TEDxWSB – idee warte rozpowszechniania są warte wdrażania

Dodane:

Adam Łopusiewicz Adam Łopusiewicz

Udostępnij:

O idei TEDx, wynalazkach i o crowdfundingu rozmawiamy z Markiem Kowalczykiem ekspertem w zarządzaniu projektami na czas, organizatorem TEDxWSB.

O idei TEDx, wynalazkach i o crowdfundingu rozmawiamy z Markiem Kowalczykiem ekspertem w zarządzaniu projektami na czas, organizatorem TEDxWSB.

Przybliż proszę czym jest TEDxWSB?

TEDxWSB to lokalny event na licencji TED, organizowany we współpracy z Wyższą Szkołą Bankową we Wrocławiu. Celem TEDxWSB jest zaprezentowanie zrealizowanych projektów, których wykonanie było „niemożliwe”, a jednak stało się rzeczywistością. Poprzez to wydarzenie chcę zetknąć ze sobą ludzi, którzy — podobnie jak twórca teorii ograniczeń, dr Eliyahu Goldratt — uważają, że Even Sky Is Not the Limit!

Wystąpienia będą dotyczyły trzech głównych grup tematycznych:

  • projekty w biznesie,
  • projekty w sferze publicznej,
  • projekty w życiu osobistym,

Gdzie i kiedy odbywać się będzie TEDxWSB? Ile kosztuje wstęp na to wydarzenie?

TEDxWSB odbędzie się 20 września 2012 (czwartek) na kampusie Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu, ul. Fabryczna 29-31.

Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny, ale wymagana jest rejestracja. Ze względu na olbrzymią ilość chętnych w tej chwili można zapisywać się na listę rezerwową na http://tedxwsb.pl/zgloszenie

Dlaczego warto przyjść na to wydarzenie?

Na TEDxWSB spotkasz liderów, którzy — wbrew sceptykom i niedowiarkom — zrealizowali niezwykłe projekty, m.in. dzięki metodzie łańcucha krytycznego i/lub narzędziom myślowym teorii ograniczeń. Dzięki rozmowom kuluarowym będziesz mieć okazję nawiązać z nimi osobiste kontakty.

Uczestnicząc w TEDxWSB poszerzysz swoje horyzonty, zainspirujesz się do działania, a nawet poznasz ludzi, z którymi zrealizujesz swoje plany.

Jakie atrakcje przewidujecie zorganizować na spotkanie TEDxWSB?

Główną atrakcją są oczywiście wystąpienia niezwykłych prelegentów i spotkania w czasie rozmów kuluarowych. Po zakończeniu wydarzenia odbędzie się w jednym z popularnych wrocławskich klubów afterparty, na którym będzie można — w całkowicie nieformalnej atmosferze — kontynuować wymianę myśli i nawiązywanie kontaktów.

Dodatkową atrakcją będzie kącik coachingu wdrożeniowego. Zbyt często bowiem inspiracje są ulotne, a my chcemy, by zamieniły się w działanie. Pomożemy chętnym sprecyzować ich wizje, zaplanować pierwsze kroki w celu jej realizacji, a nawet wykonać je — jeszcze w trakcie trwania TEDxWSB!

Jakie jest podejście ludzi do dzielenia się wiedzą?

Przeważająca większość prelegentów TEDxWSB bardzo otwarcie podchodzi do dzielenia się swoimi doświadzeniami. My również w ramach Podyplomowych Studiów Zarządzania Projektami na WSB we Wrocławiu uczymy wszystkiego, co wiemy o projektach. Bardzo szeroki jest też ruch wolnego oprogramowania i Wikipedia działa bardzo dobrze.

Jednak gdy wiedza jest w dużej mierze źródłem przewagi konkurencyjnych firm, coraz więcej wiedzy jest ukrywanej przez firmy.

Obserwujemy więc ścieranie się dwóch paradygmatów — Wikipedia kontra urząd patentowy. W długim terminie otwartość i współpraca prawdopodobnie wygra. Z pewnością jednak zawsze pozostaną obszary chronione tajemnicą, które tajemnicą pozostać powinny — np. zabójcze technologie.

Być może wyewoluuje jakieś trzecie podejście będące ich syntezą. Ciekawą ilustracją jest tu wystąpienie, które widziałem na http://ted.com. Właściciel kopalni złota udostępnił wszystkie dane geologiczne i zaoferował nagrodę miliona dolarów za znalezienie złóż. Zwycięzcą była firma zajmująca się grafiką komputerową do filmów. Opracowana przez nią wizualizacja pomogła znaleźć złoża warte wiele miliardów dolarów. Firma dostała nagrodę, ale właścicielem złóż pozostał kapitalista 🙂

Dlaczego postanowiłeś zostać organizatorem TEDxWSB?

Pierwsza myśl pojawiła się, gdy zostałem prelegentem TEDxPoznań w roku 2010. Myślą przewodnią mojego wystąpienia było hasło “idee warte rozpowszechniania są również warte wdrażania”. Przedstawiłem metodę łańcucha krytycznego Goldratta jako praktyczne narzędzie skutecznego wdrażania pomysłów.

Potem “neuron trafił w synapsę”: w ramach Podyplomowych Studiów Zarządzania Projektami na WSB we Wrocławiu, których jestem kierownikiem, co roku oglądamy kilkadziesiąt prezentacji projektów zrealizowanych przez absolwentów. Wiele z nich to projekty naprawdę niezwykłe. Pomyślałem, że warto pokazać je szerszemu światu.

Liczę na to, że m.in. dzięki TEDxWSB Wrocław wkrótce osiągnie masę krytyczną ludzi myślących inaczej i stanie się polską “doliną krzemową” — niekoniecznie opartą na technologii, co raczej na logicznym myśleniu, którego uczymy w ramach naszych studiów.

Jak wygląda współpraca ze sponsorami? Łatwo ich znaleźć?

Mamy szczęście, że dzięki współpracy z WSB nasze potrzeby finansowe są niemal zerowe — albowiem trudno jest znaleźć wśród firm sponsorów, nawet na bardzo niewielkie kwoty, rzędu kilkudziesięciu rolek papieru toaletowego. Bardzo pomocne dla nas są Stowarzyszenie Absolwentów WSB i Towarzystwo Edukacji Bankowej, założyciel WSB.

Dlaczego w Polsce jest tak mało wynalazków znanych na skalę światową?

Żaden istotny wynalazek w historii dziejów nie został zaplanowany: koło, rolnictwo, penicylina, komputer, laser, Internet — wszystkie są dziełem przypadku — procesu prób i błędów. Prawdziwej innowacyjności nie da się zadekretować w postaci programu unijnego lub rządowej agencji.

Potrzebne jest raczej stworzenie środowiska i klimatu do spontanicznego powstawania — i bezpiecznego upadania — innowacyjnych pomysłów. Mam wrażenie, że polska kultura i warunki prowadzenia biznesu — w przeciwieństwie np. do USA — nakładają duże piętno i koszty na porażkę.

Brakuje nam też skupisk ludzi zorientowanych na innowację. Przecież nawet w USA większość wynalazków nie powstaje w Montanie czy w Ohio, ale w Dolinie Krzemowej czy na MIT. Potrzebujemy centrów twórczego fermentu. Mam nadzieję, że dzięki TEDxWSB, Wrocław staje się jednym z nich.

Twoim zdaniem polskie uczelnie wspierają innowacyjne projekty? Są dobrym miejscem na rozwój pomysłu?

Wbrew pozorom, uczelnie są jednymi z najbardziej konserwatywnych środowisk. Uczelnia jest to zbiór profesorów, a profesor to sposób biblioteki na tworzenie innych bibliotek 🙂 Niestety, nie mamy w Polsce jeszcze MIT ani Uniwersytetu Stanforda…

Zaletą uczelni jest to, że gromadzą młodych ludzi i dają im społeczną “przykrywkę” na zajmowanie się dziwnymi pomysłami — w postaci statusu studenta.

Na wielu uczelniach działają też Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości, ale nie mam osobistych doświadczeń ze współpracy z tymi instytucjami.

Gdzie Twoim zdaniem powinienem się zgłosić po poradę dotyczącą rozwoju mojego wynalazku? Są jakieś państwowe instytucje, które pomogą mi finansowo i merytorycznie?

W chwili obecnej jest bardzo wiele takich instytucji. Jeśli pomysł jest na etapie początkowym, to z pewnością warto rozważyć ofertę jednego z funduszy zalążkowych. Są one finansowane ze środków unijnych, a Ich oferta jest skierowana do przedsiębiorców w bardzo wstępnej fazie pracy nad pomysłem. Anioły biznesu i venture capital czekają zwykle na pomysły na dalszych etapach rozwoju.

Warto też rozważyć możliwość crowdfundingu.

Co myślisz o idei crowdfundingu? Dlaczego w Polsce tak mało o niej słyszymy?

Idea crowdfundingu bardzo mi się podoba. Ludzie mogą swoimi portfelami głosować na pomysły, które im się podobają — oraz czerpać z korzyści z ich sukcesów. Internet umożliwia “wycięcie” kosztownych pośredników takich jak banki inwestycyjne i giełda, znacząco skracając czas od pomysłu do wdrożenia.

Jeśli produkt zdobywa poparcie finansowe szerokiej rzeszy ludzi, to znacznie większe jest prawdopodobieństwo jego późniejszego sukcesu rynkowego. W ten sposób można szybko przetestować, czy nasza idea ma szansę powodzenia — nie inwestując czasu w tworzenie firmy itd.

Dzięki temu jedna osoba może odnieść dużą liczbę mało bolesnych i — co najważniejsze — szybkich porażek. A to zwiększa prawdopodobieństwo trafienia. Tak jak mówiłem powyżej, jednym z kluczy do sukcesu jest duża ilość prób. Crowdsourcing gwarantuje, że ewentualna porażka nie uniemożliwi nam dalszych prób.

Wbrew pozorom, crowdfunding w Polsce i na świecie ma długą historię i niemodną nazwę — spółdzielczość. Oczywiście nie myślę tu o SKOKach i spółdzielniach mieszkaniowych w ich obecnej postaci 🙂

Myślę, że czas spółdzielczości 2.0, czyli crowdfundingu w Polsce nadejdzie szybciej, niż myślimy. Mamy już inicjatywy takie jak http://beesfund.com. Z czasem będzie ich więcej, bo ludzie nie mają zaufania do banków, giełd itd., a są i potrzebujący kapitału i mający kapitał i platforma technologiczna umożliwiająca ich łatwe kojarzenie.

W ogóle przewiduję trend “brania spraw w swoje ręce” przez ludzi organizujących się dzięki internetowi. Te wirtualne instytucje wypełnią próżnię po skompromitowanych instytucjach centralnych.

Najbardziej spektakularnym przykładem jest cyfrowa waluta kryptograficzna P2P pod nazwą Bitcoin. Amerykański FED jak oszalały drukuje pieniądze, tworząc ryzyko globalnej hiperinflacji, więc ludzie poszukują stabilnej waluty. Złoto jest niepraktyczne, ale technologia internetowa umożliwia crowdsourcing nawet waluty — mimo uzurpacji monopolu na pieniądz przez państwo.

Dzięki za wywiad!