Chcesz popełniać mniej błędów tworząc oprogramowanie? Przyjrzyj się Kotlinowi

Dodane:

Paweł Gajda Paweł Gajda

Udostępnij:

Kilka tygodni temu Kotlin został ogłoszony oficjalnym językiem programowania na platformę Android. Google z wielkim entuzjazmem podzieliło się tą informacją z całym światem podczas konferencji Google I/O. W środowisku developerów Kotlina nikt nie krył ekscytacji. Czy słusznie?

Hype związany z Kotlinem widoczny był już po kilku dniach w Google Trends. Następnie aktualizacji doczekał się ranking TIOBE Index, w którym zestawiane są najpopularniejsze języki programowania pod względem liczby wyszukiwań w internecie. Kotlin awansował w tym zestawieniu z 80-tej na 43-cią pozycję, wyprzedzając m.in. Groovy’ego i po raz pierwszy trafiając do TOP 50.

Co wyróżnia Kotlina?

Kotlin jest nowoczesnym językiem programowania opartym na JVM (Java Virtual Machine) i rozwijanym przez firmę JetBrains, znaną i cenioną w środowiskach programistów różnych technologii. Jest to język zwięzły i czytelny, a jednocześnie bezpieczny, zapewniający dodatkową weryfikację kodu podczas kompilacji. Wszystkie cechy języka mają ewidentny wpływ na produktywność developerów, stąd Kotlin stale zyskuje nowych zwolenników. Zjawisko to można porównać do pojawienia się na rynku Railsów, które swego czasu odświeżyły rynek webowy. Tym razem zasięg wydaje się jeszcze większy ze względu na targetowanie języka na wiele platform, a dokładniej wszędzie tam, gdzie dociera Java czyli Web, desktop oraz Android. Kolejnym krokiem języka jest utworzenie nowej infrastruktury – Kotlin Native, mającej na celu uwolnienie się od maszyny wirtualnej Java. Za Kotlinem przemawia również wyjątkowo dobre wsparcie narzędzi, dzięki wtyczkom dostępnym na większości popularnych środowisk programistycznych.

Czy warto inwestować w nowy język programowania mając startup?

Przecież mamy do czynienia z kolejnym językiem podobnym do Javy, która jest bez zarzutów – to zdanie wypowiadane jest przez programistów, często mogących pochwalić się wieloletnim doświadczeniem w branży, jednak wciąż opornych w stosunku do nowych języków programowania i technologii. Czy mają rację? Świat nowych technologii zmienia się dynamicznie, zazwyczaj dużo szybciej niż byśmy sobie tego życzyli. Jako programista wiem, że podążanie za tym pędem jest po prostu wpisane w moją pracę. Na codzień bez przerwy wyszukujemy lepszych rozwiązań. Pojawia się konieczność umiejętnej eliminacji technologii ryzykownych, które zamiast zysku mogą przynieść kosztowne straty. Dlatego na pewno nie warto porywać się na nowy język programowania czy framework nowej generacji bez przeprowadzenia jakiejkolwiek obserwacji adaptacji nowej technologii na rynku.

Z drugiej strony planując lub rozwijając własny startup na pewno bardzo zależy nam na produktywności zespołu wytwarzającego nasze oprogramowanie. Okazuje się, że doświadczony zespół i dobre praktyki to tylko połowa sukcesu. Kluczowym przedsięwzięciem w takim wypadku staje się wybór zwięzłego i nowoczesnego języka programowania. Mniej rozwlekły kod oznacza mniej decyzji podejmowanych przez deweloperów, co w następstwie znacznie redukuje liczbę wytworzonych błędów oprogramowania, niezależnie od ich umiejętności. Jednocześnie zwięzła składnia sprawia, że programiści piszą i czytają mniej kodu, co wysoce przyspiesza rozwój aplikacji. Jak podaje oficjalna strona języka, szacuje się, że programując w Kotlinie piszemy aż o 40% mniej linii kodu niż w Javie.

Złote czasy Kotlina jeszcze przed nami

Kotlin nie jest jedynym językiem skierowanym do programistów Javy. Pojawiały się już takie języki jak Clojure, Groovy czy Scala – wszystkie oparte na maszynie wirtualnej Java i klasyfikowane jako języki “modern” ze względu na swoją czystą składnie i wprowadzone funkcjonalności. Choć niektóre z wymienionych języków wciąż posiadają rzesze wiernych sympatyków to żaden nie skupił na sobie w krótkim okresie czasu takiej uwagi jak Kotlin. Język firmy JetBrains, rozwijany od 2011 roku, można już uznać za dojrzały i stabilny, a jego ciągły rozwój przebiega wręcz perfekcyjnie. Na światowym rynku w aplikacjach używanych przez miliony klientów wykorzystują go już najwięksi giganci. Nie zaryzykuję stwierdzenia, że myśląc o przyszłości programiści Kotlina mogą spać spokojnie. Dotyczy to również właścicieli startupów opartych na Kotlinie. Zawdzięcza się to nie tylko cieszącym się głębokim zaufaniem twórcom Kotlina, którzy mają dalekie plany wobec języka, ale również rosnącej społeczności. 

Ogłoszenie strategicznego wsparcia dla Kotlina w Androidzie jest pewnego rodzaju ukoronowaniem wkładu wszystkich osób zaangażowanych w rozwój języka. Z wysokim prawdopodobieństwem można stwierdzić, że Java za jakiś czas straci miano głównego języka programowania na platformę Android na rzecz Kotlina, a w przyszłości może to również dotyczyć innych platform. W takim razie, co zrobić jeśli kod bazowy naszego projektu został już napisany w Javie? Nie mamy powodu do obaw. Dzięki 100%-owej interoperacyjności Kotlina z Javą, nowy język można zaaplikować z łatwością również w istniejących projektach napisanych w Javie, bez konieczności przepisywania jakiegokolwiek kawałka kodu.

Wracając do pytania: czy warto zainwestować w Kotlina mając startup? Zdecydowanie tak!

Paweł Gajda

Android Developer w EL Passion

Przygodę z Androidem rozpoczął w 2010 roku, kiedy mobilny system od Google zaczynał zdobywać popularność, a na rynku jeszcze rządził Symbian. W EL Passion wytwarza natywne aplikacje mobilne z wykorzystaniem Kotlina, w którym posiada 3-letnie doświadczenie. Entuzjasta produktów firmy JetBrains. Laureat krajowego finału konkursu Microsoft Imagine Cup 2013.