Kto nigdy w pracy nie korzystał z mało efektywnych, przestarzałych technik lub narzędzi, niech pierwszy rzuci kamień. Ja nim niestety nie rzucę, dlatego właśnie przygotowałem dla was spis narzędzi, które mogą odmienić oblicze zarządzania waszym przedsiębiorstwem. Poznajcie siedem narzędzi przydatnych startupom.
Zdjęcie royalty free z Fotolia
1. ZarzÄ…dzanie newsletterami
Raczej nic nie zapowiada tego, aby e-maile miały zniknąć na dobre z naszego życia. Ich przydatności nikt nie kwestionuje, a tym bardziej ich wartości marketingowej. Oczywiste jest, że adres e-mail ma każdy. Docelowa grupa odbiorców jest więc znacznie większa, a przy tym treść newslettera spokojnie czeka na właściciela skrzynki. Jeśli mamy na swojej liście tysiące subskrybentów może być kłopot z śledzeniem ich aktywności. Ile osób otworzyło, jakie działania podjęło, ile z tych e-maili odbiło się od skrzynki. Ponadto możemy skorzystać z gotowych szablonów, albo prostego w obsłudze edytora.
Freshmail w małej skali jest narzędziem bezpłatnym. Komu go polecam? Tym osobom, którzy prowadzą szeroko zakrojone działania wspierające sprzedaż i chcą wiedzieć co zrobiła z emailem osoba po drugiej stronie kabla. Dużą korzyścią jest fakt, że mam świadomość, które wiadomości zostały odbite. Dzięki temu mogę dany e-mail wyciągnąć i wysłać raz jeszcze tym razem mając pewność, że subskrybent ją otrzyma. Unikam w ten sposób sytuacji, w której ważni z punktu widzenia firmy partnerzy nie otrzymują naszych wiadomości, a moja firma z tego powodu traci na sprzedaży.
2. Notowanie w chmurze
Evernote, to bardzo znany i pomocny program. Jeśli się uprzeć, można go używać za darmo do wrzucania notatek i edytowania ich z poziomu dowolnego urządzenia (od komórki, po tablet, aż po stronę internetową). Wersja premium zwiększy miesięczny transfer, co jest opcją przydatną dla tych, którzy zbierają grafiki, albo całe pliki. Wersja biznesowa z kolei umożliwia pracę na wspólnym obszarze roboczym – zawiera się w tym wspólna edycja tekstów, grafik, narzędzia do zmiany notatki w gotową prezentację, a także nadawanie hierachii. Do czego możemy to wykorzystywać? Do zapamiętywania wszystkiego.
Znajomi są zaskoczeni faktem, że pamiętam o wszystkim o co prosili, a wynika to z faktu, że nabrałem nawyku zapisywania wszystkiego. A jak wiemy startup to jeszcze często twór bliżej nieukształtowany i pomysłów na rozwój do zapamiętania jest co niemiara.
3. Kontrola skrzynki pocztowej
Wszyscy, którzy pracowali, bądź pracują w korporacji wiedzą, co znaczy wysyłać i otrzymywać dziesiątki e-maili dziennie. Taki system zupełnie nie sprawdza się w sytuacji, gdy zespół chce być ze sobą na bieżąco, aby w czasie rzeczywistym wymieniać się uwagami czy pomysłami. Dobrze wykorzystany Slack pozwala na stały kontakt, a także ograniczenie wydatków związanych z np. komunikacją telefoniczną. Ogromną zaletą jest możliwość korzystania ze Slack na każdym urządzeniu, więc cały zespół może być w kontakcie nawet, gdy jedna osoba znajduje się w biurze, inna jedzie pociągiem, a trzecia właśnie oczekuje na samolot na lotnisku.
Jest jeszcze jedna wartość: wszystkich rozmów i przekazywanych plików/linków można szukać w jednym miejscu, wiÄ™c koniec epoki nagabywania ludzi e-mailami z pytaniami „komu przesÅ‚aÅ‚em tÄ™ prezentacjÄ™?”. OczywiÅ›cie Slack nie jest jedynym narzÄ™dziem tego rodzaju, ale wybraÅ‚em go ze wzglÄ™du na jego bardzo przejrzysty interfejs. Czytelników zachÄ™camy do dzielenia siÄ™ w komentarzach ewentualnÄ… alternatywÄ….
4. Chatowanie z klientem
Jeszcze do niedawna kontakt z klientem kojarzył się z infolinią, albo wymianą e-maili. Pierwsze stanowiło koszt dla klienta, który może poczuć się tym zniechęcony. Druga metoda jest z kolei czasochłonna, a mówiąc precyzyjniej rozbita w dłuższym okresie czasu. Z pomocą przychodzi LiveChat, czyli wbudowany w stronę czat na stronie internetowej, z której poziomu klient może natychmiast rozpocząć dialog z konsultantem. Darmowa wersja pozwala na korzystanie z podstawowej funkcjonalności, a z kolei decydując się na opłacanie miesięcznego abonamentu zyskujemy więcej możliwości.
Jest to m.in. dostęp do poszerzonej personalizacji, ustalanie godzin pracy konsultanta, a także możliwość nadzorowania osób z obsługi klienta. Warto dodać, że internetowy czat można dostrzec na coraz większej ilości stron i w bliskiej przyszłości mając szansę stać się standardem.
5. Zbieranie sugestii
Czy otrzymujesz feedback od swoich klientów? Przyznam, że nie spotkałem się z sytuacją, aby klient kiedykolwiek dodał od siebie jakieś sugestie, albo wysłał maila z informacją o pewnych brakach w danej usłudze. A że klient nasz pan, warto wiedzieć co możemy dla niego zrobić. Pomaga w tym strona twojasugestia.pl, która umożliwia implementację paska bocznego i zbieranie komentarzy. Link na stronie nie działa? Produkt, który sprzedajecie ma wady? Chcesz ułatwić zapytania o współpracę? Program możesz wykorzystać także do zbierania wyników w ramach ankiety, albo poszerzania bazy e-mailowej.
Na pewno przyda się dopiero wchodzącym na rynek startupom, które często są przecież dalekie od doskonałości. Feedback gromadzony na przestrzeni okresu testowego pomoże zaoszczędzić im mnóstwo czasu i szybciej wypracować finalne rozwiązania.
6. Przygotowanie do sprzedaży
Każdy szanujący się biznes opiera się na sprzedaży. Można inwestować w reklamę licząc, że ktoś postanowi z naszych usług skorzystać, albo zatrudnić handlowców, którzy będą aktywnie poszukiwać klienta poprzez m.in. wysyłanie ofert. Oferta musi się jednak jakoś prezentować, a żeby tak było, trzeba włożyć nieco pracy w indywidualne jej przygotowanie, co zajmuje dużo czasu i energii. Tutaj z pomocą przychodzi Selly, które cały proces bardzo przyśpiesza, bo umożliwia znacznie szybsze tworzenie ofert. Jako handlowiec otrzymujesz informację o każdorazowym otwarciu twojej oferty przez klienta i wszystkie oferty gromadzisz w jednym miejscu.
Jako manager sprzedaży masz dostęp do wyników podwładnych w czasie rzeczywistym. Warto dodać, że w małych firmach Selly, które nie składają wiecej niż 20 ofert miesięcznie można wykorzystywać bezpłatnie.
7. Wysyłka SMS
Możesz stworzyć najdoskonalszy produkt na świecie, ale upadniesz, jeśli nie będziesz miał go komu sprzedać. Bannery reklamowe to niekoniecznie dobry pomysł w dobie adblocka. Wpisy sponsorowane każdy może pominąć. Ale SMS? Siłą rzeczy każdy go odczyta. Jeśli masz klientów, którzy zgodzą się podać swoje numery telefonów do celów marketingowych, możesz to wykorzystać do dokładnego targetowania. Wygodnym narzędziem do tego celu jest SMSAPI. Znacząco redukuje koszty, umożliwia tworzenie bazy, przeprowadzanie ankiet i wiele więcej. SMSAPI polecam jako narzędzie do zwiększania zaangażowania klientów/odbiorców.
Mateusz Kiszło
właściciel Biura Projektów Innowacyjnych
Przedsiębiorczość mający we krwi, przez kilka lat związany z Olsztyńskim Akademickim Inkubatorem Biznesu. Niezależny doradca biznesowy, a zawodowo związany także z finansami.