Czy humanista może zostać programistą? Drugie życie w sektorze IT

Dodane:

Informacja prasowa Informacja prasowa

Udostępnij:

Jaki zawód wybrać, aby mieć nie tylko dobrą pracę, ale i satysfakcjonujące zarobki? Odpowiedzią na to kluczowe pytanie może być zawód programisty i praca w branży IT. Zapotrzebowanie na tego typu specjalistów jest tak duże, że dziś coraz więcej osób decyduje się na przebranżowienie.

Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze stocksnap.io

Przepis na odniesienie sukcesu w życiu i pracy składa się z wielu czynników. Z pewnością jednym z najistotniejszych jest odpowiednia umiejętność adaptowania się do świata nowoczesnej technologii i nieustannej zmiany bieżących trendów. Ostatnie lata to zdecydowany rozkwit branży IT, który spowodował, że brakuje wykwalifikowanych pracowników, którzy chcieliby pracować w tym zawodzie. Wystarczy wspomnieć, że w Polsce takie braki szacuje się na 50 tys. osób, a liczby te cały czas rosną. Skąd takie zapotrzebowanie rynku?

– Dynamiczny rozwój nowych technologii, konkurencyjność na rynku wymuszająca nieustanny rozwój czy postęp sektora mobilnego powodują, że przedsiębiorstwa szukają odpowiednich specjalistów, którzy będą w stanie pomóc im nadążyć za pojawiającymi się wyzwaniami. Zawody związane z programowaniem, technologiami informatycznymi lub zarządzaniem zasobami sieciowymi są dzisiaj na szczycie popularności, dlatego coraz więcej osób wiąże swoją przyszłość właśnie z sektorem IT – mówi Marcin Pokojski CEO infoShare Academy, działający od kilkunastu lat w branży IT, mentor w programach dla start-upów.

Humanista programistą w dwa miesiące?

Do niedawna wydawało się, że wybranie humanistycznych studiów jest ucieczką przed zajęciami z matematyki. Tymczasem humanista posiada wiele cech, które mogą się przydać w zawodzie programisty. Na przykład kreatywność będzie bardzo pomocna przy rozwiązywaniu problemów i tworzeniu nowych algorytmów. Z kolei umiejętność wypowiedzenia się na każdy temat, jest doskonałą okazją, aby znaleźć wyjście z każdego problemu. Oczywiście na samym początku przestawienie się na algorytmy i pewne skróty językowe, będą stanowiły ogromne wyzwanie, ale do ich zrozumienia pomocne okażą specjalne kursy programowania tzw. bootcampy, które w dwa miesiące mogą dokonać rewolucji w zawodowym życiu i dać szansę na nową pracę.

– Bootcampy to intensywne szkolenia, których celem jest intensywne i praktyczne szkolenie pod okiem doświadczonych praktyków, którzy zgłębiają sekrety zawodu i przygotowują do pracy w branży IT. Duży nacisk kładziemy na fakt, aby najlepsi kursanci po ukończeniu kursu mogli od razu spotkać się z potencjalnym pracodawcą na rozmowie rekrutacyjnej i wdrożyć się do pracy w firmie. Z naszych statystyk wynika, że 70 proc. kursantów zdobyło pracę w zawodzie w ciągu 3 miesięcy po ukończeniu kursu – mówi Anna Prończuk-Omiotek, manager oddziału infoShare Academy w Lublinie.

Jak wygląda taki kurs? Możliwości czasowe są dwie. Pierwsza, to intensywna nauka przez 2 miesiące, nawet po 8 godzin dziennie. Druga opcja to kurs weekendowy trwający 6 miesięcy (po 3 weekendy w miesiącu) po 8 godzin, plus zadania domowe. Łącznie to 320 godzin zajęć. Odbywają się one w małych grupach składających się od 8 do 16 osób. 80 proc. czasu poświęcone jest na warsztaty, a 20 proc. to własny projekt. Wszystko zakończone jest egzaminem końcowym i wydaniem odpowiedniego certyfikatu oraz pomocą w znalezieniu pracodawcy.

Dlaczego warto być programistą?

– W 2020 roku umiejętność szybkiego, analitycznego rozwiązywania problemów, będzie bardzo poszukiwana przy rozwijaniu i optymalizacji procesów biznesowych – zauważa Marcin Pokojski. A zawód programisty doskonale te umiejętności oddaje. Oczywiście jak każdy inny zawód, posiada swoje zalety oraz wady. Do tych pierwszych zaliczyć można z pewnością zarobki, które już dla młodych specjalistów – w zależności od formy zatrudnienia – wahają się w okolicach 2 do 3,5 tys. zł na „rękę”. Inne pozytywne kwestie to: elastyczny czas pracy, ciągła nauka nowych rzeczy, bonusy pozapłacowe oraz znacznie większe możliwości w znalezieniu nowej pracy. Do minusów zaliczyć można fakt, że jest to typowo siedząca praca w samotności oraz dobrowolne zabieranie pracy do domu. Osoba, która zastanawia się, czy warto się przebranżowić, powinna sporządzić sobie listę zalet oraz wad i zobaczyć, czy będzie to dla niej optymalne rozwiązanie.

Przebranżowienie – „Nie próbuj. Rób. Albo nie rób. Nie ma próbowania”

Nie tylko humanista może się przebranżowić. Z nauką programowania problemów nie powinny mieć osoby, które szybko uczą się języków obcych, ponieważ programowanie to słowa, gramatyka oraz pisownia, służące do komunikacji z komputerem. Podobnie jest ze studentami kierunków ścisłych np. na politechnice lub entuzjastami nowych technologii. Również każda osoba posiadająca analityczny umysł lub pracująca już w sektorze IT, ale na zupełnie innym stanowisku, powinna pojąć tajniki programowania w szybkim tempie.

– Rodzaj kursów, jakie są dostępne podzielić można na różne grupy zaawansowania. Dla programistów z 2 lub 3-letnim doświadczeniem najlepszy będzie kurs języka Java. Dla entuzjastów i pretendentów, którzy jeszcze nie programują, najlepszym rozwiązaniem będzie kurs front-end developer, po którym kursant zdobywa wiedzę i umiejętności potrzebne do stworzenia efektownej i nowoczesnej aplikacji internetowej w języku JavaScript. Podobną grupę docelową ma kurs Python, który jest jednak zdecydowanie krótszy od kursu front-end, ponieważ trwa tylko 45 godzin i ma pomóc w znalezieniu odpowiedzi na pytanie “Czy programowanie jest dla mnie?” – tłumaczy Anna Prończuk-Omiotek.

Przykładem takiego przebranżowienia może być Patryk Żak, który ukończył licencjat z zarządzania i już na studiach miał kolegów w akademiku, którzy zachęcali go, aby nauczył się Javy. Wtedy nie zdecydował się na taki krok, a że po zarządzaniu trudno jest od razu znaleźć dobrze płatną pracę, to wyjechał do Londynu, aby tam pracować na budowie. Jednak pewnego dnia postanowił, że spróbuje swoich sił w programowaniu i zdecydował się rozpocząć kurs programistyczny w rodzinnym Lublinie. – Do rozpoczęcia nauki skłoniła mnie chęć zdobycia pracy, która będzie dobrze płatna, a jednocześnie pozwoli mi na podróżowanie i nie będzie trzymała mnie w jednym miejscu – tłumaczy Patryk. Być może już niebawem dołączy on do grona polskich programistów, którzy są niezwykle cenieni na świecie. Świadczy o tym 3 miejsce Polaków w światowym rankingu serwisu HackerRank. A może Ty będziesz kolejnym z nich?

Źródła danych wykorzystanych w tekście: Raport płacowy Sedlak & Sedlak dla branży IT 2016/ Ogólnopolskie Badanie Wynagrodzeń przeprowadzone przez Sedlak&Sedlak w 2016 roku/ Raporty UE/ statystyki Urzędu Miasta Lublin.