Polska coraz bardziej innowacyjna. Dużo do nadrobienia jest jeszcze w obszarze badań i rozwoju oraz finansowania start-upów

Dodane:

Informacja prasowa Informacja prasowa

Udostępnij:

Od kilku lat Polska awansuje w rankingach innowacyjności. Na tle sąsiadów z regionu Europy Środkowo-Wschodniej wypada dobrze, choć wiele do nadrobienia ma jeszcze w obszarze badań i rozwoju. Wydatki na ten cel wprawdzie rosną, ale zbyt wolno. Problemem jest też dostęp start-upów do finansowania.

To właśnie wsparciu innowacyjnych mikrofirm służyć ma konkurs Laur Innowacyjności, którego 7. edycja zakończy się 15 października.

– Innowacyjność jest szczególnie ważna dla gospodarek państw takich jak Polska, ponieważ dzięki niej można się dalej rozwijać. Mamy obecnie przemysł 4.0, a innowacyjność – która jest połączeniem człowieka z maszynami – jest kluczowa, abyśmy wyprzedzali innych i stali się lokomotywą, która będzie ciągnęła nasz cały region do przodu – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Tomasz Karwat, prezes Zespołu Usług Technicznych NOT.

Innowacyjność ma być jednym z filarów rozwoju polskiej gospodarki – wynika z przyjętej w tym roku rządowej Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Od stycznia obowiązuje tak zwana „mała ustawa o innowacyjności”, dzięki której przedsiębiorcy i start-upy mogą korzystać z nowych ułatwień i ulg podatkowych.

Polska wypada dobrze na tle sąsiadów takich jak Czechy czy Węgry i jest jednym z najbardziej innowacyjnych państw w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. W tegorocznym rankingu Bloomberg Innovation Index awansowała na 22. pozycję, wyprzedzając m.in. Rosję, Włochy, Hiszpanię, Grecję, Luksemburg, a nawet Estonię, która cieszy się opinią jednej z najbardziej innowacyjnych gospodarek świata. Jednak od zwycięzcy zestawienia – Korei Południowej – dzieli Polskę duży dystans.

Dużo do nadrobienia jest w obszarze badań i rozwoju oraz finansowania start-upów. Jak wynika z ubiegłorocznych badań firmy doradczej Deloitte, PKO Banku Polskiego i NCBR prawie połowa (44 proc.) polskich firm wciąż nie wdrożyła jeszcze strategii badawczo-rozwojowej, a pod względem procentowych nakładów na B+R w stosunku do krajowego PKB Polska znajduje się w europejskim ogonie. Według Eurostatu w 2014 roku było to 0,94 proc. PKB wobec unijnej średniej na poziomie 2 proc. Jednak rządowa strategia rozwoju innowacyjności zakłada, że do 2020 roku poziom wydatków na badania i rozwój ma w Polsce sięgnąć 1,7 proc. krajowego PKB.

– Środowisko start-upów wygląda dobrze i zarazem niedobrze. Mamy około 2,5 tys. start-upów, ale niewiele z nich przeżywa swój pierwszy rok. Głównym problemem jest brak odpowiedniego finansowania. Nie ma programów, które mogłyby pomóc takim młodym przedsiębiorstwom w rozwijaniu innowacyjności, z którą wchodzą na rynek. W krajach UE jest wiele funduszy venture capital, które inwestują i pomagają takim start-upom. U nas nie ma jeszcze takiej kultury na obecnym etapie – mówi Tomasz Karwat.

Jak wynika z opublikowanego w lipcu raportu „Start-upy w Polsce – finansowanie”, który powstał w oparciu o dane GUS i Eurostatu, w Polsce fundusze venture capital i private equity wciąż niezbyt chętnie inwestują w innowacyjne mikrofirmy. Ich zaangażowanie w przedsięwzięcia we wczesnej fazie rozwoju wyrażone jako procent PKB jest w Polsce kilkukrotnie mniejsze niż w większości pozostałych państw Europy. Dla porównania w Danii czy Luksemburgu zaangażowanie kapitałów venture w start-upy jest dziesięciokrotnie wyższe niż w Polsce.

– Są projekty, które nie wymagają dużego kapitału, na przykład rozwiązania programistyczne. Aby wejść na rynek, potrzebny jest marketing, upowszechnienie danego rozwiązania lub sprawdzenie, czy ono pasuje do rynku docelowego. Są też takie start-upy technologiczne, które wymagają dużo więcej zaangażowania kapitałowego, od kilkudziesięciu tysięcy złotych do nawet kilku milionów – mówi Tomasz Karwat.

Raport o sytuacji start-upów w Polsce, który powstał na zlecenie Zespołu Usług Technicznych NOT, zainaugurował tegoroczną, 7. edycję konkursu Laur Innowacyjności. Jego celem jest wyłonienie najlepszych produktów innowacyjnych oraz promowanie nowoczesnych polskich produktów, technologii i usług.

– Konkurs ma pomóc ciekawym rozwiązaniom technicznym. Można zademonstrować swoje rozwiązanie, podyskutować z gronem wysokiej klasy ekspertów i z praktykami techniki. Idziemy w sukurs wszystkim działaniom, które mają pomóc polskiej gospodarce i chcemy wyłonić te pomysły, które dobrze rokują. Szukamy rozwiązań m.in. venture capital, aby można było zapewnić tym podmiotom finansowanie. W wielu przypadkach są to bardzo dobre pomysły techniczne, które wymagają niewielkiego finansowania rzędu 0,5 mln – 1 mln zł – mówi Tomasz Karwat.

Start-upy i innowacyjne przedsiębiorstwa mogą zgłaszać swój akces do konkursu jeszcze przez dwa tygodnie, do 15 października. Jury wyłoni zwycięzców w trzynastu kategoriach: energetyka, transport, informatyka, komunikacja, maszyny i urządzenia, budownictwo, telekomunikacja, przemysł spożywczy i farmaceutyczny gospodarka wodna, rolnictwo. Laureaci zostaną wyłonieni podczas uroczystej gali, która odbędzie się 14 listopada. Plebiscytowi patronują m.in. Polska Akademia Nauk, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, Ministerstwo Rozwoju, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Urząd Patentowy RP, Giełda Papierów Wartościowych oraz Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji.

Źródło artykułu: Newseria