Trump: “Albo rezygnujecie, albo płacicie”
Na platformie Truth Social Trump ostro skrytykował cyfrowe podatki – szczególnie te, które według niego “dyskryminują amerykańskie technologie, a oszczędzają chińskie”. Grozi, że jeśli nie zostaną uchylone, USA wprowadzą „substantial additional tariffs” i restrykcje na eksport półprzewodników, chipów i innych zaawansowanych technologii. Reakcja UE była jednoznaczna – jej władze podkreśliły, że Digital Services Act i Digital Markets Act są neutralne i mają chronić rynek, nie atakować (i są stosowane równomiernie, także wobec firm spoza USA).
Czytaj także: Czy to już? Podatek cyfrowy w Polsce coraz bliżej. Ministerstwo Cyfryzacji jest za stawką 3%
Polska myśli o 3 % podatku cyfrowego
Mimo narastającej presji z Waszyngtonu, Polska planuje wprowadzenie 3 % podatku cyfrowego. Projekt koncentruje się na dużych globalnych korporacjach osiągających ponad 750 mln EUR przychodów i celuje w platformy cyfrowe, reklamy online i transfer danych użytkowników. Zdaniem Ministerstwa, to rozwiązanie proporcjonalne i sprawiedliwe — „nie wymierzone w podmioty z USA”. Resort cyfryzacji liczy, że projekt zostanie gotowy do końca 2025 r., a dochody przeznaczone będą m.in. na rozwój polskiej technologii i mediów.
Czytaj także: Równi i równiejsi, czyli o podatku cyfrowym. „Konkurujmy, ale grajmy fair” – mówi Jacek Świderski, CEO WP Holding
Amerykańska fala eskalacji
Ruch Trumpa wpisuje się w szerszy trend jego nowej polityki gospodarczej — od kwietniowych taryf na import (tzw. Liberation Day tariffs) po działania wymierzone w UE, Kanadę i Meksyk. Tarify dochodzą do nawet 50 % na stal, 25 % na samochody, a ogólny poziom ceł wzrósł do historycznych poziomów.
Wcześniej pod naporem Trumpa Kanada zrezygnowała z własnego podatku cyfrowego — czy Polska może pójść tą samą drogą?