Drony miały przemycić paczkę na teren więzienia
HM Prison Featherstone to zakład karny o niezaostrzonym rygorze. Zlokalizowany jest w blisko czterotysięcznej wsi leżącej w hrabstwie Staffordshire, w środkowo-zachodniej Anglii. Kilka dni temu jego mury usiłowała opuścić grupka więźniów. W ucieczce pomagał im operator drona, który za pośrednictwem bezzałogowca miał przemycić na teren zakładu telefon komórkowy, narkotyki i narzędzia do cięcia prętów.
Próba ta okazała się jednak bezskuteczna, ponieważ ładunek zamiast trafić za ogrodzenie więzienia, został zrzucony na zewnątrz zakładu, podaje magazyn Mirror. Zajście to zauważył pracownik ośrodka, który od razu powiadomił policję, tym samym, udaremniając operatorowi drona koleją próbę przekazania paczki.
Wzrosła liczba zdarzeń
Nie jest to jednak jedyny incydent, w którym przestępcy za pomocą bezzałodowców usiłują przeszmuglować na teren zakładu karnego jakieś przedmioty. W 2015 roku w więzieniach zlokalizowanych w okolicy Anglii i Walii odnotowano trzydzieści trzy takie przypadki. To dużo więcej w porównaniu do poprzedniego roku, kiedy to dwa raz doszło do podobnego zdarzenia.
Niemniej lokalne władze liczą na poprawę sytuacji. A to dlatego, że rząd w ostatnim czasie wprowadził stosowne regulacje prawne. I tak, na ich mocy operatorzy dronów, którzy przemycają paczki na teren więzienia mają odpowiadać przed wymiarem sprawiedliwości. W efekcie, grozi im dwuletni pobyt za kratami.
4 mln złotych starty to już przeszłość
Tymczasem w Polsce bezzałogowce pomagają walczyć z przestępczością. W listopadzie 2014 roku PKP Cargo uruchomiło komórkę, której zadaniem jest zabezpieczanie transportów kolejowych i ograniczenie kradzieży paliw stałych przewożonych pociągami. Od tego czasu za pomocą dronów spółka monitoruje obszary zagrożone rabunkami. Efekty tych działań przerosły oczekiwania zespołu koordynującego akcję.
Jeszcze dwa lata temu straty finansowe wnikające z kradzieży m.in. węgla wynosiły około czterech milionów złotych. Mniej więcej dwanaście miesięcy po wdrożeniu programu PKP Cargo zredukowało tę liczbę do 1,6 mln złotych. Przy tej okazji przedstawiciele firmy pochwalili się, że liczba kradzieży w stosunku do roku poprzedniego spadła o 36 procent. Być może więc drony mogłyby równie skutecznie monitorować teren więzienia.