MyShake ostrzeże przed trzęsieniem ziemi. Monitoruje aktywność sejsmiczną

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Aplikacja ta nie zastąpi stacji sejsmologicznych, ale będzie stanowić system wczesnego ostrzegania przed trzęsieniami ziemi. MyShake, o którym mowa, wykorzystuje akcelerometr w smartofnie, żeby monitorować aktywność sejsmiczną. Następnie informuje użytkowników o nadchodzącym zagrożeniu.

MyShake da znać, gdy trzęsienie ziemi będzie się zbliżać

Podczas trzęsienia ziemie w Nepalu w 2015 roku zginęło 8 964 osoby, a ponad 23 tys. zostało rannych. Być może liczba ofiar byłaby mniejsza, gdyby tylko w tamtym regionie funkcjonował skuteczny system wczesnego ostrzegania przed wstrząsami. Tym czasem, jak wyjaśnia Richard Allen, naukowiec z Uniwersytetu w Kalifornii, w Nepalu istnieje bardzo znikoma liczba stacji sejsmologicznych, które monitorują aktywność sejsmiczną.

Na zdjęciu: trzęsienie ziemi w Nepalu, 2015 rok | fot. by Russell Watkins/DFID, flickr.com CC by 2.0 | modyfikacja: 632×348

Z kolei w powszechnym użyciu są smartfony, których, według badacza, w samym Nepalu jest sześć milionów. Richard Allen wraz z Qingkai Kong zamierza wykorzystać potencjał tych mobilnych urządzeń do stworzenia systemu wczesnego ostrzegania przed trzęsieniami ziemi. Jego podstawowym elementem jest aplikacja MyShake, która do pomiaru drgań ziemi wykorzystuje akcelerometr znajdujący się właśnie w smartfonach.

Akcelerometr monitoruje aktywność sejsmiczną

Czujnik ten odpowiada m.in. za prawidłowe obracanie się ekranu, a np. deweloperzy aplikacji fitness za jego pośrednictwem monitorują aktywność fizyczną użytkowników. Pomysłodawcy MyShake przekonują również, że wykorzystywanie akcelerometru do pomiaru aktywności sejsmicznej jest bardziej energooszczędne niż korzystanie z GPS-u. Aplikacja więc działa w tle i „nie zjada” baterii.

Gdy rozpozna fale sejsmiczne, przekazuje dane o ich sile, lokalizacji i czasie, do centralnego serwera. Ten z kolei na podstawie liczby zgłoszeń interpretuje, czy zagrożenie jest realne. Jeśli tak, wówczas użytkownicy aplikacji otrzymują alert z informacją o sile, z którą uderzy trzęsienie ziemi i przewidywanym czasie zajścia. W ten sposób mieszkańcy zagrożonego regionu i służby będą mogły przygotować się na nadchodzący kataklizm.

MyShake nie zastąpi stacji sejsmologicznych

Richard Allen, twórca aplikacji, wyjaśnia, że MyShake nie zastąpi stacji sejsmologicznych, ale może stać się systemem wczesnego ostrzegania przed wstrząsami, szczególnie w regionach, gdzie wcześnie wspomniane stacje nie są zbyt powszechne. Oprogramowanie to dostępne jest póki co jedynie na urządzenia obsługujące system Android. Wkrótce będą mogli pobrać jej także użytkownicy iOSa.