7 nietuzinkowych historii polskich startupów

Dodane:

Adam Łopusiewicz Adam Łopusiewicz

Udostępnij:

Na pomysł jaką firmę tworzyć często wpadamy podczas wykonywania prostych czynności. Zdarza się jednak, że pomysł przychodzi w niespodziewanym momencie. W jakich wyjątkowych okolicznościach powstały pomysły na ciekawe polskie startupy?

Na pomysł jaką firmę tworzyć często wpadamy podczas wykonywania prostych czynności. Zdarza się jednak, że pomysł przychodzi w niespodziewanym momencie. W jakich wyjątkowych okolicznościach powstały pomysły na ciekawe polskie startupy?

fot. materiały prasowe

1. Notes

Marcin Treder, Kamil Zięba, Wiktor Mazur, Piotr Duszyński i Marcin Kowalski w 2010 roku wspólnie postanawiają stworzyć narzędzie wspierające pracę projektantów interfejsów aplikacji internetowych i mobilnych. Pomysł polegał na tym, aby stworzyć gotowe karteczki z elementami, które pozwolą na wyklejanie projektów. Nakład sprzedaje się w ciągu 48 godzin. Po tym sukcesie postanawiają pójść o krok dalej i stworzyć aplikację internetową współpracującą z notesami i nazywają ją UXPin.

Fot. royalty free z Fotolia

2. Gniazdko

Marcin Radziwoń, jeden z pomysłodawców Spryciarze.pl, razem z przyjacielem Arturem jedzie do Anglii, gdzie w wynajętym lokalu napotyka inne niż w Polsce gniazdka elektryczne. Oboje mają problem z podłączeniem do niego zabranych ze sobą sprzętów. Z sytuacji znajdują dwa wyjścia: kupno przejściówki lub wymyślenie innego sposobu. Za pomocą patyczka do uszu udaje im się podłączyć sprzęt elektroniczny do kontaktu. Pomysłem dzielą się nagrywając filmik, który szybko zdobywa popularność na YouTube.

Fot. royalty free z Fotolia

3. Wyklejanka

Historia pierwszej gry zespołu Can’t Stop Games zaczyna się w krakowskim pubie. Ziemowit Poniewierski i Artur Jaskólski, wiceprezes i dyrektor generalny spółki, na wyklejonej gazetami ścianie znajdują tajemnicze słowo „Tanadu”. Tak też nazywają pierwszą grę, której realizacja cechowała się sporym rozmachem. Sukces zaowocował gwałtownym rozwojem firmy i nowymi projektami. Spółka na początku zatrudniała zaledwie kilku pracowników, a dziś współpracuje z kilkadziesięcioma specjalistami.

Fot. royalty free z Fotolia

4. Fanpage

Zaczynkiem inPRL.pl, najlepszego serwisu roku 2011, był fanpage Born in the PRL, stworzony w ramach testu. Jego pomysłodawca, Artur Racicki (twórca wielu serwisów), w maju 2010 roku przygotowując strategię internetową dla jednego z polskich banków potrzebuje środowiska do testowania. Nad stworzeniem serwisu o tematyce lat ‘90 zaczyna myśleć dopiero po pół roku, gdy profil na Facebooku zyskuje 40 000 fanów. Dwa miesiące później publikuje betę serwisu. Dziś generuje blisko 320 tysięcy odsłon.

Fot. royalty free z Fotolia

5. GTD

Michał Śliwiński system zarządzania czasem tworzy najpierw dla siebie i nie ma zamiaru go udostępniać. Z czasem jednak stwierdza, że skoro u niego się tak dobrze spisuje, to może też spodoba się innym. Był aktywnym członkiem forów, czytelnikiem blogów znajomych związanych z produktywnością i metodyką GTD, więc prezentuje tam swoją aplikację. Jednym z takich „znajomych” okazał się znany bloger serwisu ZDnet. Jak napisał o Nozbe, to lawina ruszyła – komentuje Michał Śliwiński.

Fot. royalty free z Fotolia

6. Tłumiki

W 2010 roku Konrad Latkowski spotyka się ze znajomymi i zaczyna rozmawiać o e-biznesie. Dwójka z nich zajmowała się handlem tłumikami i zastanawiała nad sprzedażą w sieci. Obawiali się inwestować, zanim nie sprawdzą, czy produkt sprzeda się w internecie. Szybko powstaje pomysł na stworzenie aplikacji prześwietlającej światowe platformy aukcyjne, które charakteryzują się niższym niż e-sklep progiem wejścia. I tak od słowa, do słowa… – mówił Konrad Latkowski, dla di.com.pl. Wtedy rodzi się pomysł na Manubia.pl, oferująca raporty sprzedaży w sieci.

Fot. royalty free z Fotolia

7. Komentarze

Michał Sadowski miał 23 lata, gdy w 2005 roku z kolegami ze studiów stworzył serwis Patrz.pl, z którego korzystało kilka milionów użytkowników miesięcznie. Po roku Sadowski i wspólnicy sprzedają go za ponad milion złotych i tworzą kolejne projekty. Do monitoringu tego co w sieci mówi się o ich serwisach wykorzystują Google Alerts. Na dłuższą metę potrzebują jednak czegoś znacznie bardziej rozbudowanego. Brakowało przede wszystkim archiwum dyskusji. Dlatego powstaje Brand24 zajmujące się minitoringiem w internecie.

Jak zaczęły się Wasze przygody ze startupami?