Startupowe podsumowanie 2011

Dodane:

Lech Romański Lech Romański

Udostępnij:

Ubiegły rok obfitował w wiele ciekawych wydarzeń na naszej rodzimej scenie startupowej. Słowo „startup” było odmieniane przez wszystkie przypadki. Bez wątpienia można rzec, że był to rok przełomowy dla branży startupowej. Co konkretnie przyniósł?

Ubiegły rok obfitował w wiele ciekawych wydarzeń na naszej rodzimej scenie startupowej. Słowo „startup” było odmieniane przez wszystkie przypadki. Bez wątpienia można rzec, że był to rok przełomowy dla branży startupowej. Co konkretnie przyniósł?


Inwestycje i przejęcia
W roku 2011 na fali były zakupy grupowe. Branża na tyle rozgrzała się tym tematem, że wszyscy „duzi” chcieli mieć swój serwis zakupów grupowych. Tak powstał Citeam od Allegro, HappyDay od Agory oraz ruszaj.pl od o2. Co z tego zostało? Niewiele. Co prawda Citeam.pl radzi sobie całkiem dobrze, jednak już o HappyDay prędzej można powiedzieć, że wegetuje niż prosperuje. Ruszaj.pl zniknął z sieci, a domena przekierowuje użytkowników na portal snobka.pl. Jednak są też pozytywne przykłady. Sprawnie funkcjonuje cuppon.pl, w który zainwestował w lutym 2011 roku Xevin. Serwis w czerwcu poinformował, że po roku działalności osiągnął rentowność.

Ubiegły rok przyniósł także inną ciekawą inwestycję. Fundusz IQ Partners za pośrednictwem inkubatora Ventures Hub objął blisko 1/3 udziałów w Antyweb.pl. Blog Grzegorza Marczaka pozyskał kwotę 250 tysięcy złotych. To jedna z pierwszych inwestycji instytucji finansowej w tego typu przedsięwzięcie. Oby nie ostatnia.

Wakacje to zazwyczaj okres odpoczynku i delikatnego spowolnienia. Jednak na polskiej scenie startupowej nie doświadczyliśmy tego, co potocznie nazywa się sezonem ogórkowym. W lipcu branżę startupową obiegła informacja o inwestycji HackFWD w projekt Borysa Musielaka – aplikację Filmaster. Zagraniczny inwestor wyłożył nieco ponad 190 tysięcy euro za jedną trzecią udziałów w startupie. Daje to wycenę Filmastera na poziomie ponad 2 milionów złotych.

W sierpniu 2011 mogliśmy zaobserwować swoistą ciekawostkę w branży. Serwis MyGuidie, który powstał podczas pierwszej edycji Startup Weekend w Warszawie, pozyskał inwestora… na Allegro. Za pośrednictwem największego serwisu aukcyjnego w Polsce, ekipa MyGuidie sprzedała 1% udziałów w startupie za ponad 19 tysięcy złotych. To wydarzenie dało początek wysypowi podobnych aukcji na Allegro.

Sierpień poprzedniego roku okazał się szczęśliwy również dla Brand24.pl. Startup Michała Sadowskiego pozyskał inwestora, którym została spółka CAM Media. Wycena Brand24 już na starcie przekroczyła pół miliona złotych, a pozyskane 200 tysięcy złotych pozwoliły ekipie Brand24 rozwinąć skrzydła.

Najbardziej imponująca w zakresie inwestycji i przejęć była zdecydowanie końcówka roku. W listopadzie z przytupem wszedł do Polski fundusz Giza Polish Ventures, który zainwestował okrągłe 2 miliony złotych w Audiotekę. Dało to wycenę serwisu Audioteka.pl na poziomie 10 milionów złotych. Dodatkowo startup pozyskał środki finansowe niezbędne do realizacji swojego planu ekspansji zagranicznej.

W tym samym okresie Agora postanowiła przejąć serwis Futbolowo.pl. Koncern odkupił niespełna 52% udziałów w spółce Sport4People, która zarządzała startupem. Jej właścicielami byli Grzegorz Czechowicz oraz Rafał Han. Kwota inwestycji niestety nie została ujawniona.

Listopad 2011 przyniósł nam również informacje o dwóch innych ciekawych inwestycjach. Pierwszą z nich jest gra ShootAR, którą wsparł finansowo fundusz IIF. Kolejnym przykładem jest Wisdio.com. Polska „Quora” pozyskała pół miliona złotych od trzech funduszy inwestycyjnych oraz trzech prywatnych inwestorów.

W grudniu, gdy większość z nas była już myślami przy wigilijnym stole, TopicMarks został przejęty przez Tagged.com, czyli amerykański serwis typu social network. TopicMarks Jaromira Działo to startup, który umożliwia tworzenie interaktywnych streszczeń z dokumentów elektronicznych. Nie wiadomo, ile Tagged wyłożył za polski TopicMarks, ale z pewnością było to co najmniej kilka milionów dolarów.

Jednak największa niespodzianka przytrafiła się kilkadziesiąt godzin przed końcem roku. 29 grudnia 2011 Agora poinformowała o kupnie 36% udziałów za ponad 11,5 miliona złotych. Wynika z tego, że wartość GoldenLine.pl przekroczyła 30 milionów złotych. Wow!

Otoczenie finansowe i pozafinansowe
Aby startupy mogły rozwijać się spokojnie, potrzebne jest wsparcie – zarówno finansowe, jak i pozafinansowe. W 2011 roku polscy startupowcy praktycznie nie mieli na co narzekać w tym względzie.

Aktywnie działały fundusze seed i venture capital, np. SpeedUp Group, Xevin Investments oraz IQ Partners, który zdążył w ubiegłym roku zadebiutować na warszawskiej giełdzie. W ciągu ostatnich 12 miesięcy sprawnie działały takie instytucje jak inkubatory i akceleratory startupów, które oprócz działalności inwestycyjnej zaangażowały się także w organizację szkoleń i konferencji. Warte odnotowania jest również powstanie Innovation Nest. Krakowski fundusz Piotra Wilama i Marka Kapturkiewicza wystartował z kapitalizacją w wysokości 40 milionów złotych. W ramach Innovation Nest działa także Szkoła Przedsiębiorczości SPIN.

Ciekawym wydarzeniem było uruchomienie Reaktora w Warszawie. Reaktor.net to miejsce, w którym startupowcy za niewielką opłatą miesięczną mogą w dogodnych warunkach pracować nad swoimi projektami. Inicjatorami powstania Reaktora są Kuba Filipowski (Humanway), Borys Musielak (Filmaster) oraz Anna Walkowska (Homplex).

Nie da się w tym miejscu nie wspomnieć o działalności PARP-u i grubych milionach złotych z programów unijnych, które popłynęły do startupowców na mniej lub bardziej innowacyjne projekty. Kwestią dyskusyjną jest to, czy unijna kasa psuje rynek oraz samych startupowców. Natomiast jedno jest pewne, pieniądze z PARP-u zmieniły oblicze polskiej branży startupowej.

Eventy i networking
W 2011 roku do Polski zawitały Startup Weekendy. Pierwsza edycja odbyła się w maju w Warszawie, kolejne w Poznaniu i Szczecinie. W listopadzie Startup Weekend ponownie zagościł w Warszawie. To największe tego typu przedsięwzięcie w Polsce. Podczas tych eventów setki startupowców z całej Polski pracowało nad ciekawymi projektami. Niektóre z nich działają nawet dzisiaj 😉

Poprzedni rok to także bardziej formalne konferencje branży startupowej. W tym miejscu należy wspomnieć o e-nnovation oraz Internet Beta, podczas których odbyły się dziesiątki ciekawych prelekcji zagranicznych i krajowych ekspertów. Przy okazji obu konferencji organizowano konkursy dla startupów, np. StartUp Sito.

Jeśli już mowa o konkursach, to nie można zapomnieć o tych najważniejszych. W ubiegłym roku odbyła się druga edycja Global Startup Challenge, konkursu organizowanego przez firmę Red Sky oraz Startup Fest, którego inicjatorem jest Agora. Oprócz tego, swój debiut miał Labstar, czyli konkurs dla startupów technologicznych prowadzony przez Wirtualną Polskę.

Rok 2011 okazał się przełomowy dla jednego z pierwszych i najważniejszych eventów startupowych. Startup School organizowany przez Rafała Agnieszczaka i Agnieszkę Lewandowską-Dziewięcką zmienił diametralnie formułę. To już nie jest wakacyjny biwak dla startupowców, tylko weekendowa praca połączona ze szkoleniami. Oprócz tego, inwestycja w startup jest zarezerwowana tylko dla najlepszych. Startup School ciągle ewoluuje i raczej nie zamierza ograniczać się do jednej edycji rocznie. Najbliższa edycja Startup School już w lutym bieżącego roku.

Ciekawym wydarzeniem było też MeetDomainers, czyli coroczne spotkanie branży domenowej organizowane przed Daniela Dryzka. Podczas ubiegłorocznej edycji na konferencji zagościli startupowcy. Podczas panelu dyskusyjnego poświęconego inwestycjom w startupy rozmawiali Ola Sitarska z MyGuidie.com, Joanna Majewska z KonkursyKreatywne.pl, Agnieszka Zdebiak z ii4b.com, Konrad Latkowski z Manubia.pl, Tomasz Kolinko z Motivapps.com oraz Piotr Tuszyński z Qrcao.com. Panel był moderowany przez Krzysztofa Kowalczyka. Oby więcej takich inicjatyw.

Dużo działo się także na szczeblu lokalnym. W bardziej kameralnym gronie odbyło się mnóstwo barcampów, np. RadomIT, Netcamp, Olcamp, Eastcamp, SocialCamp, Hive, KielceCom, OpenCoffee czy Warsaw Pitch Rally.

Zagraniczne wojaże
2011 to rok, w którym polskie startupy zostały zauważone na arenie międzynarodowej. Była już mowa o Filmasterze i TopicMarks. Rodzimi startupowcy bardzo mocno zaznaczyli swoją obecność na zagranicznych eventach.

W czerwcu BookLikes.com wystąpił podczas Seedcampu w Nowym Jorku, natomiast we wrześniu cztery polskie startupy zaprezentowały się na jednej z największych startupowych imprez na świecie, mianowicie na TechCrunch Disrupt w Kaliforni. Poznańskie startupy – SaveUp, BookLikes, Legimi oraz FusionSheep – miały okazję pokazać się największym graczom branży internetowej. SaveUp zagościł również na kilku innych ważnych eventach. Jednym z nich był Capital on Stage 2011 w Amsterdamie. Natomiast największy sukces ekipa poznańskiego startupu odniosła w Wiedniu podczas październikowego Startup Week 2011. SaveUp zakwalifikował się do 10-tki najlepszych startupów w Europie.

Pod koniec roku pozytywnie zaskoczyła nas także ekipa MyGuidie. Startup Oli Sitarskiej wygrał Pitch in Berlin, który odbył się 10 grudnia.

Mainstream upomniał się o startupy
Tego chyba nie dało się nie zauważyć. Polskie startupy zagościły w ogólnopolskich mediach, zarówno w telewizji jak i w prasie. Są oczywiście plusy i minusy tego zjawiska. Z jednej strony statystyczny Polak miał okazję dowiedzieć się, co to w ogóle jest startup i jakie ciekawe projekty rozwijane są w naszym kraju. Zaś z drugiej strony, przekaz jaki szedł do masowego odbiorcy był często spłycany, tak jak w przypadku „księżniczki startupów”. Tak czy inaczej, bilans chyba jest in plus.

Oczywiście ważnym wydarzeniem było także powstanie MamStartup.pl oraz inicjatywy przez nas podejmowane, takie jak na przykład Dzień z Mentorem czy globalny kalendarz eventów startupowych StartupMeetings.com, ale przez skromność nie będziemy się o tym rozpisywać 😉

Przedstawione powyżej wydarzenia są zaledwie wycinkiem tego, co działo się w 2011 roku, jednak widać, że ubiegły rok był dla polskich startupowców naprawdę udany, wręcz przełomowy. Nigdy do tej pory nie powstało tak wiele startupów, nigdy nie było tylu pieniędzy na rynku i nigdy startupowcy nie mieli tylu okazji do networkingu, zdobywania wiedzy oraz znalezienia inwestora. Jaki będzie ten rok? Miejmy nadzieję, że nie gorszy od poprzedniego, a po cichu liczymy, że będzie jeszcze lepszy. Co by się nie działo, na pewno o tym napiszemy!