Prezentujemy piątą odsłonę nowej edycji Startupów przy tablicy. W drodze przypomnienia, o to zasady SPT: redakcja MamStartup wybiera najciekawsze projekty z tego miesiąca, prosi o zgodę w wzięciu udziału w cyklu i podsyła twórcom dodatkowe, szczegółowe pytania dotyczące projektu.
Dane ujawnione przez twórców nie zostaną podane do informacji publicznej, trafią wyłącznie do jurorów. Startupy dodane w lutym ocenili: Marcin Kurek – prywatny inwestor oraz Dominik Kaznowski – Pełnomocnik Zarządu, Grupa PWN.
Marcin Kurek
Przedsiębiorca i prywatny inwestor, m.in: Niania.pl, Brainly.com, Skubacz.pl
ZnajdźReklamę.pl
Ciekawy projekt. Pierwszy wrażenie jeśli chodzi o sam pomysł jak i wykonanie home page bardzo pozytywne. Faktycznie outdoor kojarzony jest raczej z ‘droższą reklamą’ i zapewne sporo firm MŚP ma przed tym pewną barierę psychologiczną. Także sama idea wprowadzenia outdoor ‘pod strzechy’ i udrożnienie rynku wydaje się ciekawa.
Natomiast jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach. Skoro autorzy projektu adresują go do firm branży MŚP to powinni sprawdzić jak wyglądają ich budżety marketingowe i gotowość oraz także sens reklamowania się w outdoor. Wydaje się, iż ten kanał marketingowy wykorzystywany jest przede wszystkim przez większe firmy, głównie FMCG mające szeroką dystrybucję. Tutaj zapewne jest zdecydowana większość budżetu. A budżet ten jest najczęściej obstawiony przez konkretne domy mediowe oraz duże sieci jak AMS czy ClearChannel.
Wydaje się też, iż jest to sektor dość zamknięty, w który może być ciężko wejść. Do tego w długim okresie outdoor zapewne nie ma tak obiecujących perspektyw rozwoju jak reklama online. Raczej ma się wrażenie, iż występuje trend czyszczenia miast z reklam wielkopowierzchniowych.
Bardzo istotną kwestią jest też sourcing. A raczej ważniejsza jest nie ilość reklam wielkopowierzchoniwych ale ich lokalizacja. Jeden billboard w centrum zapewne ma wagę kilka razy większą niż na pobocznej drodze. Te najlepsze lokalizacje też obstawione są przez duże sieci.
Mimo to temat ciekawy. Jego sensowność rozstrzygnie się poprzez sprawdzenie gotowości MŚP do wydawania swoich budżetów reklamowych na outdoor oraz współpraca z dużymi sieciami jak AMS bo zapewne wtedy otworzy się rynek na domy mediowe.
Ciekawi mnie plan na marketing. Obawiam się, iż konieczna będzie dość kosztowna sprzedaż bezpośrednia po firmach MŚP. Co do samego wykonania projektu to HP bardzo spoko. Jeżeli chodzi jednak o późniejszy kreator kampanii to wymaga nieco podrasowania i poprawek usability.
Co do modelu biznesowego to sądzę, iż płacić powinni właściciele nośników. W końcu to im serwis będzie przynosił leada i pieniądze. Nie wiem czy klient znając lokalizację nośnika będzie chciał po raz drugi płacić prowizję dla serwisu jeżeli zdecyduje się ponownie wykupić reklamę. Chyba że będzie miał lepsze ceny niż gdyby ją wykupywał indywidualnie.
Loopa
Dość innowacyjne podejście do tematu. Samo agregowanie ofert z różnych serwisów aukcyjnych i podsuwanie klientowi najlepszych wyników od sprzedawców o najlepszych opiniach brzmi interesująco.
Jednak sam sposób, w który się to odbywa może być tutaj dużą barierą rozwoju. Autorzy projektu chyba nie planują tworzyć katalogu produktów i sprzedawców, który mógłby być zaindeksowany przez wyszukiwarki. Chcą ograniczyć serwis do landing page z smart wyszukiwarką.
To spowoduje, że ograniczają główny lewar wzrostu. Większość ecommerców, które startują i nie mają jeszcze brandu z reguły stawiają na SEO / SEM. Budują katalogi produktów, content. Chcą aby ktoś wpisując ‘Iphone’ w Google trafił do nich.
W przypadku Loopa.eu gdzie katalogów chyba nie będzie autorzy projektu będą musieli wydać naprawdę sporo pieniędzy na zdobycie klientów. Sam landing page jest fajny jednak też nie do końca czuje sens aż takiego rozbijania tego na etapy. Myślę że 90% userów chce kupić po prostu produkt którego szuka w dobrej cenie ze sklepu, który ich nie oszuka i otrzymać go jak najszybciej.
Dając do wyboru 3 kategorie oceny sklepów wszyscy wybiorą najwyższą. Tak samo w przypadku czasu zakończenia aukcji. Na miejscu autorów projektu przerobiłbym serwis na tradycyjny katalog produktów agregowanych z serwisów aukcyjnych tylko od sprzedawców z dobrymi opiniami. Skupiłbym się na SEO i SEM a obecną funkcjonalność potraktował jak innowacyjne
PRdesk
Sama idea dość ciekawa. Sam przez pewien czas odpowiadałem za działania PR w swojej firmie i trochę brakowało mi narzędzia wspomagającego. W obecnym kształcie produkt skierowany jest już raczej od osób i firm, które proces PR maja dość ogarnięty. Znają media, z którymi chcą się kontaktować, mają zbudowane relacje, zapewne używają Google Alert albo innego narzędzia do monitorowania publikacji. Nie wiem czy dla takich klientów produkt ma wystarczającą wartość dodaną.
Zastanawiam się czy nie zejść poziom niżej i skierować go do firm, osób, które zaczynają przygodę z PR i chcą ten proces zorganizować. Czyli porady albo kreator tworzenia publikacji, wybór mediów po branży z której jesteśmy, itd. Czyli produkt obniżający barierę wejścia do sektora PR.
Jeżeli chodzi o wielkość rynku to niestety wydaje się on dość mały. Autorzy projektu adresują około 3300 podmiotów potencjalnie zainteresowanych. Jeżeli udałoby im się zdobyć 20% runku co i tak byłoby wielkim sukcesem to przy średniej cenie zapewne 50 zł miesięcznie jest nieco ponad 30 tyś miesięcznie przychodu. Wydaje się to dość mało.
Jeżeli chodzi o samo wykonanie projektu to pozostawia ono wiele do życzenia. Nieczytelna strona główna. Niewidoczny ‘call to action’. Masa zbędnej treści. Nieczytelny cennik. Po rejestracji długie czekanie na maila z linkiem potwierdzającym.
Prezentujemy piątą odsłonę nowej edycji Startupów przy tablicy. W drodze przypomnienia, o to zasady SPT: redakcja MamStartup wybiera najciekawsze projekty z tego miesiąca, prosi o zgodę w wzięciu udziału w cyklu i podsyła twórcom dodatkowe, szczegółowe pytania dotyczące projektu.
Dominik Kaznowski
Pełnomocnik Zarządu, Grupa PWN (wcześniej Pełnomocnik Zarządu ds. Business Development w Nasza Klasa Sp. z o.o. oraz Prezes Zarządu w Xevin Consulting Sp. z o.o.)
Serwis powinien się chyba nazywać „UmieśćReklamę”? Ciekawe połączenie zamawiania online nośników całkiem tradycyjnych. Jednak przyszłość takich rozwiązań widzę raczej wraz z upowszechnieniem się nośników digital signage – kiedy reklama kupiona online pojawi się w mieście bez opóźnień związanych z koniecznościa fizycznego wyklejenia nośników.
Ciekawy pomysł, odpowiadający na realne potrzeby konsumentów. Interesujące i niekonwencjonalne podejście od interface’u i architektury usługi. Najciekawszy projekt z przedstawionej listy.
Kolejny pomysł na digitalizację istniejących wcześniej procesów. Podobnych rozwiązań w Polsce i na świecie jest kilka.