Ma kosztować od 300 do 400 złotych
Między włóknami koszulki znajdują się sensory. To one zbierają dane o pracy serca pacjenta, a potem za pośrednictwem Bluetootha łączą się ze smartfonem, gdzie wyświetlane są wyniki pomiaru. Następnie użytkownik może przesłać je lekarzowi prowadzącemu i skonsultować z nim stan swojego zdrowia, nawet nie odwiedzając gabinetu medycznego.
W rozmowie z PAP Bogumił Zięba, szef Inovatica, powiedział, że cała trudność podczas prac nad projektem polegała na tym, żeby połączyć ze sobą elektrody (te same, które wykorzystywane są w holterach) z materiałem włókienniczym. Problem polegał również na przesłaniu „czystego” sygnału z czujników do telefonu komórkowego. W obu kwestiach pomogli naukowcy; w pierwszej z Politechniki Łódzkiej, a drugiej z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Izraelczycy mają swoją koszulkę
W efekcie powstała koszulka może być wykorzystywana zarówno przez osoby z chorobami serca oraz sportowców, którzy chcą monitorować pracę swojego organizmu podczas aktywności fizycznej. Do tego T-shirt opracowany przez Inovatica można prać z pozostałymi ubraniami, a także prasować. Business Insider pisze, że zestaw składający się z koszulki, urządzenia i oprogramowania będzie kosztować do 300 do 400 złotych.
Na podobny pomysł już w 2014 roku wpadli przedsiębiorcy z Izraela. Firma HealthWatch opracował koszulkę hWear. Jest ona wykonana z bawełny albo materiału syntetycznego i tak samo, jak polski produkt, posiada czujniki EKG. Podobieństwo polega również na tym, że ubranie ma przysyłać wynik pomiaru lekarzom, żeby ci mogli zdalnie konsultować się z pacjentami. Póki co jednak FDA (ang. Food and Drug Administration) nie dopuściło jeszcze hWear do powszechnego użytku w służbie zdrowia.