Jak nie zgubić sensu w backlogu? Marcin Zaremba o realnych wyzwaniach pracy nad produktem w startupie

Dodane:

Marta Janczewska-Bażak Marta Janczewska-Bażak

Jak nie zgubić sensu w backlogu? Marcin Zaremba o realnych wyzwaniach pracy nad produktem w startupie

Udostępnij:

Czy każdy startup potrzebuje szefa produktu? Nie – ale każdy potrzebuje kogoś, kto zadaje trudne pytania. Po co to robimy? Dla kogo? Czy to naprawdę coś zmienia?

– Technologia sprawia, że dziś możemy prototypować szybciej i taniej niż kiedykolwiek. Ale to rodzi nowy problem – mamy więcej „szumu” niż „sygnału”. Jeśli nie wiemy, gdzie jest wartość, łatwo utknąć w produkowaniu rzeczy, które nikogo nie obchodzą – mówi Marcin Zaremba, Product Director w LiveSpace, wcześniej związany m.in. z uPacjenta i PizzaPortal.

Szukanie wartości w epoce AI i tanich eksperymentów

W dobie sztucznej inteligencji, niskiego kosztu developmentu i dziesiątek dostępnych narzędzi, łatwo zapomnieć, że celem nie jest zbudowanie funkcji – tylko rozwiązanie realnego problemu. – Kiedy wszystko da się zrobić szybciej i taniej, prawdziwą przewagą staje się to, co wciąż jest drogie: relacja z użytkownikiem, empatia, głębokie zrozumienie jego kontekstu – mówi Marcin.

I podkreśla: dane nie wystarczą. Tabelki i dashboardy pokazują przeszłość. A my musimy rozumieć, dlaczego użytkownik klika, czuje, rezygnuje. – W badaniach do PizzaPortalu mama trójki dzieci powiedziała, że zamawia jedzenie, choć świetnie gotuje, bo nie chce, żeby dzieci widziały ją tylko w kuchni. Żaden Excel tego nie pokaże.

Product clarity ponad roadmapy

Dobrze zrobiony produkt to nie ten, który ma wszystkie funkcje. To ten, który wie, co jest najważniejsze – tu i teraz. – Klarowność produktowa to świadomość: jaki problem naprawdę rozwiązujemy, komu pomagamy, jaka zmiana ma zajść po drugiej stronie ekranu – mówi Marcin. – Bez tego łatwo wpaść w mentalne modele użytkownika, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

To wymaga ciągłego zadawania pytań – nie tylko zespołowi, ale i founderom. Bo to właśnie brak porozumienia między wizją a codziennością najczęściej generuje napięcia. – Jeden founder myśli o dwóch latach do przodu, drugi pilnuje cash flow. Jeśli nie mają wspólnej platformy, produkt staje się ofiarą rozdwojenia jaźni – dodaje.

Startup to sprinty, nie maraton

Startupy nie mają czasu na strategię dwuletnią. Muszą szybko testować, iterować i wyciągać wnioski. – Dobra drużyna to nie ta, która wie wszystko na starcie, tylko taka, która umie „strzelić” wystarczająco wiele razy, by w końcu trafić – mówi Marcin. – Trzeba mieć przestrzeń na eksperymenty, porażki, szybkie decyzje. I klarowność, która pomaga powiedzieć: „to robimy, a z tego rezygnujemy”.

To dlatego product manager powinien mieć wpływ, ale też granice. – PM nie musi wiedzieć, dokąd zmierzamy. Ale musi wiedzieć, co jest najważniejsze dziś. To zadanie founderów – ustalić kierunek i dać zespołowi warunki, żeby mógł iść w tym kierunku szybko i sensownie.

AI nie zastąpi zrozumienia

Na koniec – sztuczna inteligencja. Marcin nie ma wątpliwości: AI zmienia sposób pracy nad produktem. Pomaga szybciej analizować dane, generować koncepcje, testować pomysły. Ale to tylko środek, nie cel.

– Możemy dziś tworzyć funkcje taniej i szybciej niż kiedykolwiek. Ale jeśli nie zbudujemy zespołu, który rozumie użytkownika, jeśli nie będziemy potrafili nazwać realnego problemu, to AI tylko pogłębi chaos – podsumowuje.

Bo jak mówi: product-market fit to nie KPI. To moment, w którym wiesz, że gdyby twój produkt zniknął, ludzie naprawdę by tego żałowali.

Posłuchaj rozmowy z Marcinem Zarembą w MamStartup Podcast – o klarowności, empatii i budowaniu produktów, które naprawdę robią różnicę.