90% firm korzystających z faktoringu nawiązuje stałą współpracę

Dodane:

Informacja prasowa Informacja prasowa

Udostępnij:

Część przedsiębiorców z faktoringu korzysta w sytuacji nagłego pogorszenia płynności finansowej. Są też jednak tacy, którzy nawiązują długofalową współpracę. Jaki model dominuje? Jakie są plusy i minusy każdego rozwiązania?

Partnerstwo kryzysowe czy stała współpraca?

Faktoring jest ciągle dosyć mało znanym sposobem pozyskiwania finansowania – korzysta z niego niecałe 7% firm MŚP, z czego blisko co dziesiąta firma klasyfikowana jako średnia (badanie Barometr EFL 2015). Zyskuje jednak na znaczeniu, a jego popularność rośnie.  W pierwszym półroczu 2016 – jak podaje Polski Związek Faktorów – jego członkowie zrealizowali obroty o łącznej wartości 73,5 mld zł. W porównaniu do ubiegłego roku to wzrost o 21,1 proc. Faktoring jako bardziej elastyczne źródło finansowania bardzo często jest remedium na problemy firm z uzyskaniem kredytowania, sam nie obciąża rachunków firmy tak, jak ma to miejsce w przypadku zobowiązań kredytowych. Podstawą finansowania za pomocą faktoringu jest wystawianie udokumentowanych faktur, mających podstawy w obrocie gospodarczym. 

– Finansowaniu podlega z reguły stały obrót faktoranta z jego kontrahentami. Należności muszą wynikać z bezspornych faktur, dodatkowo potwierdzonych dokumentem dostawy towaru lub wykonania usługi. W takich przypadkach dominuje stała i regularna współpraca faktora i firmy poprawiającej w ten sposób swoją płynność. Szacuję, że dotyczy to 90% przypadków na rynku. To wygodne i dla faktora – bo ma stałego klienta, i dla finansowanej firmy, która ma zapewniony nieprzerwany dostęp do środków – mówi Piotr Gąsiorowski – Prezes Zarządu eFaktor.

Wraz ze wzrostem zaufania faktora do faktoranta (czyli przedsiębiorcy korzystającego z faktoringu) koszty relatywnie maleją, zwiększane są limity, mniej jest formalności przy dołączaniu kolejnych kontrahentów firmy korzystającej z takiego sposobu finansowania.

Zapobieganie kryzysom lub rozwój

Zaledwie 1/10 usług faktoringowych to doraźne finansowanie wybranych faktur. Taki model jest bardziej kosztowny dla przedsiębiorcy, ale również mniej pożądany z punktu widzenia faktora, który musi bliżej przyglądać się każdej kolejnej transakcji. W każdym takim przypadku może być konieczna nie tylko analiza dokumentacji (faktury + dowody dostawy towaru lub wykonania usługi), ale również kondycji finansowej kontrahenta. W przypadku stałej współpracy przedsiębiorca po prostu korzysta z przyznanego mu limitu faktoringowego, finansowane są należności wynikające z takich samych dokumentów tych samych odbiorców.

– Firmy korzystają z faktoringu w trzech typowych sytuacjach. Po pierwsze – w obliczu kryzysu – doraźnych problemów z zachowaniem płynności, po drugie – aby zapobiec utracie płynności w związku ze spodziewanymi odroczonymi płatnościami albo nieterminowym uregulowaniem zobowiązań, a po trzecie – dla zapewnienia środków z przeznaczeniem na rozwój. Szczególnie ten trzeci model to podejście dojrzałe biznesowo i świadczące o wysokiej świadomości przedsiębiorcy, jak korzystać z finansowania zewnętrznego. Jednocześnie dla świadomego przedsiębiorcy koszt faktoringu nie jest problemem. Wlicza on ten koszt w swoją marżę albo dzięki środkom z faktoringu uzyskuje rabat od swojego dostawcy za płatność gotówką. Wiele firm dzięki faktoringowi nie tylko zachowuje płynność finansową, ale również prężnie się rozwija – mówi Piotr Gąsiorowski.

Trzeba jednak dodać, że nie wszyscy faktorzy, szczególnie bankowi, wykupują pojedyncze wierzytelności. Niektórzy oczekują dywersyfikacji finansowanego portfela, większej ilości kontrahentów zgłaszanych do faktoringu, bo wtedy ryzyko się rozkłada.

Tysiące odroczonych płatności w transporcie

Ilość faktur przekazywanych do faktora mocno różni się w zależności od branży i wynika z jej specyfiki. W budowlance wykonawca inwestycji rozlicza się w miarę oddawania kolejnych etapów. Wykupuje się więc pojedyncze wierzytelności, duże faktury z odległym, na przykład 90-dniowym terminem płatności. Są to zobowiązania na duże kwoty, ale ich liczba nie jest wielka. Inaczej jest np. w branży transportowej. Do faktora trafiają dziesiątki faktur za pojedyncze usługi przewozowe. Kwoty na takich dokumentach nie są duże. W branży transportowej długie terminy płatności czy opóźnienia regulowania zobowiązań są nagminne.

– Jeżeli przedsiębiorca potrafi zaplanować rozwój swojego biznesu na kilka kroków na przód, przewidując jednocześnie możliwe, a często nieuniknione zachwiania płynności, faktoring jest idealnym narzędziem pozwalającym osiągnąć sukces. Szczególnie jest to istotne w takich jak wymienione, branżach w sposób naturalny narażonych na zatory płatnicze  – mówi Piotr Gąsiorowski z eFaktor.

fot. pixabay.com