Gremium ma rozstrzygnąć spór między resortem cyfryzacji a Ministerstwem Finansów dotyczący sposobu obsługi nowej komisji nadzorczej oraz zakresu wyłączeń dla służb specjalnych.
Jak podaje serwis wnp.pl, publikacja alternatywnych wersji projektu jest próbą przełamania impasu we wdrażaniu unijnego aktu o sztucznej inteligencji (AI Act). Obowiązkiem każdego państwa członkowskiego UE jest powołanie krajowego organu nadzoru rynku. W Polsce zadanie to ma przypaść nowo utworzonej Komisji Rozwoju i Bezpieczeństwa Sztucznej Inteligencji (KRiBSI). Choć co do samej konieczności powołania Komisji panuje zgoda, to forma jej funkcjonowania stała się kością niezgody wewnątrz rządu.
Biuro czy istniejący urząd?
Główna oś sporu, o której informują źródła, dotyczy zaplecza administracyjnego dla nowego regulatora. Ministerstwo Cyfryzacji (MC) opowiada się za stworzeniem odrębnej, państwowej osoby prawnej – Biura Komisji, które dedykowane byłoby wyłącznie obsłudze KRiBSI.
Zupełnie inną wizję prezentują Ministerstwo Finansów oraz Ministerstwo Gospodarki. Resorty te, szukając prawdopodobnie rozwiązań bardziej ekonomicznych, postulują, aby obsługę administracyjną Komisji powierzyć jednemu z już istniejących urzędów podległych resortowi cyfryzacji. W odpowiedzi na te rozbieżności, wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski zwrócił się do Stałego Komitetu Rady Ministrów (SKRM) z prośbą o arbitraż i wskazanie wariantu do dalszego procedowania.
Służby specjalne a unijne regulacje
Kwestie organizacyjne to nie jedyny punkt sporny wymagający interwencji SKRM. Z opublikowanych dokumentów wynika, że nie ma pełnej zgody co do katalogu służb wyłączonych spod przepisów nowej ustawy.
Obie wersje projektu zgodnie zakładają, że regulacje wynikające z AI Act nie będą dotyczyć Agencji Wywiadu, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz służb wojskowych (SKW i SWW). Takie rozwiązanie popiera zarówno MC, jak i Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jednak minister koordynator służb specjalnych domaga się szerszego immunitetu. Jego postulat zakłada wyłączenie spod ustawy wszystkich służb, w tym także Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA). Również w tej kwestii ostateczną decyzję mają podjąć członkowie Stałego Komitetu Rady Ministrów.
Jak będzie wyglądać nadzór?
Niezależnie od wybranego wariantu obsługi, struktura samej Komisji Rozwoju i Bezpieczeństwa Sztucznej Inteligencji w obu projektach pozostaje zbliżona. Na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany przez Sejm za zgodą Senatu, wspierany przez dwóch zastępców.
Skład KRiBSI mają uzupełniać przedstawiciele kluczowych instytucji regulacyjnych: Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) oraz delegaci z Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT). Do zadań Komisji należeć będzie rozpatrywanie indywidualnych skarg obywateli na działanie systemów AI oraz ogólny nadzór nad rynkiem.
Pierwotny projekt ustawy, opublikowany przez Rządowe Centrum Legislacji jeszcze w październiku ubiegłego roku, miał zostać przyjęty przez Radę Ministrów przed końcem 2024 roku. Terminarz narzucany przez Brukselę jest napięty. Unijny AI Act wszedł w życie 1 sierpnia ubiegłego roku, a poszczególne jego przepisy są wdrażane stopniowo. W lutym 2025 roku zaczęły obowiązywać zakazy dotyczące najbardziej ryzykownych systemów AI. Czas na powołanie organu nadzorczego minął teoretycznie 2 sierpnia. Pełne stosowanie unijnego rozporządzenia przewidziane jest na rok 2027, z wyłączeniem jednego artykułu, który wejdzie w życie w sierpniu 2026 roku.