5 sprawdzonych sposobów na rozgrzewkę przed pracą

Dodane:

Adam Łopusiewicz Adam Łopusiewicz

Udostępnij:

Gimnastyka, jogging czy śpiewanie pod prysznicem to tylko kilka z wielu sposobów na rozgrzewkę przed pracą. Niektórzy, jeszcze w łóżku, sprawdzają zawartość skrzynki e-mailowej, a inni biorą się za spisanie planu dnia.

Jak przed pracą rozgrzewają się polscy startupowcy? Czy, podobnie jak inni, rozpoczynają dzień od przebiegnięcia kilku kilometrów, czy jedzą śniadanie i, bez rozgrzewki, po prostu wychodzą do pracy? O sposoby na idealną rozgrzewkę zapytaliśmy Borysa Musielaka, Kamilę Sidor, Michała Sadowskiego, Pawła Jarmołkowicza i Piotra Zająca.

1. Trzy etapy rozgrzewki

Zwolennikiem rutyny jest Borys Musielak, szef Filmastera, który w odpowiedzi na naszą wiadomość przesłał nam dokładny plan poranka, który jest też rozgrzewką przed pracą. Musielak o 7:30 zazwyczaj je dużą owsiankę z owocami i bakaliami, pół godziny później bawi się z synkiem, a około godziny dziewiątej rano odprowadza go do żłobka. Kolejny etap rozgrzewki przed pracą rozpoczyna się w warszawskim metrze.

W drodze do pracy, do której dociera zazwyczaj metrem, Borys Musielak przechodzi do drugiego etapu rozgrzewki umysłowej, czyli do czytania książek lub słuchając audiobooków. Jakie książka rozbudzają go przed pracą?Przede wszystkim fikcja literacka. Ostatni i chyba najważniejszy etap rozgrzewki do wypicie dobrej kawy około godziny 9:30. – Działa tym lepiej im bardziej systematycznie jest stosowana – przekonuje.

2. Dwie godziny na przedbiegi

Do gimnastyki albo biegania ucieka się za to Kamila Sidor, Co-Founder Geek Girls Carrots. – Jeżeli nie jestem w podróży, to często po obudzeniu przebiegam kilka kilometrów i/lub robię ćwiczenia rozciągające – opowiada. Później bierze prysznic, pije dobrą kawę i je śniadanie, a następnie przez 15 minut oddaje się medytacji. Cały proces rozgrzewania się przed pracą, w przypadku Kamili Sidor, trwa około dwóch godzin.

– Rzadko używam budzika, więc budzę się między 7:00, a 9:00. Brzydka pogoda, złe samopoczucie i zmęczenie powodują, że czasami rezygnuję z niektórych porannych rytuałów – opowiada nam o swojej rozgrzewce przed pracą Kamila Sidor. Nigdy jednak dobrowolnie nie rezygnuje z prysznica i medytacji. Po tych dwóch ostatnich czynnościach “sprawdza Facebooka” i już jest w pracy.

3. Za siedem minut start

Michał Sadowski, CEO Brand24, tak jak i ponad trzy miliony użytkowników na całym świecie, każdy dzień w tygodniu pracy rozpoczyna od aplikacji “7 Minutowe ćwiczenia”. Ten opracowany na podstawie badań system pozwala szybko rozbudzić się, ale też utrzymać formę wykonując krótką serię ćwiczeń. Wśród nich znajdziemy polecenia wykonania pajacyków i pompek w odpowiednim czasie. 

4. Bez rozgrzewki, bez rutyny

– Moja jedyna rozgrzewka przed pracą ma miejsce w poniedziałek. Wtedy planuję cały tydzień według załączonego planu, który zaadaptowałem z książki “7 nawyków skutecznego działania” Stephena Coveya – mówi Paweł Jarmołkowicz, CEO Harimata. Przesyła dokument w formacie .pdf, na którym możemy znaleźć tabelkę z podziałem na dni tygodnia. Jest też rubryka na cele, które chce osiągnąć w ciągu najbliższych dni pracy.

Każdy dzień, w planie, z którego korzysta Paweł Jarmołkowicz, podzielony jest na dwie części: priorytetów – do których przypisujemy najważniejsze wydarzenia/zadania dnia; spotkań – w których znajdują się informację o spotkaniach zaplanowanych na dany dzień. Cały plan pozwala naszemu rozmówcy pracować efektywnie, ale też uwalnia od potrzeby rozgrzewki. Jarmołkowicz od rana spogląda na listę zadań i bierze się za ich wykonanie.

5. Godzina na siłce

Piotr Zając z Untitled Kingdom, co drugi dzień zaczyna od godzinnego treningu na siłowni, co pomaga mu na “ogólne sampoczucie”. Tyle jeśli chodzi o rozgrzewkę fizyczną przed pracą. Jeśli chodzi o psychiczne przedbiegi, to stara się pracą nie czytać wiadomości na skrzynce pocztowej. Lepiej do pracy przygotowuje go słuchanie radia czy obejrzenie wydania Faktów z poprzedniego dnia. – W tzw. międzyczasie układam sobie plan, co muszę zrobić – mówi. Po przyjściu do pracy podłącza komputer, przygotowuje kawę albo pije wodę, sprawdza to-do listę i zabiera się za realizację zadań.