Wege Siostry to rodzinna firma założona przez Zuzannę Rzymanek-Omulecką, Magdalenę Rzymanek-Paczkowską oraz Tomasza Paczkowskiego. Powstała z prawdziwej pasji do kuchni, gotowania oraz zdrowego i jakościowego jedzenia. Produkty Wege Sióstr nie zawierają konserwantów ani żadnych składników pochodzenia zwierzęcego co czyni je doskonałą alternatywą nie tylko dla wegan, ale także dla tych, którzy na co dzień dbają o zbilansowaną dietę.
Według Badania Family Business Survey 2023 Polskie firmy rodzinne osiągnęły dobre wyniki w ostatnim roku obrotowym: 88% respondentów odnotowało wzrost. Czy to jest również tegoroczny sukces Wege Sióstr?
Tomasz Paczkowski: 2022 i 2023 to nie były dobre roczniki dla spółki. Zanotowaliśmy spadek obrotów a zatem i dochodów. Podczas, gdy pandemia w 2021 spowodowała wzrost sprzedaży w naszym sklepie www i generalnie w e-commerce (ludzie zamknięci w domach wydawali pieniądze na jedzenie i kupowali online), to jednocześnie zaczęła wyhamowywać rotacja produktów w sklepach stacjonarnych. Pandemię przetrwaliśmy w całkiem dobrej kondycji. Natomiast wybuch wojny w lutym 2022, a zatem wzrost poziomu strachu w społeczeństwie, wysoka inflacja, wzrost kosztów i w efekcie cen, doprowadziły do sytuacji, w której sieci dyskontów, które generują największe obroty, zaczęły zmniejszać półkę wege. Kupcy tłumaczyli nam, że nie ma już rynku dla produktów premium, że nadszedł czas, gdy na dużą skalę sprzedają się produkty najtańsze.
Mówili też, że trend wege się zatrzymuje, bo rodziny koncentrują się na produktach tańszych, a produkty wege nadal do takich nie należą. Dyskonty ponadto wprowadziły wiele roślinnych marek własnych. Uznaliśmy to za ważne informacje i szybko przystąpiliśmy do opracowania nowej linii produktów codziennych, które miały być również pyszne, ale o 50% tańsze od dotychczasowych. Tak powstały Smarowańce Kremowe z nerkowców i Sałatkowy z nerkowców. Pod tym względem to był dobry rok, bo po raz kolejny udało nam się odczytać rynek na samym początku zmian i dzięki temu w roku 2023 trafiamy do jeszcze większej liczby konsumentów z jeszcze większą ilością produktów.
Zuzanna Rzymanek-Omulecka i Magdalena Rzymanek-Paczkowska: Tak, w 2023 sprzedaliśmy więcej produktów niż w 2022.
Jaki jest przepis na rodzinny biznes?
T: Nie ma przepisu. To jest suma wielu czynników oraz mieszanka charakterów i umiejętności twórców firmy rodzinnej. Najważniejszy jest pomysł. Najlepiej żeby był oryginalny i wyprzedzał swoje czasy albo był w awangardzie nowego trendu. Tym Pierwszym twórcom jest łatwiej. Potrzebna jest również absolutna wiara w ten pomysł. Następne jest poświęcenie – musisz się pogodzić z tym, że będziesz pracować bardzo dużo i zmienisz nawyki w swoim życiu. To sytuacja podobna do narodzin dziecka.
Kolejna ważna kwestia to odporność – w rodzinie często mówi się sobie nawzajem wiele i wprost. Początki rodzinnego biznesu niemal na pewno wiążą się ze stresem, więc łatwo komuś powiedzieć kilka słów za dużo lub za ostro. Trzeba umieć wybaczać i nie brać zbyt wiele do siebie. No i last but not least – niezbędna jest umiejętność szybkiego i efektywnego uczenia się. Rodzinny startup to często wejście na nieznane pola. Tam nie będzie czasu na hamletyzowanie. Decyzje trzeba podejmować błyskawicznie i powinny być słuszne. Na koniec rada dla śmiałków, którzy zechcą realizować takie projekty – im wcześniej zatrudnicie specjalistów w kluczowych miejscach, tym będzie mniej błędów i szybszy rozwój. Nie myślcie, że wszystko musicie lub możecie zrobić sami.
Jak wyglądały Wasze początki? Byliście wyposażeni w biznesowy background?
M: Ja z wykształcenia jestem biolożką, a z zawodu fotografką i przez lata wykonywałam ten zawód razem z mężem – Tomkiem Paczkowskim.
Zuzanna Rzymanek-Omulecka: Jestem magistrem prawa, ale nigdy jako prawniczka nie pracowałam. Jeszcze na studiach zaczęłam pracować dla producenta seriali telewizyjnych. Po siedmiu latach przyszedł czas na zmiany, ciągnęło mnie do gotowania i zdobywania doświadczenia w tej dziedzinie. Pomysł produkowania roślinnych “serków” przyszedł po powrocie z długiej podróży po Azji i Australii, gdzie właśnie pracowałam w restauracyjnych kuchniach. W Polsce rozpoczęłam swoje próby i opowiedziałam o tym pomyśle Magdzie i Tomkowi.
M: A my nawet nie musieliśmy próbować, wiedzieliśmy, że to, co zrobi Zuzia będzie pyszne. Zrobiliśmy szybki research i okazało się, że tego typu produktów z nerkowców jest na świecie bardzo mało. Zdecydowaliśmy, że chcemy w ten biznes zainwestować i założymy firmę wszyscy razem. Tak w 2017 roku powstały Wege Siostry.
T: Jestem politologiem ale od 23 lat wykonywałem i nadal wykonuję zawód fotografa, jako JDG. Na firmowej wizytówce napisane mam dyrektor działu logistyki, ale tak, jak Magda i Zuzia, włączam się operacyjnie lub strategicznie w praktycznie każdy dział organizacji (interdyscyplinarność to ważna cecha pracowników naszej firmy).
Z: A prowadzenia biznesu musieliśmy się wszyscy nauczyć i uczymy się do dziś.
W jednym z wywiadów przeczytałam, że Wasze produkty przekonały niektórych mięsożerców do urozmaicenia swojej diety, bardziej roślinnego komponowania posiłków. Co mają w sobie produkty Wege Sióstr, że potrafią skłonić do zmiany stylu odżywiania?
M: Nasze produkty są po prostu pyszne! Może brzmi to dość nieskromnie, ale to nie tylko nasze zdanie. Potwierdzają to te wszystkie lata na rynku i mnóstwo zadowolonych klientów. Smak jest dla nas niezwykle istotny i uważamy, że to on ma największą szansę na przekonanie osób sceptycznych do roślinnego jedzenia.
Z: Niektóre z naszych linii są też na tyle inne od tradycyjnego nabiału, tak jak np. bestsellerowe Toczone z nerkowców, że poniekąd tworzą swoją własną kategorię. Są po prostu czymś innym, ciekawym, fajną odmianą od tego co się ja na co dzień. Bardzo ważne jest też to, że nasze produkty mają po prostu dobry, naturalny i krótki skład.
T: Wielu konsumentów nie traktuje Toczonych z nerkowców jako alternatywę lub zamiennik nabiału, ale jako nowy, autonomiczny produkt spożywczy.
Kulinarna intuicja to cecha obu sióstr, czy jedna z Was wiedzie prym w kuchni, a druga krytycznym okiem ocenia roślinne eksperymenty?
M: Obydwie bardzo lubimy gotować i eksperymentować w kuchni, ale produkcja to domena Zuzi.
Z: W firmie jestem odpowiedzialna za produkcję i dział R&D. Razem z naszym zespołem pracuję nad wszystkimi recepturami. Natomiast o pomysłach na nowe produkty czy smaki rozmawiamy w firmie wspólnie, także z działem sprzedaży marketingu. Razem także potem próbujemy wszystkich nowości i je oceniamy. Kuchnia i wspólny stół to najważniejsze miejsce w naszej firmie.
M: U nas w biurze dużo się je i jest to zdecydowanie bardzo przyjemna część tego biznesu.
Gdzie powstają Wasze roślinne produkty?
Z: Produkty Wege Sióstr powstają w naszym zakładzie produkcyjnym w podwarszawskich Jawczycach. To już nasz piąty zakład produkcyjny od początku firmy. Wege Siostry rozwijały się tak szybko, że właściwie co roku musieliśmy zmieniać zakład na większy.
M: Obecny jest naszą sporą inwestycją i w najbliższej przyszłości nie planujemy się z niego wyprowadzać.
Zapewne doświadczyliście kryzysowych momentów. Co pozwoliło Wam zacisnąć zęby w trudniejszych sezonach i dalej robić swoje?
Z: Entuzjazm naszych klientów ma dla nas ogromne znaczenie. Niektórzy są z nami od samego początku, a działamy już siódmy rok. Bardzo jesteśmy za to wdzięczni. Wielokrotnie dawało to “kopa”, że naprawdę warto i jest dla kogo to robić.
M: Wiara w to nasze dzieło. Od samego początku wierzyłam w nasz koncept i w nas, że będziemy rozwijać ten roślinny biznes.
T: Odpowiedzialność za wspólne dzieło. Rodzinna firma jest jak dziecko, o które trzeba dbać, pielęgnować, przewidywać kłopoty. Jest jak krewny, który czasem potrzebuje pomocy, a wtedy wiadomo, że jest determinacja i wszystkie ręce trafiają na pokład. W takich sytuacjach włącza się tryb awaryjny i niezwykła wola działania.
Który moment na przestrzeni tych kilku lat był dla Was przełomowy?
T: Rozpoczęcie współpracy z siecią Lidl, która sama się do nas zwróciła z propozycją kooperacji. To zdeterminowało nas do zatrudnienia doświadczonych w branży handlowca i kierownika produkcji, którzy zmienili nasz sposób myślenia strategicznego. Mirek i Waldek są z nami do dziś.
Kondycja firm z obszaru foodtech jest, według statystyk, naprawdę dobra. Szczególnie tych startupów, które poszukują roślinnych zamienników mięsa. Badania wskazują, że problemy zdrowotne związane z nadmiarem spożycia mięsa w 2050 r. będą kosztowały 1,6 bln dol. Wasze zaangażowanie w tworzenie kuchni roślinnej traktujecie jak rodzaj misji?
Z: Chyba nikt nie ma wątpliwości, że jesteśmy w bardzo niekorzystnym miejscu jeśli chodzi o kwestie środowiska i klimatu. Dzięki roślinnemu odżywianiu można naszej planecie ulżyć i jednocześnie wspomóc dobrostan zwierząt.
M: Wierzymy w to, że przyszłość jest roślinna, ale nie oszukujemy się, że cały świat przestanie jeść mięso i nabiał. Ważne są małe kroki i drobne zmiany, a naszą misją jest sprawianie, by te roślinne posiłki cieszyły. Żeby dzięki naszym produktom sięgano po roślinne zamienniki z chęcią, ze smakiem, bez poczucia, że się z czegoś rezygnuje. Żeby było zdrowo i odżywczo.
Gdzie można znaleźć produkty Wege Sióstr?
Z: Jesteśmy w hiper i supermarketach Carrefour oraz Auchan, w sieci Organic, nasze Vermezany można znaleźć w Rossmannach w całej Polsce, a linia Smarowańców Kremowych dostępna jest w sklepach Netto. Do tego pojawiamy się akcyjnie w dyskontach.
M: Online m.in. we Frisco, Carrefour online, Bolt Market i oczywiście naszym sklepie www. Nie należy też zapominać o mniejszych sklepach eko i wege, które są dla nas bardzo ważne i sprzedają nasze produkty od samego początku.
T: Już w styczniu 2024 zapraszamy do sieci Lidl, gdzie będzie można kupić produkty z naszej nowej linii Smarowańce Kremowe, w czterech smakach.
Za chwilę święta Bożego Narodzenia. Wigilia oprócz karpiowego elementu jest wieczerzą wegańską. Czy przygotowaliście jakieś specjały z myślą o tym czasie? Które z nich cieszą się największym zainteresowaniem?
M: Przygotowaliśmy też coś specjalnego dla naszych klientów. To darmowy E- book “Pyszne Wege Święta” stworzony razem z Dominiką Targosz, naszą ambasadorką i szefową kuchni, która się specjalizuje w roślinnym gotowaniu. To 12 naprawdę wyjątkowych przepisów wege np. na sernik jak baskijski, grzybowe łazanki czy aksamitną zupę grzybową. E-book można odebrać zapisując się do naszego newslettera.
Z: Uwielbiam kolację wigilijną. Większość potraw jest z natury postna. Co roku piekę pyszny pasztet z fasoli. Magda robi boczniaki po kaszubsku. Nasza mama przygotowuje barszcz na własnym zakwasie, wspólnie lepimy uszka z suszonymi grzybami.
Czego mogłabym życzyć Wam jako firmie, Wege Siostry, w nadchodzącym roku?
T: Umiejętności błyskawicznego podejmowania słusznych decyzji oraz nam wszystkim pokoju i spokoju, bo wtedy wszyscy będziemy się organicznie rozwijać.