Biznes można porównać do produkcji filmu – Michał Niemczycki (Freebee)

Dodane:

Adam Łopusiewicz Adam Łopusiewicz

Udostępnij:

Podczas pierwszego roku szkoły filmowej nakręcił paradokument. Stworzył tysiąc kopii taśmy z tym filmem, a każdą z nich chciał sprzedać za dziesięć dolarów. Czas nauczył go, że to zbyt wysoka cena. Gdy opuścił ją do sześciu dolarów, sprzedaż wzrosła. Takie były biznesowe początki naszego rozmówcy.

Jeszcze więcej taśm z filmem, Michał Niemczycki, dziś współzałożyciel Freebee, sprzedał, gdy wymyślił krótki tekst zachęcający do zakupu. Przez wszystkie weekendy dwóch miesięcy sprzedał taśmy z amatorskim filmem, co nie było łatwym zadaniem. To była dobra szkoła biznesu. Więcej o pierwszych kontaktach z przedsiębiorczością Michała Niemczyckiego dowiecie się z poniższej rozmowy.

Na zdjęciu: Michał Niemczycki | fot. materiały prasowe 

1. Co najwięcej nauczyło Pana na temat przedsiębiorczości?

Gdy byłem na pierwszym roku szkoły filmowej, w wolnym czasie nakręciłem paradokument/komedię, z której byłem bardzo zadowolony. Byłem przekonany, że innym także się spodoba, więc postanowiłem coś na tym zarobić. Zrobiłem tysiąc kopii kaset wideo i stanąłem na deptaku w Venice Beach w Californii. Okazało się bardzo szybko, że cena $10 za taśmę była nierealna. Gdy zszedłem w dół do $6, nagle coś ruszyło. Poświęciłem wszystkie weekendy przez dwa miesiące, ale udało się w końcu sprzedać prawie cały nakład. Była to niesamowita lekcja marketingu. Pod koniec sprzedaż szła zdecydowanie lepiej, ponieważ miałem już opracowany krótki, skuteczny tekst sprzedażowy, który przekonywał klientów do wydania kasy na studencki film z nieznaną obsadą. Nie było to łatwe, ale bardzo dobrze wspominam tamten czas.

2. Jak zarobił Pan swoje pierwsze pieniądze? Na co je Pan wydał?

Na studiach moja pierwsza praca polegała na wywoływaniu zdjęć z One Hour Photo w drogerii. Płaca była minimalna, więc dosyć szybko zacząłem myśleć o bardziej opłacalnym zajęciu. Zacząłem sprzedawać na Ebay oprogramowanie (głównie do montażu filmowego), które kupowałem taniej dzięki zniżce studenckiej. W tamtym czasie były to dla mnie bardzo atrakcyjne pieniądze za niedużą ilość pracy. Niestety nie były przeze mnie wtedy mądrze oszczędzane lub inwestowane.

3. Ma Pan 2k, 20k, 200k złotych na inwestycje. W co Pan inwestuje?

2K – Oszczędzam dalej. Nie kojarzę legalnego interesu, który można rozkręcić za taką kwotę

20K – Ubiegam się o dofinansowanie dla małego przedsiębiorcy i szukam wspólnika z podobną kwotą. Z kwotą 60-80K można już rozkręcić sensowny projekt. Dużo zależy od danej sytuacji, umiejętności i znajomości. Na przykład, mój dobry kolega ostatnio zainwestował podobną kwotę w zakup starych, unikalnych przedmiotów praktycznie w cenie złomu. Jego ojciec jest zdolnym stolarzem, który zamienia stare przedmioty w modne meble. Marża na produkcie jest bardzo imponująca.

200K – Z taką kwotą można już myśleć o inwestycjach na giełdzie, tylko trzeba się na tym znać. Jeżeli inwestycja w startup, to szukam projektu, który wymaga 100 tys, a drugie 100 tys trzymam jako poduszkę finansową dla niego, ponieważ jego budżet na 90% będzie wymagał dofinansowania.

4. Ma Pan też możliwość zaprosić do współpracy twórcę znanej firmy. Kogo wybiera Pan i dlaczego?

Elon Musk – twórca Paypal, Tesla, oraz Space X. Podziwiam ścieżkę kariery tego człowieka. Jest wyjątkowym wizjonerem, który potrafi podejmować odpowiednie decyze, aby osiągnąć swój cel. Z taką osobą chciałbym mieć przygodę biznesową.

Warren Buffet – założyciel Berkshire Hathway. Inwestor o wyjątkowej umiejętności oceny biznesu. Myślę, że jest duża szansa na sukces z takim partnerem.

5. Projekt, aplikacja, której żałuje Pan, że jej nie wymyślił

Jestem wielkim fanem aplikacji Spotify, z której korzystam codziennie. Sam pomysł nie jest rewolucyjny i aplikacja została stworzona w momencie, kiedy istniały lub powstawały podobne rozwiązania. Jednak swoją jakością, rozsądną ceną abonamentu i ogromnym katalogiem muzycznym, wygrała spośród konkurencji. 

6. Jeśli nie startup, to gdzie by Pan pracował?

Interesuje mnie przede wszystkim satysfakcja, którą dostaję gdy koncept, który powstał w głowie staję się rzeczywistością. Pracowałem już kilka razy w życiu dla kogoś, jednak zawsze ciągnęło mnie, by tworzyć coś swojego na co mam ostateczny wpływ. Kiedyś myślałem, że będą to filmy, potem zrozumiałem, że każdy biznes tworzony od początku można porównać do produkcji filmu. Gdybym miał pracować dla kogoś, to szukałbym miejsca, gdzie mogę wdrażać nowe projekty. Chyba długo bym nie wytrzymał w korporacji, która działa według schematów i instrukcji ustalonych wiele lat wcześniej.

7. Jak Internet zmienił Pana życie?

Sam internet oceniam jako rewolucję cywilizacyjną, która pozytywnie zmieniła moje życie. Mam tu na myśli natychmiastowy dostęp do wiedzy (Google), nową formę komunikacji (e-mail), ułatwiony system płatności prywatnych i biznesowych (e-banki i e-commerce). Natomiast coraz mniej pozytywnie oceniam to, jak smartfon, od którego jestem całkowicie uzależniony, wpłynął na moje życie. Przede wszystkim jestem coraz bardziej przekonany, że przez smartfon mam mniej czasu na inne rzeczy.

8. Jakie miękkie i twarde umiejętności potrzebne są w biznesie?

Prowadzenie firmy i zarządzanie pracownikami w dużej części wymaga dobrych umiejętności interpersonalnych oraz pewnego zrozumienia psychologii i socjologii. Komunikacja i forma przekazu jest czymś kluczowym w codziennych operacjach firmy. W biznesie bardzo cenna jest także umiejętność przekonywania ludzi do swojej wizji. Z bardziej twardych umiejętności uważam, że dyscyplina i pracowitość są kluczowymi cechami potrzebnymi w biznesie.

9. Jak określiłby Pan idealnego partnera w biznesie?

Mój idealny Partner to ktoś, kto wcześniej już rozkręcał lub prowadził własny biznes. Jeżeli oprócz sukcesu w biznesie, ma za sobą kilka porażek to jeszcze lepiej. Człowiek więcej uczy się od porażek, niż od sukcesu. Szczególnie cenię ludzi, którzy potrafili podnieść się z porażki i odnieść potem sukces. Cenię także zdolności i potrzebę analityczną, ale w granicach rozsądku. Częstą przeszkodą w rozwoju startupu jest przeanalizowanie każdego szczegółu i strach przed podjęciem decyzji. W startupach jest wiele niewiadomych i często jedynym sposobem na dotarcie na odpowiednią drogę jest zrobienie kilku błędów. 

10. Co jest kluczem do sukcesu przedsięwzięcia?

Na pewno dużo już zostało napisane i powiedziane w tym temacie przez wiele osób bardziej doświadczonych przeze mnie. Według mnie najważniejszy jest zespół. Biznesu nie da się zrobić samemu. Wszystko zależy od dobrego zespołu.

11. Jak motywuje się Pan do działania?

Mam w notatniku w telefonie niekończącą się listę rzeczy prywatnych i firmowych do załatwienia. Pomimo dużej ilości rzeczy, którą załatwiam codziennie, lista cały czas się powiększa. Myślę, że dopóki tak będzie, to będę miał motywację do dalszego działania. 

Biografia: 

Michał Niemczycki 

Współzałożyciel Freebee i Wiceprezes Zarządu „New Media Ventures”. Karierę biznesową rozpoczął 12 lat temu. Od 2009 roku jest związany z rodzinną firmą „Curtis Group”, działającą m.in. w sektorach: farmaceutycznym, nieruchomościowym, lotniczym oraz hotelarskim. Ponadto, jest twórcą i właścicielem Vody Naturalnej – pierwszej w Polsce wody źródlanej i funkcjonalnej w kategorii super premium.

Urodził się w Indianapolis, w stanie Indiana. Studiował w szkole teatralnej na University of California, Los Angeles (UCLA) oraz reżyserię i produkcję filmową w North Carolina School of the Arts, a także marketing i zarządzanie na Ohio University.