Jak smog kłębił się nad internetem? Infografika Mint Media i Brand24

Dodane:

Informacja prasowa Informacja prasowa

Udostępnij:

W ostatnich tygodniach cała Polska żyła sprawą smogu. Media na każdym kroku informowały nas o wzrastającym stężeniu zanieczyszczenia powietrza w całym kraju. Oczywiście temat stał się także numerem jeden w sieci. Jak wygląda internetowa dyskusja na temat smogu?

fot. pexels.com

Facebook, Twitter, Instagram, serwisy informacyjne – temat smogu został wielokrotnie poruszony w mediach opiniotwórczych i społecznościowych. Liczba wpisów, komentarzy i interakcji rosła z dnia na dzień.

Na różnorodność źródeł internetowych i ich siłę zwraca uwagę Marcin Żukowski z Mint Media. Facebook, mimo że jest zasięgowo największy, w tym przypadku nie jest najbardziej opiniotwórczy. Temat smogu dominuje na Twitterze, Instagramie czy Wykopie. Pokazuje to jasno, że w sieci jest miejsce dla wielu mediów i Facebook wcale nie musi być monopolistą. Wszystko zależy od specyfiki tematu, osób, które się w nim wypowiadają a także zainteresowania problemem przez opinię publiczną. To ostatnie jest kluczowe – z jednej strony sieć reaguje na popularne tematy, a z drugiej sama je tworzy i buduje popularność – dodaje.

Z kolei Mikołaj Winkiel z Brand24 zwraca uwagę na media społecznościowe i aplikacje mobilne. Temat smogu w mediach społecznościowych stał się bardzo nośny. Duży wpływ na to ma oczywiście popularyzacja aplikacji mobilnych, które pokazują stan zanieczyszczenia powietrza, bo przecież problem znany jest już od dawna. Dzięki przekazom w mediach społecznościowych zwiększyła się jego świadomość, w drugim tygodniu stycznia informacja o smogu dotarła do ponad 23 mln internautów – czyli do wszystkich w Polsce, którzy mają dostęp do Internetu. Dzięki temu świadomość problemu się podnosi i prawdopodobnie wpłynie to na szybszą reakcję władz. A przynajmniej chciałbym aby tak było – komentuje. 

W zestawieniu wpisów najbardziej popularnych autorów znajdziemy wysokozasięgowe profile takie jak Radio Eska Demotywatory, Tvn24 czy Kwejk. Jednak na tej liście, swoją obecność podkreślają mocniej influencerzy. Jak się okazuje, nie zawsze najwięksi mają najlepszą siłę przebicia. W temacie smogu wyłonili się influencerzy, którzy angażują się w ten problem przez długi czas i w całej tej dyskusji stają się tymi najbardziej opiniotwórczymi, niezależnie od tego, że duże media oraz marki wykorzystują temat i budują wokół niego zasięgi. Jak widać wiele się zmieniło i teraz to oni nadają ton dyskusji – oni ją rozpoczynają, budują i kończą – komentuje Żukowski.

W zestawieniu najbardziej interaktywnych wpisów króluje Kwejk, którego wpisy zajmują zarówno pierwsze jak i trzecie miejsce. Warto zauważyć, że podobnie Kwejk jak i inni autorzy wpisów potraktowali temat smogu na wesoło. Zauważa to także Marcin Żukowski, którego zdaniem w tym przypadku zaciera się granica między informacją a rozrywką. Wystarczy spojrzeć na popularne dyskusje o smogu – te, które cieszą się największym zainteresowaniem najczęściej nawiązują do tematu w zabawnym kontekście. To ciekawy trend, bo pokazuje jak działają media społecznościowe, gdzie rozrywka i informacja tworzą tzw. infotainment – specyficzne połączenie wiadomości z rozrywką. W mediach tradycyjnych też można zaobserwować zanik granicy między tymi obszarami, jednak internet jest o krok do przodu – dodaje.

Smog jest nie tylko problemem, o którym można usłyszeć wszędzie ale także idealnym przykładem pokazującym siłę Internetu. To właśnie dzięki mediom społecznościowym dowiadywaliśmy się najwięcej na ten temat. W połączeniu z mediami tradycyjnym przekaz bardzo sprawnie docierał do wszystkich Polaków. To nie pierwszy raz, gdy Internet pokazuje swoją siłę.