Trendy w technologii na 2021 rok

Dodane:

Adam Trojańczyk Adam Trojańczyk

Trendy w technologii na 2021 rok

Udostępnij:

Co z obecnego roku nadal pozostanie na czasie? Co czeka nas w dziedzinach nowoczesnych technologii, które są tak bliskie mojemu sercu? Zapraszam Was do podróży w niedaleką przyszłość.

Ludzie na całym świecie, w zasadzie niezależnie od wieku i z każdej grupy demograficznej, absorbują usługi cyfrowe oraz integrują je ze swoim życiem. Robią to szybciej i częściej niż kiedykolwiek wcześniej. Wzrost usług na żądanie, umocnienie rynku e-commerce, edukacja online, rozrywki cyfrowe, gry czy e-sport to tylko nieliczne z nich. Wszystko to spowodowało także zmiany w trendach i kierunkach rozwoju przedsiębiorstw. Jak więc wyglądać będą trendy w technologii na 2021?

Nietrudno zauważyć, że w 2020 roku większość świata stanęła na głowie. Część z prognozowanych trendów na ten rok uległa modyfikacjom a inne z nich znacząco rozciągnęły się w czasie. Ostatecznie okazało się, że nikt nie był gotowy na tak duże zmiany, jakie zgotowała nam pandemia. Ani duże, ani małe firmy, szpitale, rządy oraz my jako ludzie.

Branże dotykające nowoczesnych technologii radzą sobie całkiem nieźle. Wydatki na informatyzację w firmach ciągle rosną. Przedsiębiorstwa przechodzą transformację cyfrową i szybko przyswajają to co wcześniej zajęłoby im lata.

Ludzie na całym świecie, w zasadzie niezależnie od wieku i z każdej grupy demograficznej, absorbują usługi cyfrowe oraz integrują je ze swoim życiem. Robią to szybciej i częściej niż kiedykolwiek wcześniej. Wzrost usług na żądanie, umocnienie rynku e-commerce, edukacja online, rozrywki cyfrowe, gry czy e-sport to tylko nieliczne z nich.

Wszystko to spowodowało także zmiany w trendach i kierunkach rozwoju przedsiębiorstw. Jak więc wyglądać będą trendy w technologii na 2021? Co z obecnego roku nadal pozostanie na czasie? Co czeka nas w dziedzinach nowoczesnych technologii, które są tak bliskie mojemu sercu?

Zapraszam Was do podróży w niedaleką przyszłość.

Praca zdalna

Zacznijmy od pracy zdalnej, na którą bardzo duża część z nas trafiła podczas lockdownu i do tej pory z niej korzysta.

W wielu firmach, w których wcześniej nie dopuszczano do myśli sytuacji, że zespół może pracować zdalnie, stało się to nagle codziennością. Oczywiście firmy z branż nowoczesnych technologii przeszły tą ewolucję szybciej, zaś te bardziej „staromodne” miały z tym zasadniczo większy problem. Zmiana jednak wielu wyszła na dobre.

Praca zdalna, a rozproszone zespoły

Okazało się, że rozproszone zespoły mogą nadal pozostawać ze sobą w kontakcie, pracować równie lub bardziej wydajnie, a zadowolenie i zaangażowanie pracowników wzrosło. Ludzie zaczęli wracać do mniejszych, rodzinnych miejscowości skąd nadal mogli pracować dla swoich firm.

Rozproszone zespoły i digital nomading nagle stały się dostępne na wyciągniecie ręki. Oprócz pracowników zyskały także firmy. Wcześniej operujące tylko na lokalnym rynku odkryły, że geografia jest jednym z największych ograniczeń wzrostu i innowacji.

Dzięki zmianom w swoich strukturach i formie pracy mogą ściągać specjalistów z każdego zakątka kraju czy świata, a ci (dzięki oczywiście odpowiedniej kulturze organizacji, w której przyjdzie im pracować) nadal będą mogli być częścią zespołów.

Dla gospodarki opartej o wiedzę chodzenie do pracy jest swego rodzaju stanem bycia niż celem samym w sobie.

Dane dotyczące pracy zdalnej

Kiedy spojrzymy okiem na dane pochodzące z raportu Buffer i AngelList aż 98% osób twierdzi, że chciałoby pracować zdalnie (przynajmniej jakąś część czasu) do końca swojej kariery i 97% z tych osób rekomendowałoby pracę zdalną innym ludziom. Jako największe benefity pracy poza biurem ludzie wskazują:

  • 32% – elastyczny czas i harmonogram pracy,
  • 26% – możliwość pracy z dowolnego miejsca,
  • 21% – brak konieczności dojazdów,
  • 11% – możliwość spędzania czasu z rodziną,
  • 7% – możliwość pracy z domu.

Negatywne skutki pracy zdalnej

Oczywiście są także negatywne skutki i odczucia pracy poza biurem. Największym wyzwaniem i problemem były w głównej mierze: komunikacja oraz poczucie samotności – równo po 20%. Natomiast 18% nie potrafiło się wyłączyć z pracy, a 12% odczuwało duże przeszkody ze skupieniem się na pracy.

Okazuje się, że osoby, które nie polecają pracy zdalnej są częścią zespołów mieszanych. Rotują pomiędzy zespołami pracującymi zdalnie, a tymi które nadal przebywają w biurach. Co równie ciekawe pracownicy zdalni są najszczęśliwsi, kiedy ponad 76% czasu spędzają na pracy zdalnej.

Przyszłość pracy zdalnej

Ale co dalej? Firma Forrester wskazuje, że po zakończeniu pandemii część pracowników zacznie stopniowo wracać do pracy w biurach. Mimo tego praca zdalna wzrośnie minimum o 300% w porównaniu do stanu sprzed Covid-19. Przy tak ogromnej ilości ludzi pracujących zdalnie firmy będą musiały na nowo przemyśleć, jak wygląda prowadzenie ich biznesów. Nie tylko od strony technologicznej, ale także przywództwa, zarządzania zmianą, zdrowiem pracowników, czy ścieżkami rozwoju kariery.

Firmy skoncentrują swoje wysiłki na tym by, o dziwo, zautomatyzować pomoc jakiej udzielają zdalnym pracownikom w zakresie zwiększania efektywności. Przy założeniu, że jeden na czterech pracowników przetwarzających informacje otrzyma pomoc od robotów czy sztucznej inteligencji – liderzy działów HR postawią na narzędzia związane z analizą dotyczącą potencjalnych pracowników a także  szeroko rozumiany well-being.

Dodatkowo we wrześniu ETR przeprowadziło ankietę wśród około 1200 dyrektorów ds. Informatyki z całego świata, z różnych branż. Wykazała ona, że decydenci spodziewają się, iż liczba pracowników korzystających na stałe z pracy zdalnej podwoi się i osiągnie poziom 34,4% zatrudnionych w ich firmach w 2021 r. Wcześniej zdalnie pracowało u nich średnio 16,4%, a wzrost ten jest wynikiem pozytywnych trendów wzrostowych w zakresie produktywności.

Operacje z dowolnego miejsca

Praca zdalna wpłynęła też na stawianie na pierwszym miejscu na rozwiązania cyfrowe. Operacje z dowolnego miejsca to zasadniczo TOP5 w prognozach firmy Gartner, a te w pewnym sensie umożliwiają dostęp do firmy i biznesu tam, gdzie klienci, pracodawcy i partnerzy biznesowi działają w zdalnych środowiskach. Najprostszy przykład to w pełni cyfrowa bankowość elektroniczna – od otwarcia rachunku, przez jego prowadzenie i wykonywanie operacji. Wszystko to bez żadnej fizycznej interakcji na linii klient-firma. Nie oznacza to oczywiście, że miejsca fizyczne znikną z naszych map i społeczności Jednak tam, gdzie powstaje przestrzeń do kontaktu, powinna być zawsze ulepszana cyfrowo.

Trendy w technologii na 2021 a sztuczna inteligencja

W kuluarach, raportach i Internetach mówi się, że rok 2021 będzie rokiem, gdzie sztuczna inteligencja zajmować będzie centralne miejsce w całym ekosystemie rozwoju rozwiązań technologicznych. Jak wiadomo pandemia (ogólnie) przyczyniła się do radykalnych zmian w naszym otoczeniu, także w zakresie nowoczesnych technologii. Co ciekawe wkroczyła ona nawet także tam, gdzie naukowcy starają się wymierzyć sprawiedliwość wirusowi, czyli do laboratoriów badawczych.

Badacze i epidemiolodzy spodziewają się dalszych przełomów w roku 2021 lub 2022, gdy zaczną wykorzystywać sztuczną inteligencję do zwiększenia mocy w identyfikowaniu, przewidywaniu i kontrolowaniu śmiertelnych epidemii wirusów.

Oczywiście należy wziąć pod uwagę fakt, że ten trend w 2021 r. będzie zależał nie tylko od postępu technologicznego, ale także od stanu globalnej polityki oraz ustawodawców.

Sztuczna inteligencja w 2021 a biznes

Jak sytuacja wygląda w biznesie? W głównej mierze mówimy o wykorzystaniu sztucznej inteligencji przy pełnym automatycznym wykrywaniu, zapobieganiu, podejmowaniu decyzji i na ich podstawie prognozowaniu wyników. Dzięki dokładniejszej analizie i możliwości obróbki dużych zbiorów danych analizy predykcyjne wykorzystywane przez sztuczną inteligencję będą działać tak, by zapobiegać poważnym stratom biznesowym. Sztuczna inteligencja usprawni procesy biznesowe (jako takie) oraz, jak twierdzą eksperci, zapewni ich hiperautomatyzację.

Cyberbezpieczeństwo a sztuczna inteligencja

Oprócz wcześniej wspomnianych zagadnień sztuczna inteligencja w znacznej mierze wpłynie na cyberbezpieczeństwo. Będzie skutecznie wykorzystywana w obliczu współczesnych przestępstw popełnianych w Internecie. Warto dodać, że według badań przeprowadzonych na członkach SIA, megatrendy w zakresie bezpieczeństwa w 2021 roku to nie tylko sztuczna inteligencja, ale także:

  • cyberbezpieczeństwo w kontekście bezpieczeństwa fizycznego,
  • predykcyjna analiza danych,
  • IoT of Everything,
  • chmury obliczeniowe,
  • bezdotykowe rozwiązania,
  • rozpoznawanie twarzy,
  • inteligentne przestrzenie,
  • nacisk na prywatność danych (czym aktualnie sam bardzo mocno się interesuję i pewnie niedługo o tym napiszę).

Trendy w sztucznej inteligencji a reklama i marketing

W reklamie, marketingu i w ogóle w branży rozrywkowej SI (Sztuczna Inteligencja, ang. AI – Artificial Intelifence) będzie w stanie wykryć transformację behawioralną użytkownika oraz dostarczać bardziej osobiste doświadczenia, a także coraz lepsze i wciągające wrażenia z gier komputerowych. Dodatkowo w siłę rosnąć dalej będą chatboty zasilane SI, tak by oferować spersonalizowane wsparcie dla klientów lub użytkowników. Badania wskazują, że około 50% firm w 2021 roku planuje wydawać więcej na chatboty niż aplikacje mobilne.

Jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, iż chatboty mogą obniżyć koszty operacyjne nawet o 30%, zrozumiałe jest, że tak wiele firm inwestuje w rozwiązania SI służące do automatyzacji w tego typu rozwiązaniach.

Rynek mobile a SI

Jak podaje serwis Alliedmarketresearch chipy z obsługą sztucznej inteligencji mają stać się standardem dla wszystkich smartfonów. Oczywiście nie wierzę, że stanie się to w roku 2021, ale niemniej trend ten jest mocno widoczny. Jak szacuje wyżej wymieniony serwis, chipy obsługujące sztuczną inteligencję odniosą wzrost przychodu w wysokości 91 185 mln dolarów w 2025 r. z 6638 mln dolarów w 2018 r. Chipy obsługujące sztuczną inteligencję mają zapewnić dobrze sprecyzowane zadania wymagające SI do swojego działania. Są to między innymi:

  • wykrywanie obiektów,
  • rozpoznawanie twarzy,
  • przetwarzanie języka naturalnego,
  • oraz wizja komputerowa.

Wykorzystanie sztucznej inteligencji

Oprócz tego sztuczna inteligencja wykorzystywana jest i nadal będzie w:

  • autonomicznych systemach,
  • uczeniu maszynowym,
  • głębokim uczeniu,
  • sieciach neuronowych,
  • rozpoznawaniu wzorców,
  • przetwarzaniu języka naturalnego,
  • chatbotach,
  • analizie emocji w czasie rzeczywistym,
  • przy wirtualnych towarzyszach,
  • tłumaczeniu w czasie rzeczywistym,
  • grach za pomocą kontroli umysłu,
  • robotyce w chmurze nowej generacji,
  • autonomicznych robotach,
  • wirtualnych i biotycznych asystentach,
  • bezpieczeństwie cybernetycznym,
  • obliczeniach neuro-morficznych.

Sztuczna inteligencja a etyka

Uważam, że w tym całym pędzie zapominamy o tym czym jest zaufanie, przejrzystość, etyka oraz uczciwość w Sztucznej Inteligencji. Zbyt dosłownie traktujemy ją jako narzędzie samo w sobie, a zbyt mało zastanawiamy się nad moralnymi skutkami podejmowanych przez nią suchych, niczym nie dających się podważyć decyzji. Jestem przekonany, że w ciągu najbliższych lat wiele firm świadomie będzie decydować się na współpracę z partnerami, którzy zobowiążą się do przestrzegania zasad związanych z etyką danych oraz takimi, którzy będą odzwierciedlać wartości firmy, a także wartości ich klientów.

Ciekawe i warte zwrócenia uwagi jest to, że np. firma Rolls-Royce opracowała już własny „AI Ethics Framework” w celu zapewnienia, iż decyzje podejmowane przez sztuczną inteligencję w krytycznych i niekrytycznych aplikacjach są zgodne z zasadami etyki i moralności.

Hiperautomatyzacja

Trend ten jest bardzo na czasie i miał już swoją premierę w latach ubiegłych, ale mocno ewoluował.  Z szeroko rozumianej automatyzacji, do hiperautomatyzacji właśnie. Wprawdzie wiele firm nie ma pomysłu na jej wykorzystanie i na razie pozostaje ona w sferze marzeń i dalszych planów. Hiperautomatyzacja to trend, od którego nie ma już odwrotu, a pytanie jakie powinniśmy sobie zadać brzmi jedynie -jak wykorzystamy ten potencjał?

Firma Garner definiuje hiperautomatyzację jako kombinację narzędzi informatycznych, wzbogaconą o mechanizmy Sztucznej Inteligencji. W kontekście użycia ich w biznesie mają one w założeniach stałe wzmacnianie potencjału pracowników firmy (w teorii, chociaż wykorzystanie praktyczne może być dużo bardziej złożone i niejednoznaczne).

Hiperautomatyzacja a rynek

Według Deloitte rynek zautomatyzowanych technologii, takich jak zrobotyzowana automatyzacja procesów biznesowych (robotic process automation, RPA), rośnie w tempie 20 proc. rocznie i prawdopodobnie osiągnie wartość 5 miliardów dolarów do 2024 roku.

Na rynkach widać ogromne zapotrzebowanie na automatyzację powtarzania ręcznych procesów i zadań wykonywanych przez pracowników.

Widać także wzrost liczby firm i startupów, które oferują produkty bądź usługi związane z automatyzacją. Automatyzacja procesów zrobotyzowanych była przez pewien okres czasu główną gałęzią technologii, na której koncentrowały się firmy.

Nastąpiło przejście od automatyzacji opartej na pojedynczych zadaniach do opartej na całych procesach. Można także mówić o automatyzacji na poziomie całego ekosystemu biznesowego.

Testowanie w automatyzacji w 2021 roku

Bez wątpienia pandemia przyspieszyła inwestycje we wszelakie formy automatyzacji, co zmusiło przedsiębiorstwa do szybkiego łatania błędów, które ona spowodowała. W niektórych przypadkach automatyzacja procesów w firmach przysporzyła ogromnych strat wizerunkowych. Dlatego właśnie w 2021 roku nawet 30% organizacji zwiększy swoją koncentrację na jakości poprzez lepsze planowanie i testowanie automatyzacji przed wdrożeniem jej do produkcji lub udostępnieniem jej pracownikom (źródło).

Automatyzacja a bezpieczeństwo

Według naukowców z WatchGuard w 2021 roku szeroko pojęta automatyzacja odegra główną rolę w kształtowaniu ataków cybernetycznych,a także prowadzonych przeciwko nim działań obronnych.

Ponieważ społeczeństwo nadal boryka się z wpływem COVID-19, prawdopodobne jest, że w trendach w technologii na 2021 rok czołowe miejsce zajmą zautomatyzowane ataki typu „spear phishing” będą żerować na obawach związanych z pandemią, polityką i ogólnoświatową oraz lokalną gospodarką.

Dodatkowe zautomatyzowane ataki mogą zostać skierowane na usługi, które nie mają włączonego uwierzytelniania wieloskładnikowego (MFA) oraz w kierunku sieci VPN (ze względu na pracę zdalną pracowników). Dodatkowo takie ataki ułatwia fakt, iż w ciemnej stronie Internetu znaleźć można miliardy danych takich jak nazwy i hasła użytkowników. Niepokojące mogą być doniesienia mówiące o tym, iż każda usługa bez włączonej funkcji MFA prawdopodobnie zostanie zagrożona w 2021 roku.

Główne narzędzia wykorzystywane w ramach hiperautomatyzacji

Do głównych narzędzi z jakich korzystają firmy podczas wdrażania hiperautomatyzacji należą między innymi:

  • narzędzia klasy RPA/RDA,
  • narzędzia do process mining,
  • narzędzia do inteligentnego zarządzania procesami biznesowymi,
  • narzędzia do optycznego rozpoznawania znaków,
  • narzędzia do automatyzacji konwersacji i relacji z klientami np. chatboty,
  • narzędzia klasy Low-Code.

Low-Code Development

Skoro do tablicy został wywołany „low-code” chciałbym pociągnąć ten wątek i opowiedzieć jak wielkie znaczenie ma nie tylko sam trend, ale także technologia.

Low-code ma symbolizować wizualne podejście do tworzenia oprogramowania. Ma umożliwiać automatyzację niemal każdego etapu życia aplikacji, umożliwiając szybkie dostarczanie różnorodnych rozwiązań. Platformy te zapewniają nie tylko kod czy skrypty, ale także systemy integracyjne. Dzięki temu firmy mogą prototypować, budować i skalować aplikacje bez opracowywania skomplikowanych infrastruktur.

Brak wykwalifikowanych programistów w korelacji ze wzmożonymi potrzebami ze strony biznesu spowodowały, że tego typu platformy programistyczne mocno zyskały na popularności. Obecnie wykorzystywane są w główniej mierze do projektowania i wdrażania baz, interfejsów użytkownika, projektowania procesów oraz automatyzacji. Ich głównym założeniem jest zmniejszenie czasu potrzebnego na ręczne kodowanie.

Przyszłość low-code a trendy w technologii na 2021 rok

Jeżeli miałbym mówić z własnej perspektywy to od kilku miesięcy nie ma tygodnia bym nie dostawał oferty lub informacji o tej rosnącej w sile gałęzi technologii. Pierwszy raz na ten temat prowadziłem debatę w roku 2018.Prognozowałem wtedy, że prędzej czy później pojawią się dobrzy i mocni gracze na rynku no-code i low-code, którzy pomogą wdrażać automatyzację dla nietechnicznych pracowników.

W podcaście Techrepublic, który miałem okazję przesłuchać znalazło się stwierdzenie, że 75% firm programistycznych będzie używać platform low-code. Należy tutaj zwrócić uwagę, iż mówimy stricte o firmach a nie o ich pracownikach/programistach (więc równie dobrze może to być tylko jedna osoba w tej firmie).

Do 2024 r. tworzenie aplikacji low-code będzie odpowiadać za ponad 65% działań związanych z tworzeniem oprogramowania.

Co ciekawe ​​66% użytkowników low-code’owych platform programistycznych to zawodowi programiści z działu IT przedsiębiorstwa, w którym pracują. W głównej mierze dzieje się tak dlatego, że platformy low-code oferują nie tylko dedykowane IDE i narzędzia, ale także możliwość rozbudowania wytworzonych za pomocą tych platform aplikacji, o niestandardowy kod. Dzięki czemu część prostych i powtarzalnych rzeczy będzie można dość szybko „wyklikać”.

61% organizacji ma lub planuje mieć aktywne inicjatywy na rzecz low-code by w szybki sposób użytkownicy biznesowi mogli tworzyć swoje aplikacje. Zaś no-code ma umożliwiać im tworzenie podstawowych aplikacji zwiększających produktywność.

Low-code nie zastąpi wykwalifikowanych programistów

Istotą low-code jest zmniejszenie zapotrzebowania na tradycyjnych programistów. Dzięki temu zasadniczo ​​przy minimalnym lub zerowym szkoleniu w zakresie kodowania błyskotliwa osoba będzie mogła tworzyć nowe funkcjonalności w oprogramowaniu. One zaś pomogą przyspieszyć ogólne inicjatywy cyfrowej transformacji rozpoczętej w przedsiębiorstwie. Oczywiście nie możemy tutaj mówić (na tę chwilę) o tworzeniu skomplikowanych procesów biznesowych i informatycznych. Te, przynajmniej obecnie, potrzebować będą wsparcia wykwalifikowanego inżyniera. Mam na myśli stosunkowo proste, dające się powtarzać i w łatwy sposób implementować. Dzięki temu część firm, które przyjmą platformy low-code do swoich organizacji zyskają możliwość wprowadzania innowacji w szybszym czasie, a wykwalifikowana kadra lub programiści będą mogli spędzać czas na wdrażaniu bardziej złożonych systemów informatycznych.

Internet Of Things

Bardzo wiele przedsiębiorstw eksperymentuje z wdrożeniami IoT i IIoT. Jednak błędnie skupiają się one jedynie na gromadzeniu danych, które później przeznaczają na użytek AMP obecnej generacji. Tymczasem IoT I IIoT dają dużo większe możliwości i mogą pomóc w rozwoju najbardziej popularnych przestrzeni. Pozwalają tylko w samym przemyśle na:

  • mierzenie danych nie tylko w czasie rzeczywistym, lecz także zbieranie ich w perspektywie dłuższego czasu,
  • analizę i kontrolę, co dzieje się w fabryce na linii produkcyjnej, ale również poza nią,
  • wykorzystane w logistyce i domach klientów, co daje potencjalnie niczym nieograniczone źródło danych do: analizy, predykcji i wdrażania ciągłych usprawnień,
  • Poprawę jakości produkcji i lepsze prognozowanie danych w zakładach produkcyjnych,
  • wprowadzać programy doskonałości operacyjnej,
  • zachować ciągłość produkcyjną,
  • czy udoskonalać procesy,
  • ulepszenie obsługi klienta i jego wsparcie,
  • lepiej prognozować sprzedaż (np. fabryka wie, który program w pralce jest używany najczęściej i dzięki temu może robić jeszcze lepsze produkty).

Jednak rynek IoT to nie tylko sam przemysł, więc ogrom możliwości jakie daje nam IoT jest praktycznie niewyczerpana.

Rynek IoT w 2021

Na światowe wydatki związane z Internetem Rzeczy (IoT) znacząco wpłynęły skutki gospodarcze pandemii. Mimo tego spodziewany jest powrót do dwucyfrowego wzrostu zarówno w średnim, jak i długim okresie. Nowa aktualizacja International Data Corporation (IDC Worldwide Internet of Things Spending Guide) pokazuje, że wydatki na IoT rosły o 8,2% każdego roku osiągając 742 mld dolarów w 2020 r. Dla porównania prognoza z listopada 2019 wynosiła 14,9%.

IDC spodziewa się, że globalne wydatki na IoT wrócą do dwucyfrowych stóp wzrostu już w 2021 r. i osiągnie założoną roczną stopę wzrostu na poziomie 11,3% w okresie 2020–2024 r.

Ile jest urządzeń IoT na świecie

Jak podaje Security Today do 2021 r. na całym świecie zostanie zainstalowanych 35 miliardów urządzeń IoT i liczba ta wzrośnie o 4 miliardy w porównaniu z rokiem 2020.

Jak podaje Martech Advisor do 2030 roku liczba ta wyniesie 125 miliardów urządzeń. Przeliczając to na klientów/użytkowników okazuje się, że na jednego z nich przypadać będzie średnio 5 połączonych ze sobą urządzeń.

Najbardziej zdumiewającą a także niepokojącą rzeczą, jest to, że do 2022 roku Google Home będzie miało największy udział w rynku urządzeń IoT – na poziomie 48%.

Biorąc pod uwagę ilość analizowanych i przetwarzanych przez firmę Google danych oraz ogromną ingerencję w naszą prywatność, a także rosnący trend Internet of Behaviors (o tym za chwilę) niesie to za sobą szereg różnorodnych niebezpieczeństw.

IoT w medycynie czyli IoMT

Opieka zdrowotna, ubezpieczenia oraz edukacja mają przynieść największe zyski branży w wydatkach związanych z IoT, przy stopach wzrostu odpowiednio 14,5%, 12,3% i 11,9%. W raporcie Deloitte’a czytamy, że obecnie dostępnych jest ponad 500 000 technologii medycznych. Stacjonarne urządzenia wykorzystywane w medycynie i diagnostyce, (o zgrozo!). Wszczepiane urządzenia i zewnętrzne urządzenia do noszenia (na przykład opaski czy inhalatory) dają możliwość gromadzenia, analizowania i przesyłania danych dotyczących naszego stanu zdrowia. Wstępne prognozy mówią, że do 2026 roku rynek IoMT będzie wart 142,25 miliardów dolarów.

Internet of Behaviors (IoB)

Śledzenie lokalizacji, rozpoznawanie twarzy, przeprowadzanie operacji na dużych zbiorach danych oraz łączenie tych danych z powiązanymi zdarzeniami behawioralnymi ludzi – to przerażająca dla niektórych (a dla innych eldorado) wizja przyszłości.

Organizacje zaczną wykorzystywać zbierane przez nich nasze (w większości prywatne) dane do wpływania na nasze zachowania. Na dostarczanie nam informacji (zamykania nas w bańce lub kreowania alternatywnej rzeczywistości) i wpływania na pojawiające się trendy.

Monitorowanie zdarzeń behawioralnych

Wszelkiego rodzaju organizacje, zarówno rządowe jak i prywatne, wykorzystują technologię do monitorowania tych zdarzeń w celu zwiększenia lub obniżenia poziomu naszych doświadczeń. Robią to, aby bezpośrednio móc wpłynąć na te i inne zachowania monitorowanych ludzi.

To co zostaje po naszym codziennym życiu w Internecie i ślady jakie za sobą generujemy, Gartner nazywa „cyfrowym pyłem”. Najprostszym i najbardziej banalnym przykładem jest to, że opaska fitness może monitorować: ile razy w tygodniu ćwiczymy, jak jemy, jakie mamy tętno i wysyłać te dane do ubezpieczyciela. To samo stanie się z naszymi samochodami, gdy te zostaną podłączone do Internetu i to samo dzieje się już z naszymi telefonami, które zbierają kwintyliony danych. Firmy będą i już posiadają informacje o nas, naszych upodobaniach, preferencjach politycznych, stosunku do religii, często nawet do prowadzonych przez nas korespondencji z innymi ludźmi (tym samym też do naszych emocji). Na tej postawie będą analizować jeszcze więcej danych.

Prognozy dotyczące Internetu Zachowań (IoB)

Żeby tego było mało Gartner przewiduje, że do końca roku 2025 ponad połowa ludzi na całym świecie będzie objęta prywatnym komercyjnym lub rządowym programem Internetu Zachowań.

While the IoB is technically possible, there will be extensive ethical and societal debates about the different approaches employed to affect behawior Tłumaczenie: Chociaż IoB jest technicznie możliwe, odbędą się szeroko zakrojone debaty etyczne i społeczne na temat różnych podejść stosowanych do wpływania na zachowanie. Brian Burke.

IoB to zagrożenie związane z naszą prywatnością

Brzmi strasznie? To dlatego, że tak właśnie jest. Pewnie kojarzysz porównanie, że jeżeli wrzucisz żabę do wrzątku to ona od razu z niego wyskoczy. Jednak, jeżeli włożysz ją do zimnej wody i zaczniesz delikatnie tą wodę podgrzewać wówczas żaba zanim się zorientuje zostanie zwyczajnie ugotowana. To właśnie obecnie dzieje się z naszą prywatnością.

Pamiętaj, że jeżeli coś jest za darmo, to Ty jesteś produktem.

Wzrost znaczenia prywatności

W prywatności nie chodzi tylko o to, by nieznajomi nie mieli dostępu do napisanych przez nas listów miłosnych, intymnych zdjęć czy listy zakupów jakie robimy przez Internet. Chodzi również o rodzaj społeczeństwa, w którym chcemy żyć i to jak duże firmy będą mogły wpływać na otaczający nas świat. Patrz: Facebook–Cambridge Analytica data scandal i Google Data Collection.

Ilość informacji jakie co jakiś czas obiegają przestrzeń publiczną, a dotyczą wycieków naszych prywatnych danych i informacji o nas samych, albo nieuczciwych praktykach wielkich korporacji jest zaskakująco wielka. Cale szczęście widzimy także wzrost świadomości tego co dzieje się z naszymi danymi.

Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę do czego mogą zostać wykorzystane nasze informacje, co można z nimi zrobić i że nie zawsze chodzi tylko o serwowanie nam spersonalizowanych reklam. Wpływanie na decyzje, światopogląd czy trendy na podstawie zebranych informacji o użytkownikach dzieje się już tu i teraz. Skoro tylko Amazon, Google I Facebook w samej Szwecji potrzebują połowy mocy elektrowni atomowej (źródło) to w prosty sposób można wyobrazić sobie liczbę operacji jaka odbywa się na tych platformach i jak wiele danych muszą one przetwarzać. Jednym z trendów na 2021 rok na pewno będzie wzrost znaczenia szeroko pojętej prywatności.

Niekończące się pozwy dotyczące prywatności

Tylko w listopadzie 2020 r. Komisja Europejska rozpoczęła postępowanie antymonopolowe przeciwko Amazon’owi w związku z korzystaniem z pozyskanych przez firmę poufnych danych, a French Autorité de la Concurrence (ADLC) rozpoczęło postępowanie przeciwko Apple w sprawie naruszenia prywatności przez system iOS14. Polecam zapoznanie się z przesłuchaniami z komisji dotyczącej BigTech.

Prywatność a regulacje prawne w 2021

Duże korporacje, które nie potrafią obejść się bez analityki i wglądu w informacje o swoich pracownikach, będą skuszone by przeprowadzać większą inwigilację wśród osób pracujących zdalnie. Nieprzemyślane działania tych firm mogą prowadzić do bardzo złych efektów końcowych. Wygląda na to, że szykuje się nam ogromny wzrost liczby działań regulacyjnych i prawnych dotyczących naszej prywatności. Przewiduje się wzrost tych działań o całe 100%.

Jak podaje serwis Zdnet tylko w Stanach Zjednoczonych 73% konsumentów twierdzi, że bardziej niż kilka lat temu martwi się o swoją prywatność w Internecie, a w UE jeden na pięciu konsumentów uważa, że firmy wcale nie dbają o prywatność swoich klientów i użytkowników.

Można więc wnioskować, że z tych i większej ilości powodów wyszukiwanie haseł w wyszukiwarce DuckDuckGo (wyszukiwarka, która nie śledzi poczynań swoich użytkowników) wzrosło z biegiem lat o 50%. DuckDuckGo otrzymało łącznie 13 milionów dolarów dofinansowania, a zgłoszone roczne przychody z 24 milionami wyszukiwań wyniosły około 25 milionów USD.

Privacy-enhancing computation

W jednym ze swoich wywiadów Burke będący analitykiem firmy Gartner powiedział, że do 2025 r. 50% dużych organizacji zacznie stosować obliczenia zwiększające prywatność. Będą one chronić przetwarzane dane w taki sposób by zachować jednocześnie ich poufność lub prywatność, a tym samym przetwarzać je w niezaufanych (w takich w których boimy się, że dane wyciekną) środowiskach.

Wedle obecnej wiedzy wykorzystają do tego zdecentralizowane przetwarzanie danych i ich analizę, poprzez użycie uczenia maszynowego. Oprócz tego zostanie wykorzystana metoda kryptograficzna w postaci szyfrowania homomorficznego, która umożliwi przetwarzanie stronom trzecim przesłanych im danych oraz zwrócenie zaszyfrowanego wyniku do właściciela nie dostarczając przy tym żadnej wiedzy o samych danych ani o wynikach obliczeń. Takie podejście nie jest oczywiście spowodowane troską, a w głównej mierze rosnącym znaczeniem samej prywatności oraz regulacjami prawnymi.

Cyberbezpieczeństwo

Z powodu rozproszonych zespołów i pracy zdalnej wiele zasobów organizacji znajduje się poza tradycyjnymi (fizycznymi) granicami przedsiębiorstwa i bezpieczeństwa. Powoduje to wzmożone zagrożenia związane z kradzieżą tych danych albo ataków na pracowników. Według Experian tylko

  • 45% firm przeprowadza obowiązkowe szkolenie z cyberzabezpieczeń,
  • 82% firm dopuszczało używanie przez pracowników ich własnych sprzętów,
  • z czego aż 72% z nich nie miało zainstalowanych żadnych rozwiązań chroniących system.

Nic dziwnego, że 25% organizacji w 2020 roku poniosło nieoczekiwane koszty związane z naruszeniami cyberbezpieczeństwa.

Ataki typu ransomware

Dodatkowo nie napawają optymizmem przewidywania Cybersecurity Ventures, iż firmy w 2021 roku będą padać ofiarą ataku typu ransomware co 11 sekund (nie to, żeby wcześniej było lepiej), w porównaniu z 14 sekundami w 2019 roku.

Cyberbezpieczeństwo sieci VPN

Praca zdalna i używanie sieci VPN wiążą się również ze sporym ryzykiem. Część z organizacji przechodząc szybko na pracę zdalną i wdrażając rozwiązania umożliwiające dostęp do firmy z zewnątrz swoim pracownikom mogło zrobić to przy minimalnych założeniach bezpieczeństwa.

Cyberprzestępcy mogą przez to z łatwością wykorzystywać niezałatane sieci VPN. Nawet „idealna” konfiguracja jest narażona na ataki co pokazał przykład lipcowego ataku na Twitterze. Napastnicy wykorzystali skradzione dane uwierzytelniające VPN pracowników, aby uzyskać dostęp do kont znanych użytkowników w celu promowania oszustwa.

Przy 400 milionach firm i konsumentów korzystających z VPN na całym świecie (według GlobalWebIndex), jest wielce prawdopodobne, że sieci VPN nadal będą źródłem ataków cyberprzestępców.

Samochody połączone z Internetem

Ilość pojazdów połączonych z Internetem sukcesywnie rośnie.

Jak pokazują dane do 2022 roku 125 milionów samochodów ma mieć wbudowany moduł łączności.

To czego możemy się właśnie spodziewać w 2021 roku to wzrost ataków na najnowszą generację połączonych ze sobą Internetem pojazdów. Wielce prawdopodobne jest także zwiększenie ataków na samojezdne pojazdy.

Zagrożona jest także ochrona zdrowia

Ochrona zdrowia poprzez walkę z globalną pandemią zrezygnowała z zakupu wielu różnych środków na rzecz walki o zdrowie i życie pacjentów. Kupowano tylko to co jest absolutnie potrzebne.

Mimo tego telemedycyna, czyli kontakt z lekarzem przez telefon czy Internet stał się dla nas codziennością. Mimo to środki wydawane na bezpieczeństwo w tym zakresie były znikome. Spowodowało to bardzo dużą lukę w zabezpieczeniach szpitali, laboratoriów i placówek opieki zdrowotnej. Szczególnie w przypadku wcześniej wspomnianych ataków ransomware, które mogą zakłócać zdolność do zapewniania opieki pacjentom. Dla przykładu, na początku 2020 roku hakerzy wyłączyli systemy komputerowe Szpitala Uniwersyteckiego w Düsseldorfie. Zrobili to właśnie za pomocą oprogramowania ransomware, co ostatecznie kosztowało życie jedną z pacjentek, która nie mogła otrzymać pomocy.

Mając na uwadze, że cyberataki mogą mieć tak fatalne konsekwencje i że bardzo wiele placówek opieki zdrowotnej nie ma odpowiednich środków kontroli związanej z cyberbezpieczeństwem, przestępcy są w najlepszej pozycji do wprowadzenia złośliwego oprogramowania lub nakłonienia placówki do zapłacenia okupu. Ponieważ wszelakie instytucje opieki zdrowotnej będą miały za zadanie zapewnić zdrowie i życie swoim pacjentom, napastnicy mogą nadal atakować ich w obliczu presji finansowej.

Autor: 

Adam Trojańczyk, członek zarządu i COO w software house’ie Inwedo.

Posiada czternaście lat doświadczenia w branży IT. Pracował z firmami z różnych zakątków świata. Od strefy ekonomicznej w Meksyku, firm w USA, poprzez dziesiątki firm z Europy, największe agencje interaktywne w Polsce, aż po firmy z Japonii i Australii. Przez ten czas zarządzał swoim software housem oraz współtworzył i angażował się w rozwój wielu startupów. Był mentorem i ekspertem w programach akceleracyjnych. Po godzinach pisze artykuły na swoim blogu https://trojanczyk.pl.