Dlatego media jeszcze nie napisały o Twoim startupie

Dodane:

Adam Łopusiewicz Adam Łopusiewicz

Udostępnij:

Polacy mają problemy z chwaleniem się sukcesami na temat swojego biznesu. Jest to związane z niezdrowymi przyzwyczajeniami. Od najmłodszych lat wmawiano nam, że chwalipięctwo, to cecha zła. Nieprawda.

Polacy mają problemy z chwaleniem się sukcesami na temat swojego biznesu. Jest to związane z niezdrowymi przyzwyczajeniami. Od najmłodszych lat wmawiano nam, że chwalipięctwo, to cecha zła. Nieprawda.

Zdjęcie royalty free z Fotolia

Pierwszym i głównym problemem w kontaktach z mediami rodzimych stratupowców jest to, że nie potrafią się chwalić. Nie odzywają się pierwsi do dziennikarzy i nie potrafią z nimi rozmawiać. Czy często startupowcy rozmawiają z przedstawicielami mediów twarzą w twarz? – Zdarza się to prawie na każdej imprezie, ale są to pojedyncze przypadki – mówi Krzysztof Gontarek, red nacz Smartbiznes.co. – Myślę jednak, że w moim przypadku wynika to ze słabej rozpoznawalności mojej osoby – dodaje Gontarek.

Ta wewnętrzna blokada zazwyczaj spowodowana jest przeświadczeniem, że: gdybyśmy byli naprawdę dobrzy, to już by o nas napisali. Jako przedstawiciel mediów odpowiadam, że to trochę bardziej skomplikowane niż Wam się wydaje.

Dziennikarz oprócz tego, że czyta co konkurencja napisała, o czym mówi się w zagranicznych serwisach i czym chwalą się PR-owcy, czerpie informacje od znajomych startupowców. Pyta co słychać ciekawego w danym mieście, jak było na spotkaniu X i czego ciekawego “informator” się dowiedział. Jeśli więc macie opory przed pochwaleniem się ciekawą informacją przed dziennikarzem, to podzielcie się z nią z kimś innym podczas networkingu. Wiadomość ta pewnie (po czasie) dotrze do redaktora.

Rada #1: Pochwal się ciekawą informacją komuś podczas networkingu, może przekaże ją dalej. Lepiej jednak skorzystaj z zakładki “Kontakt” i skontaktuj się z dziennikarzem samemu

Gontarek zapytany o błędy w komunikacji z mediami mówi też o wykorzystywaniu tylko jednego kanału dotarcia, którym najczęściej jest e-mail. – (…) Znacznie łatwiej dotrzeć do nas osobiście czy to via social media, telefonu lub podczas imprezy – dodaje Krzysztof Gontarek. Pojawia się też kolejny problem: startupowcy nie poświęcają czasu na kontakt z mediami. Zazwyczaj bywa tak, że jeśli już kontakt został nawiązany, to urywa się po kilku pierwszych wiadomościach albo rozmowa toczy się w ślimaczym tempie. Nie zapomnijcie też, że w natłoku informacji wysłana przez Was wiadomość może zaginąć. Dlatego warto po kilku dniach przypomnieć się.

Osobiście mam niedosyt kontaktów, które otwierają mi oczy, wnoszą coś ciekawego, pokazują jak działa dany biznes, na czym polega dana nisza, odkrywających coś o czym naprawdę warto napisać lub pokazać. Nie obraziłbym się też, gdyby młodzi (niekoniecznie wiekiem) przedsiębiorcy włazili drzwiami i oknami do mediów, o ile przynosiliby rzeczy warte przekazania dalej – mówi Krzysztof Gontarek, red nacz Smartbiznes.co.

Publikacja artykułu na temat startupu przynosi obupólne korzyści, dlatego warto po równo zaangażować się w rozmowę.

Inną sprawą jest już to, że zagraniczni startupowcy sami lgną do mediów i dodatkowo mocno ułatwiają im pracę. Wielokrotnie otrzymywałem komentarz w sprawie opisywanego startupu zaledwie po godzinie. Warte uwagi jest to, że na większości stronach zagranicznych startupów od pierwszych wersji tworzona jest zakładka “Dla mediów”. Ona bardzo ułatwia pracę dziennikarzowi i daje mu większość informacji jak “na tacy”. Redaktor często z niej korzysta.

Rada #2: Na wiadomości od dziennikarza odpisuj szybko. Na stronie stwórz też zakładkę “Dla mediów”, w której zamieścisz specjalny komunikat dla niego

Kolejnym często spotykanym problemem w kontaktach z mediami jest brak chęci udostępniania ciekawych informacji. O ile można rozumieć troskę o własne interesy, bo materiał może przeczytać konkurencja, to trudno zrozumieć brak kreatywności. Jeśli nie chcecie odpowiadać na dane pytanie, to powiedzcie o tym dziennikarzowi i zaproponujcie inną ciekawą informację.

Dlatego zanim odezwiecie się do redakcji z prośbą o przygotowanie artykułu na Wasz temat, zastanówcie się co móglibiście mu przekazać. – Nawet jeśli podstawowa informacja nie wydaje się porywająca, to często można ją „obudować” ciekawą historią lub dobrymi materiałami multimedialnymi – radzi Szymon Szymczyk, były dziennikarz magazynu Proseed, a obecnie PR manager w agencji Kolko. – Dobry PR-owiec będzie również umiał odnieść informację do innych wydarzeń na rynku, pokazać ją w szerszej perspektywie i w ten sposób przekonać dziennikarza, że temat jest warty zainteresowania – dodaje Szymczyk. Redaktor przygotowując artykuł musi mieć jakiś ciekawy punkt odniesienia i znać odpowiedź na pytanie dlaczego warto teraz opisać Wasz startup. Znaleźliście inwestora? Zaktualizowaliście aplikacje i dodaliście nowe, ciekawe funkcje? Pochwalcie się tym dziennikarzowi.

Szymczyk mówi też, że startupowcy komunikację z mediami traktują jako coś doraźnego. – Startupowcy [o kontakcie z mediami – przyp. red.] przypominają sobie od czas do czasu, np. gdy kończą się pieniądze (i zaczynają poszukiwania inwestora) lub wtedy, gdy startują z nową usługą – mówi Szymon Szymczyk, PR Manager w agencji Kolko. Bardziej efektywny jest stały kontakt z dziennikarzem i oferowanie mu pomocy w wielu sytuacjach.

Rada #3: Ciekawość to słowo klucz w kontaktach z mediami

Jednym chyba z najbardziej niezrozumiałych sytuacji i bardzo często spotykanych jest brak odzewu przy zapisie na tzw. wait listę, czyli listę adresów zapisanych na landing page’u startupu. Zapewne kontrolujecie ile osób i kto się na nią zapisuje. Założę się, że wśród adresów znajdzie się wiele tych, którymi posługują się dziennikarze branży technologicznej.

Jak poprawnie skontaktować się z taką osobą? Świetny przykład spotkał mnie dosyć niedawno i przedstawiony jest na poniższym obrazku. Tak to powinno się robić.

O ile startupowcy w swoich działaniach są mocno zdeterminowani i potrafią dążyć do założonego celu, o tyle nie korzystają z tego przy kontaktach z mediami. Potwierdza to również redaktor naczelny magazynu Smartbiznes.co, Krzysztof Gontarek, który zauważa, że startupowcy po odrzuceniu przez redaktora nadesłanej informacji prasowej odpuszczają. Co powinni zrobić w takiej sytuacji? – Zapytać dlaczego materiał został odrzucony, czy mogą podesłać coś innego, podsunąć kolejny temat i współpracować – przekonuje Krzysztof Gontarek.

Rada #4: Nie poddawaj się. Przy kontakcie z dziennikarzem staraj się przekazać swoje treści w dogodny dla niego sposób. Zaproponuj rozmowę telefoniczną, przesłanie dodatkowych materiałów czy przygotowanie unikalnej informacji prasowej

Pisanie o młodych biznesach, kreatywnych przedsiębiorcach i ciekawych przedsięwzięciach to świetna przygoda, z której wszyscy czerpiemy wiele korzyści. Jeśli chcecie wziąć w niej udział, to odezwijcie się do dziennikarza z ciekawą informacją. My ten pierwszy krok właśnie zrobiliśmy.