Druk 3D w służbie pingwinowi

Dodane:

Adam Łopusiewicz Adam Łopusiewicz

Udostępnij:

Pingwin Blondas dwa tygodnie temu w wypadku stracił kawałek dolnej części dzioba. Przez to zdarzenie ptak ma problemy z jedzeniem oraz piciem. Z pomocą podopiecznego warszawskiego zoo przyszła firma Omni3D, która zdecydowała się wydrukować część pyszczka bezlota.

Pingwin Blondas dwa tygodnie temu w wypadku stracił kawałek dolnej części dzioba. Przez to zdarzenie ptak ma problemy z jedzeniem oraz piciem. Z pomocą podopiecznego warszawskiego zoo przyszła firma Omni3D, która zdecydowała się wydrukować część pyszczka bezlota.

Jak podaje regionalna.tvp.pl za trzy tygodnie pingwin Blondas (mówią też na niego Półdzióbek) ma przejść operację, podczas której zostanie zamocowana dolna część dzioba. Połowę pyszczka ptak stracił z niewyjaśnionych dotąd przyczyn, a ich wynikiem jest to, że pingwin nie może samodzielnie jeść ani pić. Niebawem ma się to zmienić, dzięki poznańskiej spółce, która już pracuje nad wydrukowaniem złamanej części dzioba.

Zdjęcie royalty free z Fotolia

Pierwszy skontaktował się z warszawskim ZOO dystrybutor poznańskie spółki – firma MTT. – Jej właściciel, Bartek Jarkiewicz, spotkał się z władzami parku i przedstawił im najnowszą technologię druku przestrzennego i drukarki Omni3D – mówi o pierwszym kontakcie z władzami ZOO Konrad Sierzputowski, współzałożyciel Omni3d. Przedstawiciel firmy MTT opowiedział, że dzięki drukowi 3D można pomóc zwierzętom. – Jesteśmy znani z miłości do zwierząt – nawet w naszym filmie promocyjnym grają dwa psy pracowników – dodaje Konrad Sierzputowski.

Gdy minęły dwa dni od spotkania okazało się, że jeden z pingwinów stracił dziób. Wtedy warszawskie zoo zapytało poznańską spółkę czy propozycja jest wciąż aktualna. Odpowiedź była twierdząca. – Chcemy zrobić wszystko, żeby pomóc zwierzęciu. I jesteśmy przekonani, że nam się uda – mówi Konrad Sierzputowski, współzałożyciel Omni3D. Wydrukowanie kawałka dzioba to kwestia kilku, kilkunastu godzin. Najpierw trzeba stworzyć projekt na podstawie skanu dzioba innego pingwina, a później dopasować go odpowiednio do potrzeb tego konkretnego osobnika.

Zadanie jest o tyle trudne, że wymaga stworzenia kilku protez. – Ta proteza musi być idealna w każdym calu, a my musimy być pewni co do jej skuteczności, żeby oszczędzić zwierzęciu jak najwięcej bólu – przekonuje Sierzputowski. Będzie to pierwszy tego typu wydruk w Polsce. – Naukowcy z USA wydrukowali dziób dla samicy orła, do której strzelał kłusownik – dodaje Konrad Sierzputowski. Do czasu wydrukowania substytutu pracownicy warszawskiego zoo obtoczą szczególną opieką pokrzywdzonego nielota.