Na zdjęciu: Bartosz Burek, CEO JakDojade | fot. youtube.com/startuppoznan
Sprzedaż biletów w aplikacji
Wprowadzenie usługi kupna biletów w aplikacji zajęło nam w minionym roku najwięcej czasu. Dla nas naturalną ścieżką było to, że użytkownik szuka w JakDojade połączenia komunikacji miejskiej, znajduje je, a potem kupuje bilet z poziomu smartfona. Cel ten udało się zrealizować: bilet faktycznie można kupić, pieniądze z karty są pobierane i wszystko odbywa się tak jak powinno. Przed nami pozostaje teraz wdrożenie usługi w miastach.
Z realizacją tego pomysłu w JakDojade mieliśmy mnóstwo pracy. Musieliśmy podłączyć systemy np. obsługujące płatności, czy do generowania biletów i statystyk. Już wtedy rozmawialiśmy z władzami miast i pokazywaliśmy im prototypowe działanie takiej usługi. Osiągnięcie oczekiwanej przez nas jakości wymagało bardzo dużo pracy.
Tuż przed Wigilią dokończyliśmy i przetestowaliśmy usługę. Śmiało mogę powiedzieć, że to najlepszy system do sprzedaży biletów komunikacji miejskiej. Teraz skupimy się na pierwszych wdrożeniach. Do końca stycznia rozpoczniemy rozmowy z władzami miast i wraz z zespołem postaramy się umożliwić użytkownikom zakup biletu na przejazd z poziomu smartfona, w dowolnym miejscu i czasie.
Milion unikalnych użytkowników na Androidzie
Drugim głównym celem było przekroczenie miliona unikalnych użytkowników na Androidzie. Udało się go osiągnąć, bo liczba użytkowników wg. Google Analytics wynosi ok. 1,1 miliona. To było nasze marzenie, które udało się spełnić. Wynik sam nie przyszedł, bo prowadziliśmy działania ku temu, zachęcając użytkowników do pobrania aplikacji.
Każdemu, kto szukał połączenia na smartfonie, ale z poziomu wyszukiwarki, pokazywaliśmy komunikat odsyłający do pobrania aplikacji. Uruchomiliśmy całkiem nowy layout aplikacji, który choć na początku spotkał się z nieprzychylnymi komentarzami przyzwyczajonych użytkowników, w dłuższej perspektywie przyczynił się do znacznego wzrostu pobrań i używalności aplikacji.
Dzięki temu codziennie z naszej aplikacji na Androidzie korzysta ponad 500 tys. unikalnych użytkowników. To niesamowity dla nas wynik, bo o kilka razy większy niż w poprzednich latach. Liczba użytkowników aplikacji wzrosła z 800 tys. do 1,1 mln miesięcznie, ale największy wzrost zanotowaliśmy właśnie w codziennym użytkowaniu aplikacji. Kilka miesięcy temu było to 150 tys., a teraz jest 500 tys. (dodając do tego stronę webową wychodzi łącznie 750 tys. unikalnych użytkowników dziennie). Z tego jesteśmy bardzo zadowoleni.
Historycznie miesiącem, dzięki któremu co roku wchodziliśmy na wyższy pułap w liczbie pobrań aplikacji i unikalnych użytkowników był październik. Wtedy pojawiał się nowy „stopień” w statystykach, który utrzymywał się przez kolejny rok. W 2016 roku ten stopień był inny, niż zwykle. Zmieniło się to, że bardzo wzrosła liczba użytkowników aplikacji na Androidzie, a nie aplikacji webowej.
Dziś na wszystkich platformach (aplikacje mobilne + strona internetowa) mamy ponad trzy miliony unikalnych użytkowników miesięcznie, którzy każdego miesiąca dokonują 52 miliony wizyt.
Zespół na miejscu
W 2016 roku zmieniliśmy sposób rozwijania naszej usługi i większość zespołu teraz pracuje w naszym biurze w Poznaniu. Wcześniej większość pracowała zdalnie. Ciągle się rozwijamy i jesteśmy zainteresowani zatrudnianiem nowych osób do naszego teamu.
Sprzedaliśmy Onetowi udziały
Wcześniej przez kilka lat rozmawialiśmy z innymi firmami, ale nie mogliśmy dojść do porozumienia, nie byliśmy do końca przekonani do współpracy z nimi. Kilka lat temu zastanawialiśmy się ze wspólnikami, komu ewentualnie moglibyśmy odsprzedać część firmy, by pomógł nam w jej rozwoju. Pomyśleliśmy wtedy właśnie o Onecie. Kiedy zaoferowali nam wykupienie naszych udziałów i wsparcie w sprzedaży reklam w serwisie i aplikacji, byliśmy zainteresowani.
Udziałowcy chcieli spieniężyć swoje udziały, my chcieliśmy współpracować z inwestorem branżowym, a Onet chciał z nami działać. Wszystkie strony są dzisiaj zadowolone z tej transakcji. Był oczywiście proces due diligence, długie negocjacje warunków sprzedaży udziałów i planowanie dalszej współpracy, ale warto było na to poświęcić czas.
W czym pomoże nam inwestor branżowy? Liczymy na duże wsparcie Onetu w sprzedaży reklam, bo uważam, że zarabiamy na nich mało, jak na taką liczbę użytkowników. Nadal naszym głównym celem będzie to, by aplikacja była użyteczna i reklamy nie przeszkadzały w korzystaniu z niej. Jak pokazała kampania reklamowa 'Teleportacja’, której pomysłodawcą była agencja K2, potrafimy robić interesujące kampanie, które nie tylko nie przeszkadzają, ale wręcz intrygują i ciekawią naszych użytkowników. To jest kierunek, którym chcemy podążać.
Plany na rok 2017
Na ten moment skupiamy się na rozwoju aplikacji na rynku polskim (dodatkowo dostarczamy nasze rozwiązanie jako elementy większych systemów w kilku miastach w Europie). W tym roku wdrożymy kilka nowych funkcjonalności, która wzbogaci użyteczność Jakdojade. I to jest plan na najbliższe miesiące.
Chcemy rozpocząć sprzedaż biletów z poziomu aplikacji w kilku miastach w Polsce. Chcemy też wprowadzić w większej liczbie miast usługę lokalizacji pojazdu, który ma zawieźć użytkownika w dane miejsce. Wtedy znajdzie dane połączenie w aplikacji i będzie mógł dowiedzieć się, gdzie dokładnie jest środek komunikacji i o której dokładnie przyjedzie. Taka usługa dostępna już jest we Wrocławiu, ale chcielibyśmy, aby działała w co najmniej 10 dużych miastach w Polsce.
–
Przeczytałeś właśnie część podsumowania polskich startupów. Zobacz, co w 2016 roku osiągnęły inne polskie spółki technologiczne. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj.
–
Autor tekstu: Bartosz Burek, CEO JakDojade.