Ekosystem startupowy w Afryce ma się dobrze. Działa tam 314 centrów technologicznych [infografika]

Dodane:

Adam Sawicki, Redaktor prowadzącyRedaktor prowadzący MamStartup Adam Sawicki

Udostępnij:

– Do niedawna Afryka kojarzyła się wyłącznie z piaskiem i wielbłądami, a nie jest to prawda! – mówił nam w maju Marek Zmysłowski, dyrektor ds. sprzedaży na Afrykę i Ameryki w Unified Factory. Okazuje się, że działa tam 314 centrów technologicznych, które pomagają startupom zdobyć wiedzę i kapitał.

fot. pexels.com

Akceleratory i inkubatory

– Mimo że 50 proc. afrykańskich centrów technologicznych znajduje się w pięciu krajach (RPA, Kenia, Nigeria, Egipt i Maroko), to prawie każdy kraj w Afryce ma chociaż jedno lub dwa centra technologiczne – piszą przedstawiciele firmy badawczej GSMA. Wyjaśniają, że jeszcze w 2015 roku liczba hubów zlokalizowanych w tamtym regionie była mniejsza niż 120, ale już rok później wzrosła do aż 314 centrów zlokalizowanych w 42 krajach.

Wśród popularnych tech hubów w Afryce, GSMA wymienia między innymi akceleratory, inkubatory, co-worki i laboratoria innowacji. Dwie pierwsze grupy przestrzeni dla startupów stanowią aż 60 proc. wszyskich tamtejszych tech hubów i według przedstawicieli firmy badawczej, odgrywają kluczową rolę w rozwoju innowacji i przedsiębiorczości w krajach afrykański. Oferują bowiem rodzimym startupom wiedzę, finansowanie i sieć kontaktów.

Cenne zasoby

– Inne grupy centrów technologicznych także mają znaczący wpływ na ekosystem innowacji w tych krajach, bo ułatwiają dostęp do technologii i cyfrowych narzędzi. Na przykład Black Girls Code, który pomaga młodym dziewczynom zdobyć wiedzę informatyczną w Johannesburgu, ilustruje w jaki sposób wsparcie hubów technologicznych wykracza poza tradycyjne inkubatory i programy akceleracji – czytamy w artykule.

Mieszkańcy Afryki borykają się też z innymi problemami niż na przykład mieszkańcy Stanów Zjednoczonych czy Europy. Do tamtejszych poważnych problemów należy między innymi malaria, która według Światowej Organizacji Zdrowia co dwie minuty zabija jedno dziecko zarażone przez komara. Niemniej i z tym problemem afrykańscy przedsiębiorcy starają się jakoś sobie poradzić. Należy do nich Gérard Niyondiko z Burundi.

Mydło na komary

Naukowiec stworzył specjalne mydło na bazie masła shea, olejku kokosowego i innych olejków eteryczny, które zapewniają ludziom ochronę przed owadami. Ale stosowanie tego produktu ma też inną zaletę, bo mydliny powstałe w trakcie mycia hamują rozwój larw złożonych w wodzie. Twórca mydła ma nadzieję, że dzięki temu środkowi czystości uchroni przed zakażeniem i chorobą przynajmniej 100 tysięcy osób do 2018 roku.

Poza dobrze mającym się ekosystemem startupowym w Afryce i ciekawymi projektami, także świat zaczyna inaczej postrzegać ten region. – Do niedawna Afryka kojarzyła się wyłącznie z piaskiem i wielbłądami, a nie jest to prawda! Od kilku lat wiele afrykańskich krajów może pochwalić się wzrostem PKB na poziomie 4-6%. Wzrost produkcji, ilości usług, ale także wzrost konsumpcji przekłada się na nowe potrzeby przedsiębiorców, którzy mogą przeskoczyć kilka etapów informatyzacji, korzystając z tych najnowszych – mówi Marek Zmysłowski, dyrektor ds. sprzedaży na Afrykę i Ameryki w Unified Factory.