Nie dostarczyli elektrycznych samochodów wszystkim zamawiającym. Podsumowanie roku Tesli

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Elon Musk szacował w minionym roku, że taśmę produkcyjną Tesli opuści od 80 tys. do 90 tys. elektrycznych samochodów. Wszystkie przed końcem 2016 roku miały trafić w ręce klientów. Nie udało się jednak zrealizować tego celu.

Na zdjęciu (po prawe stronie): Elon Musk, CEO Tesli | fot. Steve Jurvetson, flickr.com CC by 2.0 | modyfikacja: 632×348

Co prawda amerykańskiej spółce udało się wyprodukować planowaną liczbę ponad 80 tys. aut, ale nie udało się ich dostarczyć wszystkim zamawiającym. Do osiągnięcia celu zabrakło jednak niewiele. Przedstawiciele firmy tłumaczą, że w ręce kierowców trafiło dokładnie 76,230 pojazdów. Powodem braku pełnej realizacji planu są dwie przyczyny. 

Autopilot 

Pierwszą z nich jest spadek sprzedaży elektrycznych samochodów w czwartym kwartale. Przez ostatnie trzy miesiące 2016 roku Tesla sprzedała około 22,2 tys. aut, czyli mniej niż zakładano, ale więcej w porównaniu do analogicznego okresu w 2015 roku. Drugą przyczyną według spółki jest integracja nowej wersji Autopilota zaprezentowanej w październiku. 

To właśnie Autopilot, który umożliwia jazdę samochodem bez udziału osób, był powodem afery związanej ze śmiertelnym wypadkiem kierowcy będącego za sterami Tesli. 40-letni mężczyzna z Ohio wjechał wówczas pod przyczepę ciężarówki poruszającej się po jednej z autostrad stanu Floryda. Zdaniem kierującego ciężarówką, właściciel Tesli jechał z nadmierną prędkością, nie obserwował drogi, a pojazd nawet nie próbował zwolnić. 

Nowa fabryka 

Według analityków, przyczyną braku większej sprzedaży jest między innymi wysoka cena elektrycznych samochodów i brak modelu, na który stać by było średniozamożnych klientów. Wkrótce jedna może się to zmienić, bo spółka poinformowała właśnie o produkcji akumulatorów litowo-jonowych w zakładzie Reno w stanie Nevada. 

Przy tej okazji przedstawiciele Tesli powiedzieli, że dzięki automatyzacji i optymalizacji procesu produkcji, spadnie koszt wytworzenia baterii. To z kolei może przyczynić się do rozpowszechnia produktów oferowanych przez amerykańskie przedsiębiorstwo. Uruchomienie fabryki pozwoli także zwiększyć liczbę miejsc pracy. Do końca tego roku firma zatrudni ponad 6 tys. osób, a do celowo nawet 20-30 tysięcy.