Przez chmurę na szczyt. Jak cloud niweluje różnicę skali firm

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Udostępnij:

Cloud jest w każdym biurze, choć nie zawsze to wiemy. Kryje się np. za Dropboxem czy dokumentami Google. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej – chmura skraca dystans startupów do gigantów. Otwiera też drogę do świetnych narzędzi IT – m.in. rozwiązań SAP, kojarzonych zazwyczaj z wielkim biznesem.

Dla formalności – najpierw krótka definicja. Cloud computing to model IT, który umożliwia przechowywanie m.in. danych oraz oprogramowania poza komputerem, na zewnętrznych serwerach. Pozwala on firmom np. na korzystanie z różnych pakietów narzędzi IT w zależności od potrzeb, dzielenie się danymi bez zapychania dysku, szybszą współpracę w zespołach. Dropbox, Google Drive czy WeTransfer to obecnie narzędzia niemal tak powszechne, jak pakiet Office. Tworząc raporty i prezentacje, wspólne pliki nie musimy dzięki nim przesyłać sobie dużych załączników. Sięgając po oprogramowanie chmurowe możemy tworzyć pakiety dedykowane dla naszych szczegółowych potrzeb, zamiast kupować pełne wersje, na które stać nielicznych. A pracować na danym narzędziu bez naruszania licencji możemy nawet z domu, po zalogowaniu się do platformy. 

Według badań firmy Rackspace, już kilka lat temu ponad 50% startupów w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii przyznawała, że w momencie startu nie było ich stać na zakup kosztownego oprogramowania i sprzętu IT. Chmura na początku jest im więc niezbędna. I nie tylko wtedy – ale o tym za chwilę. 

Idea internetu w czystej postaci 

Można powiedzieć, że technologia cloud computingu jest odzwierciedleniem idei Internetu, który daje dostęp do potrzebnych informacji w dowolnym miejscu. Dzięki niej nawet po wyjściu z pracy, gdy firma zamknęła swoje biuro, mamy dostęp do firmowych dokumentów. Zaletą dla początkujących i mniejszych firm jest to, że najbardziej popularne rozwiązania chmurowe w podstawowych pakietach są dostępne zazwyczaj za darmo. Oferty płatne wciąż są znacznie tańsze od wewnętrznych serwerów – na przykład Dropbox za 10 euro miesięcznie zwiększa miejsce do 2 terabajtów (2048 gb). 

Aplikacje webowe oparte na chmurze umożliwiają jednak jeszcze więcej. Jeszcze kilka lat temu, np. komunikatory pobierało się na dyski, a teraz są dostępne z poziomu przeglądarki. Przykładem są choćby Slack, wspierający konwersację i współpracę w zespołach, a także organizację pracy i wymianę plików. Podobne, choć bardziej skupione na współpracy i listach zadań rozwiązanie stanowi Trello. Z obu rozwiązań można korzystać online, nie wymagają dodatkowych instalacji. 

Świetnym przykładem wykorzystania zalet cloud computingu przez polski startup jest jakdojade.pl, planer podróży komunikacją miejską. Ze względu na konieczność codziennego (a nawet cogodzinnego) aktualizowania danych dotyczących rozkładu jazdy tramwajów i autobusów, ta poznańska firma ogromną wagę przykłada do dostępności i wydajności serwerów. Te muszą być gotowe na dwie rzeczy: napływ użytkowników, gdyż z aplikacji webowej i mobilnej codziennie korzysta ponad 750 tys. unikalnych użytkowników; druga sprawa to dane od dostawców, czyli miejskich przedsiębiorstw komunikacyjnych z kilkunastu miast w Polsce.

Technologia chmurowa na pewno pomoże tej polskiej firmie wprowadzić niebawem innowacyjne czujniki w pojazdach komunikacji miejskiej, dzięki którym każdy użytkownik aplikacji będzie wiedział, gdzie dokładnie znajduje się jego transport i z jakim opóźnieniem przyjedzie. Jak widać korzystanie z chmurowych rozwiązań ułatwia rozwój, a wręcz napędza innowację. Bo w jaki inny sposób, z danych dotyczących geolokalizacji pojazdu komunikacji miejskiej mogliby tak szybko skorzystać użytkownicy tego planera podróży, dla których informacja o spóźnieniu jest na wagę złota?

“Za drogie” to już nie wymówka

Według Bain&Company globalny rynek chmurowy ma osiągnąć już za niecałe trzy lata wartość 390 miliardów dolarów – o ponad dwa razy wyższą niż obecnie. Wdrożenia usług cloudowych deklaruje 48 firm z czołowej pięćdziesiątki rankingu Fortune. Skąd taka wartość tego rynku, skoro większość narzędzi jest darmowa? Do największych zalet chmury należą m.in. elastyczność, łatwy dostęp, skalowalność, niższe koszty, innowacyjność, zdolność szybkiej modyfikacji wraz z rynkiem. To atuty, które odgrywają ogromną rolę zarówno dla mniejszych firm, jak i dla międzynarodowych korporacji.  

Szczególnie ważna z punktu widzenia startupów jest elastyczność działań, jaką daje im chmura. Nie mogą rywalizować z gigantami na skalę działań czy poziom inwestycji, ale mogą znacznie lepiej niż jeszcze kilka lat temu przeznaczać swoje budżety IT na dopasowane rozwiązania. Wykraczają one znacznie poza możliwości prostych rozwiązań (Trello, Google Drive i inne), pozostając wciąż w zasięgu mniejszych graczy.

TranS/4macje challengerów

SAP, globalny lider oprogramowania dla firm, kojarzony jest z globalnymi gigantami – jego klientami jest 87% firm z listy Forbes Global 2000. Jednocześnie 80% klientów firmy to małe i średnie przedsiębiorstwa. Oferta dla nich jest coraz szerzej rozwijana przez SAP, co jest także efektem mocnego postawienia przez firmę na chmurę jako kluczowe narzędzie transformacji cyfrowej.

Przykładem rozwiązania dedykowanego dla różnego rozmiaru użytkowników jest platforma ERP SAP S/4 HANA. Wspiera ona zarządzanie firmą w czasie rzeczywistym dzięki szybszemu przetwarzaniu danych (model in-memory), zwłaszcza w modelu chmurowym. Pakiety rozwiązań dostosowane są do skali, branży i sposobu działania przedsiębiorstwa. Jakie może przynosić efekty? Posiłkując się przykładem procesów finansowych, zwiększyć przychody o 300% – jak w wypadku koreańskiej kosmetycznej firmy Memebox, która wdrożyła SAP S/4HANA do usprawnienia i skalowania działań w zakresie IT, a także projektowania nowych modeli biznesowych.  

Szczególnie interesujące dla startupów technologicznych jest jeszcze inne rozwiązanie firmy – SAP Cloud Platform, zintegrowane z S/4 HANA. To wirtualne środowisko IT, umożliwiające szybkie i sprawne tworzenie aplikacji w modelu cloud. Jego użytkownicy mogą samodzielnie rozwijać różnorodne produkty, ale także korzystać z ponad 1000 gotowych aplikacji udostępnianych przez partnerów SAP. W ten sposób nawet mniejsze podmioty na rynku mogą reagować na nowe trendy czy pilne potrzeby zmian produktów. Deweloperzy i średnie firmy mogą przetestować platformę za darmo, a ceny pakietów dla MSP zaczynają się już od 39 euro miesięcznie za użytkownika.

https://youtu.be/PQ6vfy0BQDQ

Jakie konkretne efekty może dawać taka platforma? To pokazuje konkurs InnovMatch oraz efekty pracy jego finalistów. W eliminacjach brały udział startupy technologiczne z Polski, Chorwacji, Słowacji, Węgier, Rumunii, Słowenii, Czech, Serbii i Bułgarii. Wyposażone w SAP Cloud Platform, miały one za zadanie przygotować projekt aplikacji odpowiadających na realne potrzeby biznesowe partnerów SAP – współorganizatorów konkursu. Podczas finału w Budapeszcie zaprezentuje się 8 firm, w tym aż 4 z Polski.

Jednym z finałowych rozwiązań beta stworzonych za pomocą SAP Cloud Platform jest dashboard menedżerski dla Eurocash, stworzony przez SI Consulting:

Z kolei Apollogic stworzyło rozwiązanie wspierające chirurgów i dające im poprzez okulary 3D dostęp do ważnych danych podczas operacji:

Mały dla dużego, duży dla małego

Rewolucja modeli biznesowych zapoczątkowana przez młode firmy i globalny wzrost usług chmurowych idą w parze, napędzając relacje startupów z dużymi przedsiębiorstwami. Według raportu INSEAD w 2016 roku aż 68% firm z listy Forbes Global 100 współpracowało ze startupami. Co więcej, 6 na 10 jednorożców, czyli młodych firm wycenianych na co najmniej 1 mld dolarów, budowało swój kapitał m.in. dzięki środkom od korporacji – nie licząc banków i funduszy inwestycyjnych. Te i inne statystyki dotyczące współpracy startupów i biznesu powinny w najbliższych latach rosnąć, napędzane m.in. przez rosnący dostęp do oprogramowania w chmurze. 

Artykuł powstał we współpracy z marką SAP.