Choć nie znamy kwoty inwestycji w ten polski startup, wierzymy, że to sukces, który pozwoli mu jeszcze bardziej się rozwinąć. O tym, jak przebiegała transakcja i jakie mają plany twórcy SHOWROOMU dowiecie się poniżej.
Na zdjęciu (od lewej): Michał Juda i Jasiek Stasz, pomysłodawcy platformy SHOWROOM
Duży kawałek tortu
– Lepiej mieć mniejszy kawałek dużego tortu, niż mały torcik na własność – mówi Michał Juda, jeden z założycieli SHOWROOMU. Tak tłumaczy decyzję o oddaniu kolejnego pakietu udziałów inwestorowi strategicznemu, który rok temu objął 52% udziałów w polskiej spółce, a teraz zwiększył je do 64%. Zdaniem założycieli, budowa i promocja międzynarodowego marketplace’u, w zatłoczonym obszarze jak moda, wiąże się z bardzo dużymi nakładami.
Mimo objęcia większościowego pakietu udziałów w SHOWROOMie, Stasz i Juda przekonują, że nadal zarządzają spółką, a wszystkie decyzje inwestora będą nadal konsultowane. – Burda udostępnia swój kapitał przy satysfakcjonującej nas wycenie oraz na warunkach, które gwarantują nam wpływ na wszystkie kluczowe decyzje. W tym miejscu warto dodać, że nasz inwestor nigdy nie skorzystał z przysługującego mu już od jakiegoś czasu prawa do powołania Członka Zarządu – mówi Juda.
Ciągle zmotywowani
W wywiadzie dla Antyweb.pl mówi, że prowadzenie biznesu inwestorzy (Burda Principal Investments) zostawiają im, „służąc swoją wiedzą i doświadczeniem w ramach Rady Nadzorczej”. Do jej szeregów, z polecenia Burdy, dołączyli m.in Christian Teichman – dyrektor zarządzający Burda Principal Investments, czy Jean Paul Schmetz, który pełni funkcję Chief Scientist w Burdzie, a w przeszłości rozwijał sprzedany Amazonowi książkowy marketplace abebooks.
– Takie podejście inwestora powoduje, że czujemy się w pełni odpowiedzialni za prowadzenie firmy, a nasze zaangażowanie i motywacja są takie same, jak 5 lat temu, kiedy tworzyliśmy SHOWROOM – dodaje Michał Juda. Założyciele tego przedsięwzięcia są bardzo zadowoleni ze współpracy z inwestorem, który ma bardzo mocną pozycję na rynku prasy modowej (Burda wydaje m.in. takie tytuły jak ELLE, Glamour czy InStyle). Przez ostatnie lata wspierał doświadczeniem spółkę, co ułatwiło jej rozwój.
Trzy platformy
Od 2012 roku, założyciele SHOWROOM udostępnili trzy platformy dla młodych projektantów, którzy mogą sprzedawać w Internecie swoje dzieła. Pierwsza działa w Polsce pod domeną SHOWROOM.PL, druga marka to SHOWROOM Kids, a trzecia SHOWOROM.DE w Niemczech. – Niedługo dołączy do nich anglojęzyczna platforma SHWRM.COM – zapowiada Michał Juda.
Według informacji opublikowanych w wywiadzie, zespół SHOWROOM planuje w tym roku „wygenerować obroty na poziomie kilkudziesięciu milionów złotych”. Zatrudnia 40 osób i swój model biznesowy opiera na prowizji od sprzedaży w wysokości ok 35%. W cenie wliczona jest cała obsługa procesu sprzedaży, jak i promocja danej marki w mediach.