Zainwestowałem 2 tys. dolarów w projekty z Kickstartera. Opłacało się?

Dodane:

Mateusz Górecki Mateusz Górecki

Udostępnij:

Projekty, które wsparłem spełniły moje oczekiwania i korzystam z nich do dzisiaj. Dotowanie ciekawych rozwiązań traktuję jako wspieranie innowacji, a nie kupno gotowego produktu. Jeśli autorom projektu się uda i nie splajtują po drodze, to dostarczą coś wyjątkowego.

Zainwestowałem w ponad 20 projektów, głównie technologicznych, średnio 110 dolarów na projekt. Ich autorzy szukali na Kickstarterze pieniędzy na rozpoczęcie produkcji. Do dotacji, czyli wsparcia tych, a nie innych projektów motywowały mnie różne rzeczy. Czasem była to pomysłowość twórcy, innym razem ciekawość technologiczna, wsparcie ciekawej idei, a często ułatwienie jakieś życiowej czynności.

W co inwestuje

Poniżej lista wybranych projektów wraz krótkim uzasadnieniem moich decyzji o dotacji:

1. cookoo™

„The watch for the connected generation” – taki tytuł projektu zachęcił blisko 2,5 tys. wspierających do przekazania ponad 300 tys. dolarów na realizację tego projektu. Cookoo to analogowy zegarek zsynchronizowany z naszym smartfonem. Zegarek poinformuje Cię, że ktoś do Ciebie dzwoni, że przyszedł SMS czy o nadchodzącym wydarzeniu.

2. AdTrap

Maszynka wpinana przed router i sprzętowo wycinająca reklamy z całej sieci internet w naszym domu czy firmie, bez obciążania poszczególnych urządzeń. Bardzo fajnie działający sprzęt, szczególnie w telefonach komórkowych. Radzi sobie nawet z reklamami osadzonymi wewnątrz gier itp. Celem projektu było zebranie 150 tys. dolarów, udało się zebrać o 50 więcej. 

3. The Magic Wallet

Jeden z pierwszych tzw. flip wallets, czyli minimalistycznych portfeli. Zrobiony z bardzo dobrych jakościowo materiałów, karbonowy. Oprócz tego, że możemy w nim przechować kilka kart kredytowych i dokumentów w tym rozmiarze, dba o bezpieczeństwo danych. Konstrukcja utrudnia skanowanie danych z kart. Portfel służy mi do dzisiaj.

4. DropShades™

Gadżet dla każdego imprezowicza. W skrócie, to po prostu świecące i reagujące na dźwięki okulary. Żeby je dostać, trzeba było wesprzeć kampanię za co najmniej 25 dolarów. Autorom projektu na produkcję masową okularów udało się zebrać 78 tys. dolarów.

5. Lightpack

Aż pół miliona dolarów udało się zebrać autorom tej kampanii na Kickstarterze. Szukali oni 250 tys. dolarów na realizację pomysłu na Lightpack. To urządzenie ma za zadanie podświetlać telewizor, czy monitor komputera, zgodnie z kolorami właśnie przedstawianymi na ekranie. Dzięki temu bardziej skupimy się na tym co dzieje się w filmie i nie będziemy rozpraszać się innymi urządzeniami.

6. Kano

Mały komputerek do nauki podstaw programowania. Dzięki niemu możemy łatwo pokazać dziecku, jaki wpływ może mieć każdy z nas na otaczający wirtualny świat. Wspierający dostali zestaw do złożenia własnego mini-komputera, któremu można wydawać polecenia za pomocą komend napisanych w języku programowania. 13 tys. osób wsparło ten projekt, który zebrał 1,5 mln dolarów.

7. Zubits

To mały spinacz, który ułatwia wiązanie butów. Zamiast tracić czas na zawiązywanie butów, wystarczy sznurowadła włożyć w ten kawałek plastiku z magnesami, dzięki czemu szybko możemy spinać i rozpinać buty. Do tej drugiej czynności nie potrzebujemy nawet dłoni, bo wystarczy, że spróbujemy wysunąć nogę z butów, a Zubits sam je rozepnie (rozwiąże).

8. Podo

Dodatkowa, samoprzylepna kamera zsynchronizowana ze smartfonem. Jeśli chcemy zrobić sobie zdjęcie na tle ciekawej przestrzeni, wystarczy że przylepimy gdzieś Podo, które zrobi zdjęcie i prześle je do naszego smartfona. Dzięki temu szybciej opublikujemy nasze zdjęcie na portalach społecznościowych. Twórcom kampanii udało się zebrać 427 tys. dolarów.

9. ZNAPS

Magnetyczne przejściówki do kabli zasilających. Zamiast wciskać kabel od ładowarki w smartfona, wystarczy zamieścić w nim przejściówkę ZNAPS, a następnie przyłożyć kabel zasilający z magnetyczną końcówką, który sam dopasuje się do złącza. Projekt zebrał trzy miliony dolarów na Kickstarterze od 70 tys. wspierających.

Dotowanie, a nie inwestowanie

O nowych projektach dowiaduję się na dwa sposoby. Pierwszy to przeglądanie ofert na stronie głównej Kickstartera jak i jego podstronach. Drugi sposób dowiadywania się o nowych projektach, to reklamy (głównie na Facebooku), w których twórcy promują nowe projekty. Zazwyczaj nie zastanawiam się długo, czy wesprzeć dany projekt. Często robię to pod wpływem impulsu.

Jak coś mi się podoba i mieści się w pieniądzach, które mogę przeznaczyć na ew. stratę, to wtedy zazwyczaj podejmuje decyzję o dotacji. Właśnie słowem dotacja wolę nazywać działania na platformach crowdfundingowych – bardziej odpowiada temu co realnie robimy. Jeśli byłby inwestorem tych projektów, to oczekiwałbym jakiegoś udziału w inwestycji. Natomiast jako donator już takiego oczekiwania nie mam. 

Nie robie researchu, nie sprawdzam, czy opis kampanii jest rzetelny, czy mija się z rzeczywistością, czy wręcz przeciwnie. Wychodzę z założenia, że wszystko co dotuję może się nie udać i dlatego nie poświęcam za dużo czasu na głębsze analizy. Działam spontanicznie, patrzę jedynie na cenę i ew. przydatność gadgetu. Tyle i aż tyle.

Kickstarter od środka

Co dzieje się po wpłaceniu pieniędzy na wsparcie danego projektu? Jeżeli osiąga minimalny pułap dotacji określony przez jego właściciela, to rozpoczyna się realizacja założeń, które znajdziemy w opisie zbiórki. W zależności od projektu jest to albo zlecenie w fabryce, albo rozpoczęcie fazy projektowej, albo development produktu.

Rzadko kiedy osoby odpowiedzialne za prowadzoną kampanię kontaktują się bezpośrednio ze mną, czyli pisząc stricte do mnie. Kontakt ze wspierającymi i informowanie o statusach kampanii następuje poprzez aktualizacje w danym projekcie i zazwyczaj osoby odpowiedzialne za kampanię po prostu informują o realizacji (bądź jej braku) kolejnego wcześniej wyznaczonego etapu projektu. 

Co zyskałem na wspieraniu kampanii

Zyskałem sporo różnych do niczego w dłuższej mierze niepotrzebnych, ale fajnych gadżetów. Zyskałem też rzeczy, z których codziennie korzystam i bardzo je chwalę, takie jak portfel, sznurówki, kamera, okulary itp.

Jeśli miałby doradzić komuś, kto interesuje się wspieraniem kampanii, to miałbym właściwie jedną radę. Pamiętajcie, że to nie jest zakup w sklepie gotowego produktu, to jest dotacja aby ktoś mógł zrobić coś, a jak mu się to uda i nie splajtuje po drodze to wyśle Wam to na co się umówiliście. Pamiętajcie też, że tak naprawdę inwestując w projekty z Kickstartera wspieramy innowację.

Często okazuje się, że produkt, który powstaje jest jego pierwszą nie do końca idealną wersją i np. za pół roku jego producent wypuści nowe już w pełni sprawne wydanie. Na te prawie 20 kampanii, które wsparłem dotacją większość zakończyła się powodzeniem. Za wsparcie dostałem fajne rzeczy, z wielu z nich korzystam, a do tego większości z nich nie ma nikt kogo znam (co bardzo lubię).

Dwie wsparte przeze mnie kampanie całkowicie się nie udały, przez co nie mam ani „zamówionego” produktu, ani pieniędzy. Z jednej po dwóch latach czekania dostałem zwrot pieniędzy, w raz dostałem jakieś plastikowe głupstwo, które nie do końca odpowiadało zapowiedziom z kampanii.

Mateusz Górecki

Prezes Zarządu Hatak Media Sp. Z o.o. oraz Doradca Zarzadu w 4fun Media S.A.

Absolwent Akademii Leona Koźmińskiego i University of Bradford, Prezes Zarządu HATAK Media Sp. Z o.o. – właściciela popkulturowego serwisu naEKRANIE.pl oraz Doradca Zarządu ds. Inwestycji w 4fun Media S.A. (właściciela 3 muzycznych stacji TV, hybrydowej agencji reklamowej oraz sieci reklamowej DOOH). Od początków kariery wielki fan technologii i innowacji. Doświadczenie zdobywał w szczególności na rynku telekomunikacyjnym jak i w mediach. Specjalizuje się w świecie rozrywki, popkultury i społeczności. Dumny ojciec 2 letniej Zuzi.