Polski startup wykorzysta VR do leczenia wad wzroku. Już 30 klinik czeka na jego rozwiązanie

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Piotr Krukowski i Maciej Szurek poznali się niecałe dwa lata temu i w tym czasie zrealizowali dwa projekty. Ostatnim jest telemedyczna usługa RemmedVR służąca do zdalnego leczenia wad wzroku z wykorzystaniem wirtualnej rzeczywistości. Czeka na nią 30 klinik w Polsce.

fot. depositphotos.com

– Obecnie skupiamy się na leczeniu leniwego oka i zeza – mówi Piotr Krukowski, współzałożyciel i dyrektor technologiczny RemmedVR. Wyjaśnia, że z takimi wadami wzroku boryka się mniej więcej pięć procent dzieci na całym świecie i że do tej pory leczono takie schorzenia na dwa sposoby. Albo plastrem zakładanym na zdrowe oko, albo podczas kosztownej terapii w wyspecjalizowanej klinice. Jednak obie metody mają wady.

Ma być szybciej i taniej

Podstawowa jest taka, że leczenie może potrwać nawet dwa lata i nie ma gwarancji, że pacjent wróci do pełni zdrowia. – Rozwijana przez nas technologia stanowi więc bezprecedensowy przełom w leczeniu wad wzroku. Po raz pierwszy w historii będziemy w stanie obiektywnie zmierzyć dokładność wykonywanych przez pacjenta ćwiczeń i określić wpływ poszczególnych elementów terapii na poprawę konkretnej wady wzroku – tłumaczy.

Dodaje, że zbierane dane przyczynią się do zwiększenia efektywności leczenia i że po udostępnieniu telemedycznej platformy RemmedVR, leczenie będzie obywać się w domu. Przedsiębiorca wyjaśnia, że dzięki zdalnym wizytom, lekarze będą mogli obsłużyć cztery razy więcej pacjentów niż przyjmując ich w stacjonarnych gabinetach. Do tego pacjenci mają wracać do zdrowia szybciej i oszczędzać około połowę kosztów tradycyjnej terapii.

Konkurencja

Piotr Krukowski wspomina, że oprócz rozwiązania oferowanego przez niego i Maciej Szurka, istnieje na rynku tylko jedna firma ze Stanów Zjednoczonych, która zajmuje się komercyjnym wdrożeniem VR w leczeniu wad wzroku. Ale i z tym konkurentem przedsiębiorcy z Polski mają sobie poradzić. Głownie dlatego, że ich amerykański rywal korzysta z ogólnodostępnych gogle VR i nie ma szans na certyfikację medyczną.

Co innego Polacy, którzy oprócz wymaganej dokumentacji różnią się od Amerykanów sposobem dostarczania usługi. Konkurenci z Zachodu działają stacjonarnie, natomiast Krukowski i Szurek dostarczają swoje rozwiązanie klinikom i szpitalom okulistycznym, aby pacjenci mogli z niego korzystać zdalnie, bez wychodzenia z domu. Tłumaczą, że ponadto RemmedVR pokrywa więcej typów wad wzroku i jest bardziej przyjazny dla małych dzieci.

Pierwsze wdrożenia

Obecnie pomysłodawcy projektu przygotowują się do wdrożenia usługi, w czym pomoże im milion złotych jaki pozyskali w czerwcu od funduszu należącego SpeedUp Group. – W czwartym kwartale bieżącego roku uruchamiamy pierwsze testy pilotażowe naszego rozwiązania w dwóch szpitalach w Polsce i w Holandii. Prowadzimy także zaawansowane rozmowy z ponad 30 klinikami okulistycznymi na temat komercyjnego wdrożenia naszej usługi już w drugim kwartale przyszłego roku – wyjaśnia Maciej Szurek, współzałożyciel i dyrektor ds. marketingu i sprzedaży.

Dodaje, że w ostatnich dziewięciu miesiącach intensywnej pracy pozyskał do zespołu konsultantów medycznych i spotkał się z zainteresowaniem ze strony środowiska medycznego. Teraz planuje kolejne miesiące pracy i po wystartowaniu na rodzimym rynku, zamierza uruchomić RemmedVR w Europie, Azji i w Stanach Zjednoczonych. Już zresztą prowadzi rozmowy z partnerami między innymi z Chin i Indii.

Drugi projekt razem

RemmedVR nie jest pierwszym projektem jaki Piotr Krukowski i Maciej Szurek wspólnie realizują. – Poznaliśmy się niecałe dwa lata temu i rozpoczęliśmy współpracę przy projektowaniu, produkcji i sprzedaży gogli VR pod własną marka DreamzVR – tłumaczy Piotr Krukowski. Chwali się, że w ciągu półtora roku sprzedali ponad 3,5 tysiąca zestawów składających się z gogli, kontrolerów i oprogramowania do streamingu gier PC na ekran telefonu w trybie VR, generując przy tym przychód ponad 400 tysięcy złotych.

– Szukając kolejnych zastosowań dla naszych gogli, zgłębialiśmy zastosowania edukacyjne, sprzedażowe i oczywiście medyczne. Braliśmy pod uwagę bardzo różne schorzenia, które mogłyby być leczone lub diagnozowane z wykorzystaniem VR – mówi Maciej Szurek. Jednak szczególną uwagę zwrócili na zaburzenia widzenia. Problem okazał się dotkliwy dla dzieci i do tego na tyle powszechny, że ma potencjał biznesowy. Piotr Krukowski i Maciej Szurek spodziewają się RemmedVR osiągnie sukces.