Cześć, kocham Cię

Dodane:

Adam Łopusiewicz Adam Łopusiewicz

Udostępnij:

Szerzenie miłości do bliźniego w internecie jest ciężkim zadaniem. Ci, którzy to potrafią wykonują znojną pracę podobnie jak Herkules, który miał sprzątnąć stajnię Augiasza. Są jednak startupy, które samą nazwą wywołują pozytywne emocje. Poznajcie aplikację Hi, I Love You.

Szerzenie miłości do bliźniego w internecie jest ciężkim zadaniem. Ci, którzy to potrafią wykonują znojną pracę podobnie jak Herkules, który miał sprzątnąć stajnię Augiasza. Są jednak startupy, które samą nazwą wywołują pozytywne emocje. Poznajcie aplikację Hi, I Love You.

Główna grafika artykułu pochodzi z Fotolia.


Celem twórczyni tej aplikacji jest przekonanie użytkowników do milszego wyrażania swoich uczuć. Może zabrzmi to altruistycznie, ale dzięki HiLU mamy utwierdzać ukochaną osobę, bądź bliskich przyjaciół, że darzymy ich szczerą sympatią. Każde zrobione zdjęcie za pomocą aplikacji jest podpisywane automatycznie. Jego treść rozpoczyna się od słów zawartych w tytule artykułu. W dalszej części możemy np. napisać, że się spóźnimy, bądź przekazać dobrą wiadomość dotyczącą kupna biletów na wymarzony koncert.

Na pewno ciekawie przedstawia się model biznesowy startupu. Twórcy chcą zarabiać na pobocznych produktach, związanych z ich promocją. Na stronie głównej otworzyli sklep, w którym możemy kupić przedmioty propagujące ideę kochania ludzi. Aplikacje możecie pobrać za darmo na urządzenia mobilne z systemem iOS.

Według opisu aplikacja jest eksperymentem i prowokacją. Pozostaje mi dołączyć się do pytania zawartego w manifeście: co by się stało gdybyśmy otwarcie zaczęli kochać ludzi?