fot. materiały prasowe
Zbudować scenografię
Wystawienie sztuki teatralnej zwykle kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych. Producenci najczęściej finansują tego typu przedsięwzięcia z własnej kieszeni. Jeśli spektakl przyciąga widzów, inwestycja się zwraca, a teatr zarabia. – W innym przypadku nie możemy nazywać teatru prywatnym, ale instytucjonalnym, gdzie ryzyko niepowodzenia spoczywa na barkach podatnika – mówi Michał Żebrowski.
Do tej pory sztuki wystawiane na deskach Teatru 6.piętro również były finansowane z oszczędności założycieli. Sprawdza się to jednak przy spektaklach, w których gra niewielu aktorów. – Sięgając po „Ożenek” nie jesteśmy w stanie sfinansować produkcji w oparciu tylko o wpływy z biletów – tłumaczy Żebrowski. W tym przypadku potrzeba większych środków przede wszystkim po to, żeby stworzyć scenografię. Chodzi dokładnie o 60 tysięcy złotych.
Premiera w 2017 roku
Michał Żebrowski i Teatr 6.piętro będą szukać tych pieniędzy za pośrednictwem platformy crowdfundingowej Wspieram Kulturę. Jeśli cel zbiórki zostanie osiągnięty, wówczas obejrzymy „Ożenek”, który będzie wystawiany od 11 marca 2017 roku. Spektakl wyreżyseruje Andrzej Bubień, scenografię i kostiumy stworzy Anita Bojarska, a za muzykę będzie odpowiedzialny Piotr Salaber.
W rolach głównych wystąpią: Paulina Chruściel, Anna Dereszowska, Dorota Krempa, Joanna Żółkowska, Janusz Chabior, Piotr Głowacki, Cezary Pazura, Cezary Żak i Michał Żebrowski. Wspierający akcję mogą liczyć m.in. na udział w premierze spektaklu oraz podczas prób aktorów, na imienny fotel na widowni, a także autograf twórców przedstawienia.
Zebrali już 10 tys. złotych
Zdaniem Żebrowskiego warto obejrzeć „Ożenek”. – Dlatego, że jest on m.in. o ogromnej samotności i poszukiwaniu bratniej duszy w bezlitosnym i brutalnym świecie. To historia o poszukiwaniu własnej tożsamości. Chcemy zadać widzom pytanie: „czy jesteśmy w stanie zachować swoją autentyczność i prawdziwe ja, czy raczej jesteśmy wykreowani przez nas samych i innych tak, że czasami nie pamiętamy, kim naprawę jesteśmy?” – wyjaśnia.
Właściciel Teatru 6.piętro liczy, że spektakl spotka się z zainteresowaniem widzów, a akcja crowdfundingowa przyciągnie wspierających. Dodaje, że jest to populara za granicą forma finansowania sztuk teatralnych, która w Polsce wciąż jest jednak mało znana. Pytany o to, co jeśli nie uda się zebrać 60 tysięcy złotych, odpowiada: „proszę nie zapeszać tylko wziąć udział w akcji i zdobyć bilet na premierę”. Kampania ruszyła przedwczoraj, a jej organizatorzy zebrali do tej pory nieco ponad 10 tys. złotych.
