Przeżyła atak nożownika. Dziś tworzy pierścionek, który wezwie pomoc

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

Prawie wykrwawiła się, gdy przestępca zadał kilka ciosów nożem w brzuch i szyję. Szczęśliwie jednak Kathy Roma przeżyła. Dziś współtworzy Nimb i chce uchronić kobiety przed piekłem, przez które przeszła. Opracowała pierścionek, który wezwie pomoc.

Na zdjęciu: Kathy Roma, współzałożycielka Nimb | fot. materiały prasowe 

Potrzebowała krwi i pieniędzy na leczenie

– Nazywam się Kathy, mam 41 lat i przeżyłam napaść – pisze na Facebooku autorka Nimb. Szesnaście lat wcześniej młody i niepozornie wyglądający mężczyzna zaczepił ją na ulicy, zagadał i być może – chciał poderwać. Kathy Roma ucięła rozmowę i poszła w swoją stronę. Wtedy przestępca wyciągnął nóż, dźgnął kobietę kilka razy w brzuch i zranił szyję. Prawdopodobnie wykrwawiłaby się, gdy nie pomoc sąsiada.

Po czterdziestu minutach Kathy Roma trafiła do szpitala. Zajął się nią ten sam chirurg, który cztery miesiące wcześniej wyciął je wyrostek robaczkowy i słuchał narzekań, że znamię jest duża. Tym razem jednak blizny miały być większe, bo i obrażenia były poważne. Roma potrzebowała także krwi i pieniędzy na leczenie. Pomoc zaoferowali bliscy, znajomi, a nawet całkiem obcy ludzie.

Inteligentny pierścionek wezwie pomoc

Powrót do zdrowia i codzienności nie był dla młodej kobiety jednak łatwy. Wspomina, że musiała nauczyć się pisać lewą ręką oraz pokonać strach, gdy za każdym razem wychodziła z domu. W końcu jednak uporała się z demonami. – Kiedy wstałam z łóżka kilka tygodni po ataku, po raz pierwszy w życiu czułam, że mogę stać na własnych nogach – pisze.

Dziś Kathy Roma nie wspomina tamtego wydarzenia z żalem, chociaż przyznaje, że miała dużo szczęścia. Jest wdzięczna, że przeżyła, i że poznała ludzi, z którymi współtworzy Nimb. Oni zresztą mają podobne doświadczenia, co nasza bohaterka, stąd pomysł, żeby zająć się bezpieczeństwem. Wspólnie opracowali inteligentny pierścionek, który poinformuje policję i najbliższych, że użytkownik jest w niebezpieczeństwie.

Na zdjęciu: pierścionek Nimb | fot. materiały prasowe 

Nimb powiadomi bliskich o zagrożeniu

Wystarczy, że przez trzy sekundy przytrzyma kciukiem przycisk. Znajduje się on na obręczy pierścionka po wewnętrznej stronie dłoni. Wówczas powiadomienie o zagrożeniu trafi do osób, które wcześniej dodano do aplikacji mobilnej. Może to być ktoś z rodziny, przyjaciele albo służby mundurowe. Obok wiadomości, że zaatakowano właściciela biżuterii, ekipa ratunkowa otrzyma także lokalizację, w której się znajduje.

Według Kathy Roma gadżet sprawdzi się nie tylko w przypadku kobiet, ale również może uratować dzieci i mężczyzn. I nie chodzi jedynie o sytuacje, gdy przestępca wymachuje nożem czy mierzy z pistoletu. Pomocy mogą potrzebować także turyści, którzy doznali urazu podczas wspinaczki górskiej, seniorzy o słabym sercu oraz pracownicy firm spedycyjnych, którzy przewożą wartościowe towary – tu Nimb także ma się sprawdzić.

Projekt zebrał 182 tys. dolarów na Kickstarterze

Urządzenie trafi na rynek w marcu przyszłego roku. Jak na razie jego pomysłodawcy prowadzą kampanią crowdfundingową na Kickstarterze, która zakończy się z sukcesem. Do tej pory zgromadzili ponad 182 tysiące dolarów, przy zakładanych 50 tys. Zebrane pieniądze pozwolą przedsiębiorcom ruszyć z masową produkcją gadżetu.

Obok Nimb na rynku dostępne są także inne rozwiązania, które mają zapewnić użytkownikom bezpieczny powrót do domu. Wśród nich jest aplikacja mobilna Companion App, którą stworzyli studenci z Uniwersytetu Michigan. Dzięki niej bliscy i przyjaciele mogą śledzi czy bez przeszkód pokonujemy trasę z punktu A do B. Wystarczy tylko określić na mapie swoją lokalizację i przesłać ją znajomym, a potem jedynie klikać na przycisk „Tak”, żeby potwierdzić, że jesteśmy cali i zdrowi.