Rysunek ma wystarczyć, żeby znaleźć informacje w sieci. Pracują już nad tym naukowcy ze Stanów Zjednoczonych

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Zwykle poszukując informacji w sieci, wpisujemy w wyszukiwarce internetowej frazy albo pojedyncze słowa. Co jeśli chcemy znaleźć grafikę, lub symbol, którego nie potrafimy nazwać? Być może wkrótce będzie można po prostu go narysować, a algorytm znajdzie jego znaczenie.

Narysuj i wyszukaj

Naukowcy z Georgia Institute of Technology rozpoczęli pracę na algorytmem wyszukiwania, który znajdzie w sieci interesujące użytkownika informacje na podstawie wprowadzonego do wyszukiwarki prostego rysunku lub szkicu. Według Jamesa Haysa, jednego z autorów projektu, niektóre obrazy i symbole trudno jest nazwać, przez co także znaleźć w internecie. Rozwiązaniem problemu ma być technologia, nad którą właśnie pracuje zespół badaczy ze Stanów Zjednoczonych.

Póki co inżynierowie odpowiedzialni za przedsięwzięcie testują jeszcze algorytm, ale wyniki pierwszego eksperymentu są raczej obiecujące. Do udziału w teście naukowcy zaprosili grupę ponad 600 osób, którym przez dwie sekundy pokazywano losowo wybrane obrazki. Ich zadaniem było: zapamiętać wyświetloną grafikę, a później narysować ją. 

37 procent skuteczności

Następnie szkice wykonane przez uczestników eksperymentu i oryginalne obrazki wprowadzono do dwóch różnych sieci neuronowych, które najpierw osobno przetworzyły dodane grafiki, a później wspólnie zaczęły je analizować. Celem systemu było dopasowanie rysunków do pierwowzorów. I tak maszyna osiągnęła skuteczność na poziomie 37 procent.

Jest to wynik gorszy o 17 procent od tego, który uzyskali uczestnicy eksperymentu. Mimo to James Hays, uważa, że sztuczna inteligencja z czasem najprawdopodobniej będzie osiągać lepsze rezultaty niż ludzie. Wówczas będzie można z niej korzystać w różnych dziedzinach życia. Według serwisu Digital Trends algorytm może być „zatrudniony” przez policjantów, którzy na podstawie portretu pamięciowego przestępcy będą szukać podejrzanych w internecie.

Zdjęcie wystarczy, żeby znaleźć nieznajomego

Podobny zresztą pomysł ma władza w Rosji, która zamierza wykorzystać aplikację mobilną FindFace do rozpoznawania twarzy, np. uczestników demonstracji. Program ten umożliwia porównywanie fotografii wykonanych smartfonem z bazą zdjęć dostępną w sieci, a następnie podaje użytkownikowi informacje na temat sfotografowanej osoby. Mimo że narzędzie dostępne jest na rynku zaledwie od lutego, to cieszy się dużą popularności wśród Rosjan. Do tej pory FindFace pobrano 500 tysięcy razy.