REGON 2018: miejsce jednej zamkniętej mikrofirmy zajmują dwie nowo otwarte

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

Udostępnij:

Miejsce jednej zamkniętej mikrofirmy zajmują dwie nowo otwarte – tak wynika z podsumowania drugiej połowy 2018 r. w rejestrze REGON.

Poprzedni rok przyniósł rekordowe liczby nowopowstałych drobnych biznesów i historycznie niski próg wyrejestrowań. Przyczyną wydaje się być najlepsza od 12 lat koniunktura, ale czy tylko?

To najlepszy wynik od 2007 r. i fenomen przy niskiej inflacji – według wstępnego szacunku GUS, nasze PKB wyniosło w 2018 r. 5,1%., względem 4,8% w 2017 r. Prognozowana przez Komisję Europejską średnia dla Unii Europejskiej wynosi 2,1%.

Budujący PKB

Wzrostowi aktywności gospodarczej w minionym roku sprzyjało spożycie gospodarstw domowych, wspierane przez bardzo dobre nastroje konsumentów. W ciągu ostatnich dwóch lat konsumpcja wzrosła o ok. 10%.

Takie wyniki świadczą o tym, że poziom życia w Polsce szybko się podnosi przy jednoczesnej równowadze, co jest odczuwane przez społeczeństwo. W 2018 r. urósł wskaźnik ufności konsumenckiej, który wyraża poziom optymizmu związanego z sytuacją gospodarczą i przejawia się w wysokości oszczędności i wydatków konsumentów.

Konsumenci ufni jak nigdy dotąd

Źródło: GUS

Korzystne uwarunkowania popytowe potwierdzają dane październikowej analizy Narodowego Banku Polskiego, w której odnotowano zbliżony do historycznego minimum odsetek dużych firm wskazujących niedostateczny popyt jako barierę rozwoju ich działalności. Zarówno raporty NBP, jak i GUS wskazują też na bardzo wysoki poziom wykorzystania zdolności produkcyjnych w przedsiębiorstwach w 2018 r.

W takich warunkach nie powinno dziwić, że z prowadzenia własnej działalności gospodarczej rezygnuje najniższy jak dotąd odsetek przedsiębiorców.

Słaby czas na zamykanie biznesu

Chodzi zwłaszcza o jednoosobowe firmy, bo to właśnie od sytuacji na lokalnych rynkach zależy, w jakiej kondycji znajduje ich biznes. Segment mikro to ponad 90% wszystkich firm w Polsce. Jak wynika z danych rejestru REGON, jeszcze w 2016 r. średnio co miesiąc zamykało się 23,1 tys. jednoosobowych działalności. Średnia liczba firm wypisywana co miesiąc z rejestru w 2018 r. to tylko 16,8 tys. W samym listopadzie ubyło jedynie 12,1 tys. działalności gospodarczych. To imponująco niski poziom.

Dla porównania, najniższa odnotowana w 2017 r. liczba drobnych przedsiębiorców usuniętych z rejestru wynosi 19,1 tys., w 2016 r. 16,7 tys., w 2015 14,2 tys., a w 2014 r. 17,0 tys. Jeśli spojrzeć na historię wyrejestrowań z ostatnich pięciu lat, widać długofalowy spadający trend, utrzymany mocno przez drugą połowę 2018 r.

Pociąg do pracy „na swoim”

Siłą pozytywnie oddziałującą w zeszłym roku na nastroje gospodarstw domowych i zwiększającą ich skłonność do konsumpcji był też korzystny z punktu widzenia pracowników rozwój sytuacji na rynku pracy i zwiększające się płace. W 2018 r. odnotowano najszybszy od dziewięciu lat wzrost przeciętnych nominalnych wynagrodzeń brutto w sektorze przedsiębiorstw, który wyniósł 7,1%, a wzrost realnych wyniósł 5,4% i był najwyższy od pięciu lat (styczniowe wstępne podsumowania sytuacji społeczno-gospodarczej Polski przez GUS).

Płace rosną m.in. dlatego, że popyt na pracę przewyższa podaż kandydatów, co widać w październikowym raporcie NBP. Jednocześnie jednak obniża się odsetek dużych firm prognozujących zwiększanie wynagrodzeń. Niewykluczone, że pracodawcom zaczyna brakować możliwości podwyższania pensji. Jednak, jak wynika z badania Indeks Przedsiębiorczości Tax Care, zatrudnienie w oparciu o umowę o pracę nie spełnia oczekiwań Polaków. Zaledwie co czwarty etatowiec jest zadowolony ze swojej pracy, natomiast wśród właścicieli firm ten sam poziom satysfakcji wykazuje aż co drugi przedsiębiorca.

W takich realiach optymizm związany z chęcią do zakładania własnej działalności przypuszczalnie osiągnął w 2018 r. swój punkt kulminacyjny.

Jak szacuje Tax Care na podstawie podsumowania danych rejestru REGON za 2018 r., w okresach wzmożonego zainteresowania otwieraniem własnego biznesu (tj. na początku roku i na wiosnę) do rejestru wpisywano ponad 1000 jednoosobowych firm dziennie, aż o 200 więcej niż w 2017 r. Średnia miesięczna dla 2018 r. wyniosła 26,6 tys. Skala chętnych do pracy „na swoim” jeszcze bardziej fascynuje, kiedy przyjrzymy się półroczom. W pierwszej połowie ub.r. w Polsce rejestrowano średnio 27,9 tys. działalności gospodarczych i jednocześnie zamykano 20,3 tys. Druga połowa to z kolei średnio 25,2 tys. nowych wpisów versus 13,1 tys. wyrejestrowań, co w przybliżeniu oznacza, że w miejsce jednej zamkniętej mikrofirmy pojawiały się dwie nowe.

Lepiej już było?

Tak dobre podsumowanie rynku mikrofirm może się jednak nie powtórzyć, podobnie jak zeszłoroczna wartość PKB. W danych GUS widać zapowiedź obniżenia dynamiki konsumpcji, który zakładają również aktualne szacunki NBP – powodem ma być m.in. słabnące ożywienie w strefie euro. Podobnego efektu oczekuje Międzynarodowy Fundusz Walutowy w opublikowanym na początku lutego raporcie, z którego wynika, że w tym roku w Polsce nastąpi spowolnienie wzrostu gospodarczego do ok. 3,6%.

Oczekiwany spadek dynamiki rozwoju polskiej gospodarki nie oznacza jednak, że przychodzą chude lata. Tak wysokie, przekraczające normę tempo wzrostu jest trudne i wcale nie korzystne do utrzymania, o czym wspomniano na posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej w zeszłym tygodniu. RPP prognozuje łagodne wyhamowanie, ale nadal solidny wzrost i nie dostrzega symptomów, aby jakieś głębokie nierówności mogły go zaburzyć. Również ocena naszej krajowej koniunktury przez MFW jest korzystna, biorąc pod uwagę, że Fundusz widzi zagrożenia dla wzrostu PKB na świecie.

Optymizmem napawa też potencjał możliwości polskich przedsiębiorców. To oni stoją za wypracowanymi liczbami, mimo, że w ostatnich miesiącach działają w trudnym, dość niestabilnym otoczeniu regulacyjnym. Zgodnie z danymi rejestru REGON, na koniec 2018 r. ogólna liczba jednoosobowych działalności gospodarczych sięgnęła rekordowych 3,112 mln.

Mimo, że powyższa liczba stanowi o zarejestrowanych, a nie faktycznie działających firmach, uwiarygodniają ją wspomniane wyjątkowe liczby nowo zarejestrowanych i historycznie niski próg wyrejestrowań. Nie bez znaczenia pozostają też deklaracje z przeprowadzonego w zeszłym roku Indeksu Przedsiębiorczości Tax Care – aż co czwarta osoba zatrudniona na etacie przyznała, że w ciągu dwóch lat założy własną firmę. Jak wynika z badania o pracy „na swoim” myśli co drugi badany mężczyzna i co trzecia kobieta.

Katarzyna Miazek, Tax Care.