Nawyki prozdrowotne
Jego zespół argumentów na to, że osiągnie sukces ma sporo. Założycielami firmy są dwaj doktorzy nauk o kulturze fizycznej. Jeden z nich to Jarosław Żbikowski (ojciec Jakuba), który ma 35-letnie doświadczenie w pracy akademickiej i jest docentem na PSW. Drugi to Marian Stelmach, który przez ponad 25-letnie zdobywał doświadczenie akademickie, był Prezesem Centrum Rekreacji EUROFIT w Gdyni. Gdy kilka lat temu zaczęli rozmawiać o tym, że coraz więcej osób przykłada wagę do aktywności fizycznej, zauważyli, że przez natłok codziennych obowiązków nie tylko nie potrafią oni właściwie określić swoich celów, ale nie wiedzą także jak je zdobyć.
– Pomocy szukają więc w Internecie, na portalach i w aplikacjach. Problem w tym, że te ogólnodostępne informacje pochodzą z reguły z nieznanych źródeł i nie mają podstaw naukowych – mówi Jakub Żbikowski. W takiej sytuacji rodzi się szum informacyjny przez co wiele osób po prostu odpuszcza. – Z tego właśnie względu, mimo że ludzie mają generalnie świadomość tego, że należy prowadzić zdrowy i aktywny styl życia, to nic z tym nie robią. Tak jak z paleniem papierosów: wszyscy wiedzą, że to szkodliwe, ale ta wiedza nie przekłada się na rzucenie nałogu – dodaje.
Na zdjęciu: Agnieszka Biskup, CD w Lifesfit i Jakub Żbikowski, CSO w Lifesfit
Lekarstwem na te problemy ma być właśnie Lifesfit. Platforma ta pomoże we wdrażaniu na stałe właściwych nawyków prozdrowotnych, a tym samym stworzy grunt pod skuteczną profilaktykę niezakaźnych chorób przewlekłych. Te są odpowiedzialne za 36 mln przedwczesnych zgonów rocznie (63% wszystkich zgonów).
Rozmach
Prace nad Lifesfit nabrały rozpędu w 2013 roku, kiedy w zespole zapadła decyzja o złożeniu wniosku o dofinansowanie z Działania 8.1 PO IG wspierającego rozwój e-usług. Na jego potrzeby założono spółkę POLYGON JMI i złożono wniosek do PARPu. Pozyskaniem dotacji zajął się zespół pod przewodnictwem Jakuba Żbikowskiego, który od ponad ośmiu lat pracuje w branży dotacji unijnych. Na Lifesfit poświęca czas wolny od pracy w firmie zajmującej się pozyskiwaniem finansowania na projekty badawczo-rozwojowe i innowacyjne. Po kilku miesiącach czekania na wyniki naboru, zespołowi z Białej Podlaskiej udało się pozyskać wsparcie ze środków unijnych. Na Lifesfit otrzymali prawie 360 tysięcy złotych.
To był jednak początek drogi do zrealizowania pomysłu na aplikację ułatwiającą dbanie o zdrowie użytkowników. – Od początku naszym największym wyzwaniem był rozmach przedsięwzięcia – mówi jeden z założycieli.
– Chcieliśmy podejść do tematu holistycznie, kompleksowo i profesjonalnie, dając użytkownikom realną wartość i użyteczne narzędzie, z którego sami chcielibyśmy korzystać – dodaje. Aby platforma w ogóle mogła działać, zespół pod kierunkiem dr M. Stelmacha stoworzył autorski algorytm do wyliczania potencjału zdrowia użytkownika i innych wskaźników składających się na ten potencjał. – Algorytmy opracowane przez dr Stelmacha i naszych informatyków oparte zostały na najnowszych wynikach badań naukowych z obszaru medycyny, aktywności fizycznej, odżywiania, NCDs (niezakaźnych chorób przewlekłych), prowadzonych w kraju i na świecie – mówi Jakub Żbikowski.
Świadomi użytkownicy
Na to wszystko nałożona została warstwa programistyczna i szata graficzna. Sam wygląd portalu zmieniał się kilkukrotnie pod wpływem feedbacku jaki dali użytkownicy podczas wielu testów. Produkt musieli dopasować do wymagań różnych osób. Lifesfit w oparciu o dostarczone od nich dane dopasuje się do każdego z osobna i zaproponuje spersonalizowane zalecenia. – Lifesfit to portal dla ludzi świadomych, nie oczekujących efektów na drugi dzień, a zdających sobie sprawę, że zmiana swojego życia na lepsze to proces transformacji, małych kroczków – przekonuje.
Na zdjęciu: zespół Lifesfit
Do klientów planują dotrzeć na kilka sposobów. Gdy nastąpi premiera anglojęzycznej wersji portalu, zespół ruszy z kampanią marketingową w Sieci. – Wykorzystamy do tego media społecznościowe, portale branżowe, blogi i fora internetowe, filmy promocyjne i instruktażowe – mówi Jakub Żbikowski. Promocja Lifesfit obejmie także obszar offline. – Poza Internetem chcemy angażować się w wydarzenia i kampanie społeczne organizowane przez instytucje i organizacje działające w obszarze profilaktyki NCDs, zdrowia, aktywności fizycznej i odżywiania – dodaje.
Trzy rodzaje abonamentów
Zespół chce także stworzyć grupę ambasadorów marki i będzie ich szukać wśród autorytetów naukowych, sportowców czy lekarzy. Pomogą oni przede wszystkim w promowaniu zdrowego trybu życia, ale też zachęcą do skorzystania z Lifesfit. Platforma jest dostępna w trzech rodzajach abonamentu: standard (darmowy), Premium i Premium Plus (oba płatne). Ostatnie różnią się zakresem funkcji i obszarów, które zespół monitoruje. – Mimo że to użytkownicy indywidualni są ostatecznymi odbiorcami naszych usług, przewidujemy również rozwój współpracy z podmiotami biznesowymi (B2B), takimi jak kluby fitness, gabinety dietetyczne i ośrodki SPA i wellness – mówi Jakub Żbikowski.
Dziś firma, którą współtworzy jest na etapie gotowego produktu, z którym możemy wchodzić na rynek. – Nie jest on jeszcze idealny, ale ciężko pracujemy nad tym, żeby go nieustannie ulepszać – dodaje. Platforma jak i aplikacja mobilna działają od początku roku i zainteresowała około 500 użytkowników, głównie w Polsce. – Jesteśmy na etapie dopracowywania angielskiej wersji platformy oraz powoli wdrażamy opracowaną w ramach projektu strategię marketingową – mówi Żbikowski.
Choć na rynku jest mnóstwo tego typu aplikacji, platform czy urządzeń do mierzenia, a nawet współuczestniczenia w wykonywaniu ćwiczeń, wierzy, że to Lifesfit naprawdę pomoże w dbaniu o zdrowy tryb życia. – Nie ma na rynku innego narzędzia, które w taki kompleksowy sposób zajmuje się zdrowiem – przekonuje.