalnej stacji medycznej. Jej pracownicy z kolei mogą poprosić kolegów z Rzeszowa o pomoc w namierzeniu pacjenta.

Dzięki temu niezależnie od lokalizacji, ratownicy medyczni będą w stanie szybciej docierać do ofiar wypadków i poszkodowanych, zagubionych turystów. Taki zresztą jest cel programu. – Ideą powstania aplikacji była szybsza i skuteczniejsza pomoc potrzebującym – mówi Andrzej Kwiatkowski, dyrektor WSPR, czytamy na Facebooku. Dodaje, że aplikacja jest bezpłatna i można pobrać je ze sklepu Google Play.

Drony przetransportują krew

Na rynku dostępne są również inne, podobne rozwiązania. Jednym z nich jest Ratunek, program, dzięki któremu możemy wezwać pomoc w regionach górskich i nad woda, kolejnym, aplikacja „Pomoc w Górach”. Przedsiębiorcy i ratownicy medyczni zamierzają także wykorzystać drony, m.in. do transportu krwi i defibrylatorów

https://youtu.be/eM5zL-7pZOk