Ważny jest upór, bo sukcesy przychodzą rzadko – Przemek Kuśmierek (Migam.org)

Dodane:

Adam Łopusiewicz Adam Łopusiewicz

Udostępnij:

Rozpoczynamy Startupową 11, czyli nowy cykl krótkich wywiadów z ciekawymi przedsiębiorcami. Wszystkich zaproszonych zapytamy o to jak motywują się do pracy, co robiliby gdyby nie startup czy jakie mają plany na przyszłość. W pierwszej edycji wystąpił Przemek Kuśmierek, CEO Migam.org.

Na zdjęciu Przemek Kuśmierek | fot. materiały prasowe

Co najwięcej nauczyło Cię na temat przedsiębiorczości?

Własne błędy, a było ich dużo, bo przygodę z przedsiębiorczością zaczynałem bez wystarczającej wiedzy. W “normalnym” życiu (czyli zanim zostałem startupowcem) byłem Project Managerem, miałem określony budżet, zasoby i przeważnie dowoziłem projekty. Dlatego na początku pracy nad Migam skupiłem się na produkcie, zapominając o sprzedaży. Bolało. Pomogły imprezy startupowe, mentoring, canvas i customer development. Dużo zacząłem też czytać i teraz wiem, jak mało wiem.

Jak zarobiłeś swoje pierwsze pieniądze? Na co je wydałeś?

Pierwsze pieniądze zarobiłem w Stacji Chemiczno Rolniczej oznaczając suchą masę w wodzie za pomocą atomowej spektometrii (z wykształcenia jestem analitykiem żywienia). Byłem wtedy na studiach, więc pieniądze przebalowałem :).

Masz 2, 20, 200k złotych na inwestycje. W co inwestujesz?

Mam 2 tysiące – idę na startup weekend, zbieram zespół, kasę wydaję na zrobienie canvas i zbieranie opinii potencjalnych klientów.

Mam 20 tysięcy – z zespołem ze startup weekendu (albo kolegami) robię MVP i latam po potencjalnych klientach, podpisuje listy intencyjne. Kombinuję żeby wszystko czego potrzebuję było pożyczone, albo za darmo, albo za przysługę. Pracuję gdzieś na etacie, a to robię po godzinach.

Mam 200 tysięcy – zostawiam pracę, namawiam do tego wspólników, ustalam pensję minimalną pozwalającą na przeżycie sześciu miesięcy, a resztę inwestuję w tworzenie produktu i trakcji. Zaczynam chodzić po imprezach startupowych i konkursach pitchujac gdzie się da. Szukam finansowania pierwszej rundy z rozsądną wyceną. Na pewno wydaję kasę na dobrą księgowość (Banfi) i CRM-a (LiveSpace)

Masz też możliwość zaprosić do współpracy twórcę znanej firmy. Kogo wybierasz i dlaczego?

Profesora Blikle – żeby wdrożył zarządzanie jakością, choć słowo “zarządzenie” tu nie pasuje, to cała filozofia. Napisał “Doktrynę Jakości” książkę, która otwiera oczy na sprawy i sytuacje występujące w każdej organizacji.

Projekt, aplikacja, której żałujesz, że nie wymyśliłeś Ty?

Nie żałuję tego czego nie wymyśliłem. Poza tym, sam pomysł to jakieś 2 % sukcesu. Zazdrościć mogę motywacji i uporu kilku osobom, ale nie tego, co zrobili.

Jeśli nie startup, to gdzie byś pracował?

Już nie wrócę na etat. Chciałbym w ciągu najbliższych lat być przy odpalaniu kilku projektów, jako co-founder, ale nie lider. Najbliższe trzy lata spędze jednak głównie na Migam.

Jak Internet zmienił Twoje życie?

Mam już 35 lat, wiec pamiętam czasy bez Internetu, nawet na moich studiach to nie był standard i uczyliśmy się z książek. Internet zmienił wszystko, co związane z komunikacją i wiedzą.

Jakie miękkie i twarde umiejętności potrzebne są w biznesie?

Im więcej zarządzasz, tym mniej potrzebujesz twardych umiejętności i więcej miękkich. Fajnie mieć wiedzę merytoryczną żeby wiedzieć o czym się mówi, ale to na pewno nie wystarczy żeby robić swój biznes.

U nas najlepiej sprawdza się model taki, że osobom merytorycznym (tłumaczom) dajemy nowe obowiązki i zmienia im się zakres pracy. Taką drogę przeszedł Sławek Łuczywek – dziś dyrektor sprzedaży i wspólnik, a wcześniej był wykładowcą Żeby radzić sobie w kontaktach z ludźmi, włożył sporo wysiłku i pracował nad swoimi miękkimi umiejętnościami.

Jak określiłbyś idealnego partnera w biznesie?

To taki, z którym uzupełniamy się kompetencjami i lubimy jako ludzie. Powinien też mieć wartości, które wpisują się w wartości firmy. No i ufać mi, a ja jemu.

Co jest kluczem do sukcesu przedsięwzięcia?

Podobno każdy problem w firmie rozwiązują wystawione i opłacone faktury, ale jeżeli tylko od tego zależałoby istnienie mojej firmy, już by jej nie było. Ważny jest upór, bo sukcesy przychodzą rzadko, ale dają tyle satysfakcji, że warto walczyć dalej.

Jak motywujesz się do działania?

Słucham dużo audiobooków (jestem uzależniony od Audioteki), oglądam TED-a, czytam grupy na FB takie jak How to Start a Startup i rozmawiam z ludźmi. Motywuje mnie też naprawdę fajny zespół ludzi z Migam.