Natalia Świrska-Załuska o chmurze, kwantowej przyszłości i tym, co wciąż zaskakuje i wkurza w świecie startupów

Dodane:

Aleksandra Janik Aleksandra Janik

Natalia Świrska-Załuska o chmurze, kwantowej przyszłości i tym, co wciąż zaskakuje i wkurza w świecie startupów

Udostępnij:

W najnowszym odcinku MamStartup Podcast, gościmy Natalię Świrską–Załuską, Startup Program Manager z OVHcloud. Natalia to prawdziwa rakieta w świecie technologii i startupów, choć – jak sama przyznaje – początki były dziełem… przypadku. A zwykle tak bywa najciekawiej!

Czym zajmuje się Natalia? „Nuda to ostatnie słowo, jakie można tu dodać”

„Czym się zajmuję w pracy? Wydaje mi się, że zajmuję się… wszystkim” – śmieje się Natalia. I wcale nie przesadza. Prowadzenie programu startupowego w OVHcloud na rynek Europy Wschodniej i Centralnej to kalejdoskop zadań: od operacyjnych wyzwań, przez strategiczne planowanie i zarządzanie budżetem, po organizację eventów i budowanie społeczności. To właśnie budowanie społeczności jest dla Natalii największą inspiracją. „Nuda to ostatnie słowo, jakie można tu dodać” – podkreśla.

Jak trafiła do ekosystemu startupowego?

Prawie dekadę temu, gdy startupy nie były jeszcze tak oczywistym kierunkiem, znajomy z liceum zapytał ją o sprzedaż w swoim projekcie.

– Czułam się idealną osobą na to miejsce, więc stwierdziłam: dlaczego nie spróbować? – wspomina – To była decyzja, za którą jestem bardzo, bardzo wdzięczna.

Razem z Natalią rozmawiamy o tym, jak pandemia przyspieszyła innowacje w medtechu, ale również o OVHcloud Startup Program.

– OVHcloud Startup Program obchodzi w tym roku 10-lecie. To nie jest typowy akcelerator, a globalny program, który nie wymaga udziałów w firmie (free equity). Startupy mogą otrzymać do 100 tysięcy euro w kredytach na chmurę obliczeniową, a także dostęp do dedykowanego wsparcia technicznego i globalnego ekosystemu OVHcloud – inkubatorów, akceleratorów, funduszy VC, a nawet klientów – opisuje.

Hipokryzja w ekosystemie startupowym

A co z pytaniami o bycie kobietą w startupie? Natalia przyznaje: „Oczywiście, że mnie to denerwuje”. Szczególnie, gdy panele o kobietach są pełne kobiet, a potem w panelach technicznych pojawiają się sami mężczyźni – to dla niej hipokryzja. Jednocześnie jednak rozumie, że takie pytania mogą pomóc młodym osobom zrozumieć realia i uniknąć błędów. „Skoro ludzie pytają, to może nie jest to jeszcze tak intuicyjne dla wszystkich stron” – podsumowuje.

Koniecznie posłuchaj naszej rozmowy: