Dziewczyno, nie nadajesz się do programowania

Dodane:

Informacja prasowa Informacja prasowa

Udostępnij:

Kobieta informatyk jest jak świnka morska. Ani świnka, ani morska – to tylko jeden z żartów, które od lat krążą w środowisku informatycznym. Mówi on jednak sporo o tym, jak w wielu firmach myśli się o kobietach – programistkach.

– Jednak panie w środowisku IT osiągają coraz więcej i udowadniają, że mogą dorównać mężczyznom, a nawet być od nich lepsze – komentuje Maciej Aniserowicz, jeden z najbardziej popularnych blogerów programistycznych w Polsce.

Zdjęcie główne artykułu by pexels.com

Kobieta w (jeszcze) męskim świecie

Problem dyskryminacji istnieje, tylko bardzo często jest bagatelizowany. Dyskryminacja niekoniecznie musi wiązać się z niższymi zarobkami czy gorszymi stanowiskami. To mogą być poniżające dowcipy, pełne niedowierzania pytania, spotykany na co dzień protekcjonalny stosunek do kobiet w tym zawodzie. Kolegę – programistę pyta się: nad jakim projektem ostatnio pracowałeś? Natomiast dziewczyna – programistka częściej słyszy pytania o atmosferę w zespole czy jakość kawy w biurze.

– Na szczęście coraz mniej jest takich sytuacji. Managerowie i współpracownicy zaczynają dostrzegać, że liczą się tylko kompetencje i doświadczenie. A one nie mają płci – mówi Maciej Aniserowicz. Różne osoby mogą mieć lepsze lub gorsze predyspozycje do pracy w środowisku IT. Niejednokrotnie w ciągu dnia pracownicy dostają do wykonania wiele bardzo różnorodnych zadań. Ich realizacja wymaga zaangażowania, a często też przełamywania własnych wewnętrznych barier. Nie jest to prosty kawałek chleba, jednak znowu: płeć nie ma tu znaczenia. Spotyka się zarówno doskonałe programistki jak i beznadziejnych programistów. Nie ma reguły. I nie ma podstaw, aby się takich doszukiwać.

Czego programista może nauczyć się od programistki?

– Przede wszystkim wytrwałości w dążeniu do celu. Kobieta musi pokonać sporo przeszkód, aby odnaleźć się w tym zawodzie i pokazać swoją wartość. Winne są temu stereotypy i zaszłości kulturowe. Programistki mają w dzisiejszych czasach trudniej – ocenia Maciej Aniserowicz. A zespoły „mieszane” wpływają pozytywnie na pracę całej firmy. Różnorodna grupa będzie bardziej kreatywna i produktywna niż zespół jednopłciowy, niezależnie od tego, czy patrzymy na samych mężczyzn czy same kobiety. Mężczyźni i kobiety równoważą się. Nieco inaczej podchodzą do codziennych wyzwań, kierują się innymi emocjami. To bardzo pomaga – spojrzeć na problemy projektowe z szerszej perspektywy.

Programistki potrzebne… od zaraz!

Choć kobiety nadal stanowią mniejszość w branży IT, wszystko wskazuje na to, że wkrótce może się to zmienić. Z raportu Fundacji Edukacyjnej Perspektywy i firmy Siemens „Potencjał kobiet dla branży technologicznej” opublikowanego w 2015 roku wynika, że choć rośnie liczba kobiet zatrudnionych w STEM, czyli segmentach technologicznych science, technology, engineering and mathematics, to potencjał pań wciąż nie jest w pełni wykorzystany.

– Zmiany muszą szybko nastąpić, zwłaszcza, że w najbliższych latach zapotrzebowanie na wykwalifikowanych pracowników będzie coraz większe. Warto więc już teraz podejmować działania, które będą zwalczać szkodliwe stereotypy zniechęcające kobiety do próbowania swoich sił w branży IT – dodaje Maciej Aniserowicz.

Tym bardziej, że ten sektor to perspektywa sporych zarobków i stabilnej pracy.  W Polsce można zauważyć trend zwiększenia zainteresowania młodych kobiet branżą IT. Startują w konkursach, prowadzą blogi, występują na konferencjach. Dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem, zachęcając kolejne dziewczyny do pójścia ich śladem.

Autor tekstu:

Maciej Aniserowicz

Jeden z najbardziej popularnych blogerów programistycznych w Polsce. Autor najpopularniejszego dev-bloga: devstyle.pl. Twórca podcasta programistycznego: DevTalk. Prelegent na największych polskich konferencjach oraz grupach pasjonackich w całym kraju. Jeden z liderów Białostockiej Grupy .NET oraz współorganizator konferencji Programistok.