Najpierw 3, teraz 5
Dyrektor generalny Amazon, Andy Jassy, poinformował w liście otwartym do pracowników, że dzięki pracy w biurze „współpraca, burza mózgów i wymyślanie są prostsze i bardziej efektywne; nauczanie i uczenie się od siebie nawzajem staje się bardziej płynne; a zespoły wykazują tendencję do lepszego łączenia się ze sobą”.
– Zdecydowaliśmy, że wrócimy do bycia w biurze w sposób, w jaki byliśmy przed nadejściem Covid – pisze dalej Jassy w notatce. – Kiedy spojrzymy wstecz na ostatnie pięć lat, nie przestajemy wierzyć, że zalety ze wspólnego przebywania w biurze są znaczące.
Pięć obowiązkowych dni to znacząca zmiana od ostatniej decyzji Jassy’ego. W lutym ubiegłego roku poinformował on swoich pracowników, że będą musieli pojawiać się w biurze co najmniej trzy dni w tygodniu. Jeszcze wcześniej, bo od początku pandemii, wszyscy mieli możliwość korzystania z pracy zdalnej w pełnym wymiarze godzin. Teraz praca zdalna będzie możliwa wyłącznie w „wyjątkowych okolicznościach”.
Nastrojów w firmie nie poprawia fakt, że oprócz powrotu do pracy w biurach w pełnym wymiarze godzin, Jassy ogłosił redukcję etatów. Do końca pierwszego kwartału 2025 roku, Amazon zmniejszy liczbę menedżerów o 15%.
Czy ludziom to się podoba?
W sierpniu platforma z obszaru doradztwa zawodowego – Resume Builder opublikowała dokument, z którego wynika, że 87% firm, które przeszły na pracę zdalną w czasie pandemii, powróci do biura do 2025 roku. Spośród 764 przebadanych firm tylko 6% nie planuje powrotu pracowników do biura. Wywołuje to walkę między pracodawcami a niektórymi pracownikami.
– W okolicach Święta Pracy w Bankrate przeprowadziliśmy ankietę wśród pracowników i około 4 na 10 stwierdziło, że zamierzają poprosić swoich pracodawców o większą elastyczność w miejscu pracy w nadchodzącym roku – powiedział Mark Hamrick, starszy analityk ekonomiczny w Bankrate.
Liderzy firm powiedzieli Resume Builder, że największy wpływ pracy w biurze mają na relacje między pracownikami, kulturę i produktywność.
– Myślę, że szczególnie w przypadku pracowników, którzy są na wcześniejszym etapie kariery, potrzebujesz mentorów, potrzebujesz ludzi, którzy nie tylko nauczą cię umiejętności związanych z pracą, ale także tego, jak działa polityka biurowa – komentuje Patrick Gourley, profesor ekonomii Uniwersytetu New Haven. – Niektóre formy pracy zdalnej pozostaną. Gdy porówna się świat z 2019 ze światem współczesnym, to widać, że z powodzeniem działają firmy, głównie startupy, które są w pełni zdalne – dodał Gourley. Uważa on, że ostatnie ślady pracy zdalnej inspirowanej pandemią mogą zostać do pewnego stopnia ugaszone, jeśli gospodarka ulegnie spowolnieniu.
– Myślę, że wielkim testem będzie kolejna recesja. Do tej pory pracownicy mieli pewną przewagę, by powiedzieć „nie” lub przynajmniej coś w rodzaju, nie chcę powiedzieć, „cichej rezygnacji”, ale po cichu odpychać i kontynuować pracę w domu. Gdy tylko zaczną się zwolnienia, myślę, że nastąpi koniec pracy zdalnej – konkluduje profesor.
Chcesz pracownika w biurze? Zapłać mu więcej
Co ciekawe, badanie przeprowadzone przez ZipRecruiter wykazało, że nowi pracownicy na stanowiskach biurowych otrzymali wyższe podwyżki płac w czwartym kwartale 2023 roku. Opublikowane statystyki wyglądały następująco dla pracowników stacjonarnych:
- przejście do nowej pracy osobistej: średni wzrost wynagrodzenia o 23,2%;
- przejście do pracy w pełni zdalnej: średni wzrost wynagrodzenia o 15,8%.
Gdy tymczasem pracownicy w pełni zdalni mogli liczyć na następujące podniesienie wynagrodzenia:
- przejście do nowej, w pełni osobistej pracy: 29,2 proc. średniego wzrostu wynagrodzenia;
- przejście do innej, w pełni zdalnej pracy: 22,1 proc. średniego wzrostu wynagrodzenia.
Co wynika z tego badania? Wychodzi na to, że gdy zmieniamy pracę i rezygnujemy ze zdalnego trybu, oczekujemy wyraźnie wyższych płac niż w sytuacji, gdy pozwala się nam na pracę z domu lub z innego miejsca nie będącego biurem.
Inne ciekawe wnioski można wysnuć z badania zrealizowanego w czerwcu 2023 r. przez Owl Labs. Wykazało ono, że prawie wszyscy (91%) z 2 000 ankietowanych pracowników pełnoetatowych w USA zgłosili, że są tak samo lub bardziej produktywni podczas pracy zdalnej. Takie same wnioski zawarto w badaniu zrealizowanym przez Pew Research Center Ponadto, badanie przeprowadzone w 2020 r. przez Upwork wykazało, że jedna trzecia menedżerów ds. rekrutacji uważa, że produktywność wzrosła dzięki pracy zdalnej.
Idą zmiany, a my idziemy do biur?
Według comiesięcznej ankiety przeprowadzonej przez ekonomistów Jose Marię Barrero, Nicholasa Blooma i Stevena J. Davisa, latem tego roku około 12% pełnoetatowych pracowników w Stanach Zjednoczonych pracowało w pełni zdalnie, a kolejne 27% zgłosiło stosowanie hybrydowych zasad pracy. Szefowie banków, tacy jak Jamie Dimon z JP Morgan, byli jednymi z najbardziej znanych postaci krytykujących pracę zdalną i prawdopodobnie wymagającymi obecności w biurze w pełnym wymiarze godzin.
Podejście to rozprzestrzeniło się jednak również na inne branże, a UPS i Dell w tym roku odwołały pracowników do biura w pełnym wymiarze godzin. Prof. Nicholas Bloom z Uniwersytetu Stanforda nie sądzi jednak, by zapowiedzi te były oznaką szerszej zmiany w polityce pracy, zauważając, że jego dane wykazały, że czas spędzony w biurze jest dość stabilny od ponad roku.
– Na każdą głośną firmę, która rezygnuje z pracy z domu, przypadają inne, które wydają się ją rozszerzać – po prostu nie są one nagłaśniane w mediach – powiedział Bloom.
– Widzimy, że coraz więcej firm powraca do pracy w biurze przez pięć dni w tygodniu” – mówi Molly Johnson-Jones, dyrektor generalna serwisu Flexa. – Biorąc pod uwagę kaliber firm podejmujących takie decyzje, takich jak Amazon, można założyć, że inni pójdą w ich ślady.
W ostatnich miesiącach pracownicy Manchester United Football Club, THG i Boots zostali poproszeni o wznowienie pracy z biura w pełnym wymiarze godzin. Wiele banków, w tym Citigroup, HSBC i Barclays, również prosi więcej pracowników o obecność w biurze przez pięć dni w tygodniu.
Gemma Dale, starszy wykładowca na Liverpool John Moores University, która obecnie prowadzi badania nad elastyczną i zdalną pracą, nie jest jednak pewna, czy jest to oznaka szerszego trendu.
– Od początku tak zwanego eksperymentu pracy z domu istniały organizacje, które były przeciwne ciągłej pracy zdalnej i starały się powrócić do modelu w dużej mierze osobistego – podkreśla Gemma Dale. Jej zdaniem, postępy poczynione w kierunku akceptacji elastycznej pracy są „kruche” i nadal istnieje „stygmatyzacja i uprzedzenia” wobec tych, którzy chcą pracować elastycznie.
Powrót do biur to jak igranie z ogniem
Dale uważa, że Amazon „podejmuje ryzyko”, prosząc swoich pracowników o powrót do biura w pełnym wymiarze godzin i może mieć trudności z przyciągnięciem i zatrzymaniem talentów w przyszłości.
– Niestety, takie decyzje często wydają się być oparte na poglądach, wartościach i osobistych preferencjach liderów, a nie na dowodach i danych – dodaje. – Pojawiają się badania wskazujące, że nakazy powrotu do biura są szkodliwe.
Badania prowadzone przez wspomnianego już profesora Uniwersytetu Stanforda Nicholasa Blooma, dowiodły, że pracownicy, którzy spędzają dwa dni w tygodniu pracując z domu, są tak samo produktywni i rzadziej odchodzą z pracy niż ci, którzy pracują w biurze w pełnym wymiarze godzin.
Przejście na w pełni stacjonarny tryb pracy może mieć również konsekwencje dla zdolności firm do zatrudniania różnorodnych talentów. Według badań przeprowadzonych przez Flexa, mniej niż 10% kobiet, osób należących do mniejszości etnicznych, osób ze społeczności LGBTQ+ i osób, które identyfikują się jako niepełnosprawne lub chore, jest zainteresowanych pracą w biurze w pełnym wymiarze godzin.
– Firmy rozważające wprowadzenie obowiązku powrotu do biura muszą być gotowe do zakomunikowania, co to oznacza dla ich kultury i dlaczego wprowadzają tę zmianę – mówi Johnson-Jones. – Zwłaszcza pracownikom, którzy dokonali znaczących zmian w życiu, takich jak wyprowadzka z biura, w ramach ich obecnego systemu pracy.
Nie wszystkie firmy technologiczne spieszą się, by pójść w ślady Amazona. Na przykład Spotify stosuje politykę pracy z dowolnego miejsca, wymagając jedynie, by zespoły spotykały się osobiście przez tydzień każdego roku. Pomimo pewnych obaw, że praca zdalna ma wpływ na współpracę, kreatywność i innowacyjność, Katarina Berg, CHRO Spotify, pozostaje zwolenniczką elastycznej organizacji pracy.
– Praca to nie miejsce, do którego przychodzisz, to coś, co robisz – mówi Katarina Berg. – Jeśli od urodzenia jesteśmy organizacją cyfrową, to czy nie powinniśmy zapewnić ludziom elastyczności i wolności? – pyta retorycznie.
Praca zdalna w Polsce
Najnowsze badania przeprowadzone przez serwis GoWrok wskazują na wyraźny trend powrotu pracowników do biur. Aż 88% ankietowanych pracodawców deklaruje chęć zakończenia pracy zdalnej i powrotu do tradycyjnego modelu pracy. Głównym powodem tej decyzji są obawy o dobre samopoczucie pracowników oraz jakość współpracy w zdalnych zespołach.
Dodatkowo, 8 na 10 przedsiębiorców podkreśla, że charakter wykonywanych zadań uniemożliwia realizację wielu obowiązków poza miejscem pracy. Wśród innych wątpliwości pracodawców znajdują się obawy o spadek produktywności (18%), innowacyjności (2%) oraz kultury organizacyjnej (2%).
Trend ten potwierdza spadek popularności pracy zdalnej. W latach 2022-2023 w trybie home office pracowało około 34% Polaków. Na początku 2024 roku odsetek ten spadł do około 28%.