Dwa miliony złotych dla screenSHU. To jednak za mało, żeby myśleć o skali

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Kolejna inwestycja Inovo.vc w tym roku. Tym razem fundusz wpompował dwa miliony złotych w oprogramowanie do robienia zrzutów ekranu. screenSHU, o którym mowa, zyskał popularność w Polsce dzięki poleceniom. Teraz ma stać się produktem eksportowym.

Internauci wyświetlają rocznie 2,5 mld zrzutów ekranu

Trzy lata temu Maciej Białek za około pięćdziesiąt tysięcy złotych kupił od ówczesnego właściciela oprogramowanie desktopowe do robienia screenshotów, które dziś znamy jako screenSHU. Od tamtej pory aplikacja został pobrana 650 tysięcy razy i używa jej codziennie 65 tysięcy osób. Popularność programu skłoniła przedsiębiorcę do tego, żeby zaprojektować aplikację od nowa. Na rozwój właśnie tego przedsięwzięcia Maciej Białek pozyskał 2 miliony złotych od funduszu Inovo.vc.

Na zdjęciu: Maciej Białek, CEO screenSHU | fot. materiały prasowe 

Około półtora roku temu postanowiłem zainwestować ponownie, zbudować zespół i napisać program od zera, żeby przygotować się na duży wzrost i zrobić ze screenSHU niezbędnik każdego gracza – wyjaśnia. Bo jak się okazuje oprogramowanie służące do robienia, publikowania i dzielenia się zrzutami ekranu, jest wykorzystywane głównie właśnie przez graczy. W ciągu roku wyświetlają oni mniej więcej 2,5 miliarda screenshotów, a do 2019 roku ta liczba ma wzrosnąć o kolejne trzy miliony – screenSHU ma mieć w tym swój udział.

Rozwój produktu, bo 2 mln zł na skalę to za mało 

Co do pozyskanego kapitału, szef screenSHU zapowiada, że wpompuje dwa miliony złotych w rozwój produktu. – Z całym szacunkiem do Inovo, ale uważam, że za te pieniądze nie da się jeszcze zbudować skali i miliardowego biznesu. Całe szczęście fundusz podziela moje zdanie i już w zasadzie szykujemy się do drugiej rundy – mówi Maciej Białek i dodaje, że będzie także testować różne modele biznesowe. Przedsiębiorca wspomina m.in. o płatnych kontach PRO i placementach reklamowych.

Tomasz Swieboda, partner zarządzający funduszem Inovo.vc, wspomina również o pozyskiwaniu nowych użytkowników i walidacji kanałów marketingowych. Bo póki co, Maciej Białek nie zainwestował żadnych środków finansowych w reklamę narzędzia, a większość internautów korzystających ze screenSHU pochodzi z polecenia. To zresztą było jednym z powodów, dla których Inovo.vc zdecydowało się na współpracę z przedsiębiorcą.

Biznes robi się z ludźmi, których się lubi i ceni

Poza tym Swiebodzie zaimponowała wizja i dotychczasowe dokonania startupowca. Białek bowiem jest zaangażowany m.in. w rozwój PIXERS, platformy służącej do personalizacji wnętrz, która notuje 25 milionów złotych przychodu rocznie. – Swoimi poprzednimi doświadczeniami Maciej Białek udowodnił ze potrafi wizje przekuwać w sukces. Poza tym, produkt trafia w przestrzeń, której nikt jeszcze globalnie nie zagospodarował – mówi. Z kolei CEO i twórca screenSHU uważa, że biznes trzeba robić z ludźmi, którzy poza pieniędzmi i wiedzą mają nam coś więcej do zaoferowania. Zdaniem przedsiębiorcy są zwyczajnie dobrymi i ciekawymi osobami, z którymi chcemy spędzać czas.