Inwestorzy odmówili jej 148 razy. Nie poddała się i pozyskała 28 milionów dolarów

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Kathryn Minshew szybko przekonała się, że pozyskanie inwestora nie jest prostym zadaniem. Odmówiono jej bowiem aż 148 razy. Zmieniła więc podejście do rozmów z funduszami i w końcu „zaskoczyło”. Zamknęła cztery rundy finansowania.

Na zdjęciu: Kathryn Minshew, CEO The Muse | fot. Facebook/Kathryn Minshew

Zmiana podejścia

Do niedawna to Kathryn Minshew ganiała za inwestorami, prosiła o spotkanie i umawiała się w terminie, który zawsze odpowiadał inwestorom. Po czasie okazało się, że nie jest to skuteczna strategia, więc zaradna pani prezes zmieniła nieco podejście. Teraz zamiast być „na zawołanie”, organizuje spotkania w ściśle określonym czasie, trwającym zwykle trzy tygodnie, aby termin spotkania odpowiadał obu stronom. Nadal jednak zdarza się, że inwestor nie ma w tym terminie czasu na rozmowę, wtedy Minshew odpowiada:

– Muszę odbyć wszystkie wstępne spotkanie przed dniem X, ale mogę przesunąć ten termin o kilka dni. Daj znać, czy możemy się wtedy spotkać; jeśli nie, w porządku. Być może zorganizuję kolejną rundę spotkań, w której weźmiesz udział – wyjaśnia prezes The Muse w rozmowie z Business Insiderem. Część inwestorów zgadza się na spotkanie w zaproponowanym terminie, a część nie. Według Minshew, ta druga połowa najpewniej i tak nie wsparłaby jej startupu. Nie ma więc czego żałować i należy próbować dalej.

Opinie klientów

Poza tym w trakcie rozwoju przedsięwzięcia jego pomysłodawczyni zwracała się o pomoc nie tylko do inwestorów, ale także do swoich klientów. Pytała ich między innymi o opinię na temat usług jakie świadczy The Muse. Nie robiła tego jednak jako właścicielka firmy, bo jak twierdzi, rozmówcy prawdopodobnie powiedzą ci to co chcesz usłyszeć, aby cię nie zranić.

– Jeśli powiesz im, że jesteś konsultantem, który pomaga spółce zrozumieć czy właściwie pozycjonuje się na rynku lub że pomagasz firmie poznać jej mocne i słabe strony, wtedy ludzie chętniej udzielą szczerej odpowiedzi – mówi Kathryn Minshew. Wygląda na to, że jej strategia się sprawdza, bo do dzisiaj The Muse zamknęło cztery rundy finansowania na łączną kwotę ponad 28 milionów dolarów, mimo że wcześniej fundusze odmawiały zaangażowania się w to przedsięwzięcie aż 148 razy.

Fikcyjny wspólnik

Penelope Gazin i Kate Dwyer, założycielki sklepu internetowego Witchsy, spotkały się z innym problemem. Początkowo nikt nie traktował ich poważnie, ponoć przez to, że są kobietami. Stworzyły więc Keitha Manna, fikcyjnego wspólnika, i nagle zniknął problem z brakiem odpowiedzi na maile. – Wcześniej całymi dniami czekałam na odpowiedź, Keith natomiast nie dość, że je uzyskiwał, to był także pytany czy czegoś jeszcze mu potrzeba albo czy można mu w czymś jeszcze pomóc – mówi w rozmowie z Fast Company Kate Dwyer.

„Zatrudnienie” fikcyjnego wspólnika było na tyle ważnym wydarzeniem w historii firmy, że dzięki niemu w pierwszym roku działalność spółka sprzedała produkty o łącznej wartości 200 tysięcy dolarów. Potem jednak Penelope Gazin i Kate Dwyer odesłały Keitha Manna na emeryturę i teraz radzą sobie bez jego pomocy.