Marketing 2022: noworoczne postanowienia dla startupów

Dodane:

Przemysław Zieliński Przemysław Zieliński

Marketing 2022: noworoczne postanowienia dla startupów

Udostępnij:

Nowy rok, nowe otwarcie, nowe wyzwania. Ale i nowe obietnice, mające przynieść poprawę na następne 12 miesięcy. Jaką listę noworocznych marketingowych postanowień warto sporządzić w startupie?

Kiedy, jak nie teraz – chciałoby się spytać na przełomie lat, gdy motywacja do wyciągania wniosków z popełnionych błędów i planowania nowych działań jest największa. To wtedy wszyscy przypominamy sobie o karnetach na siłownię i butach do biegania w szafie. To wtedy optymalizujemy domowe budżety. To wtedy, silni przebytym rokiem i pokonanymi kłopotami, mamy w sobie najwięcej optymizmu oraz wiary w to, że nowe plany mają szansę się powieść.

Jak taka lista noworocznych postanowień mogłaby wyglądać dla osób, które na poważnie myślą o usprawnieniu działania marketingu w swoich startupach? Oto krótki przegląd postanowień na nowe 12 miesięcy. Krótki, bo skuteczne listy mają to do siebie, że są krótkie. Na dodatek, każdy z poniższych tematów mógłby spokojnie posłużyć za inspirację do osobnego artykułu. Dziś więc wszystko w łatwo przyswajalnej formie.

Dobra, czas na personalny branding

Jeśli jest jakiś obszar startupowego marketingu, który notorycznie pozostaje zaniedbywany i w pierwszej kolejności domaga się poprawy, to branding personalny. To dziwi, gdyż najsilniejszą bronią młodych firm bardzo często są właśnie kontakty, znajomości, networking.

Dlatego prowadząc marketing dla startupu, równolegle powinniśmy dbać o promocję jego rozwiązań, jak i wizerunek osób będących twarzami, wizytówkami czy lokomotywami startupu. Tak się jednak nie dzieje, dlatego jeśli w 2022 roku mamy wprowadzić jedną zmianę w marketingowej strategii – niech to będzie ta.

To temat o tyle trudny, co sensowny. Wiele startupów ma w miarę sensownie poukładane opisy ofert, innowacja jest promowana, można znaleźć informacje o niej na stronie internetowej. Dlatego koncentracja na budowaniu eksperckiego wizerunku zarządu, specjalistów ds. sprzedaży czy innych ekspertów firmy. Tylko uwaga: takie działania nie powinny ograniczać się wyłącznie do udostępniania wypatrzonych artykułów na profilu eksperta na LinkedIn. A skoro mowa o LinkedIn…

PS. O budowaniu marki osobistej rozmawialiśmy z Barbarą Piasek. Szczegóły w wywiadzie pt. „Działanie leczy strach”. Ta zasada pomaga Barbarze Piasek budować markę osobistą.

Wreszcie zadbam o LinkedIna

LinkedIn daje wiele możliwości działania w tak kluczowych sferach jak branding personalny, networking czy promocja startupu. Jest to wciąż mocno zaniedbywane narzędzie, zwłaszcza przez polskich CEOs w startupach. Nie tylko dlatego, że wciąż nie wszystkich można znaleźć na tym społecznościowym kanale. Ale także z tego powodu, że większość korzystających nie sięga po pełnię jego potencjału.

By zmaksymalizować korzyści, dobrze byłoby nieco zagłębić się w tajniki działania LinkedIna, być może sięgnąć po fachowe artykuły, być może wziąć udział w szkoleniu, a być może powierzyć jego prowadzenie specjaliście.

Dokończę case studies

W marketingu działa zasada „jeden obraz mówi więcej niż 1000 słów”. Podobnie ma się z opisami zrealizowanych przez startupy swoich wdrożeń. Każdy przykład udanej implementacji jest dla młodej spółki bezcenny. Często jednak jest tak, że zespół startupu pochłonięty walką o nowe zlecenia i pilnując prawidłowego przebiegu już trwających procesów nie znajduje czasu na przygotowanie opisów swoich dotychczasowych sukcesów. Warto nadrobić to w 2022 roku.

Pozbieram te rekomendacje

Rekomendacje od zadowolonych klientów to krok dalej niż case studies. Ale i robią silniejsze wrażenie. Oto bowiem konkretna osoba, wymieniona z imienia i nazwiska, piastująca konkretne stanowisko, poświadcza swoim autorytetem, że startup wywiązał się ze swoich obietnic i zasłużył na pochwałę.

O ile case studies niejednokrotnie podlane są marketingowym sosem, tak w rekomendacjach przestrzeni na promocję nie ma wiele. Jednak i ich zdobycie jest i trudniejsze, i bardziej czasochłonne (zarówno przygotowanie, jak i oczekiwanie na otrzymanie finalnego dokumentu). Ale się opłaca.

Porzucę marketingowe złudzenia…

Takimi niezniszczalnymi złudzeniami w obszarze marketingu jest przekonanie, że przy znikomych nakładach na marketingowy budżet da się wygenerować zasięgi w mediach społecznościowych, publikować swoje materiały promocyjne w branżowych mediach czy występować na znaczących konferencjach lub targach.

Dlatego niech rok 2022 przebiega w rytm profesjonalnego marketingowego budżetu, dyktującego, ile, kiedy i na co będziemy wydawać nasze środki. Z Algorytmami Facebooka, robotami Google’a czy bezdusznymi działami ds. reklamy w cenionych portalach jeszcze nikt nie wygrał.

…w zamian zacznę wierzyć w content…

Walczyć można za to sprytem i specjalistycznym contentem. Dobrej jakości (czyli liczące minimum 4 500 znaków) teksty na firmowym blogu. Upload prezentacji na SlideShare’a. Kilkuminutowe – nie krótsze niż trzy minuty – filmy na YouTube. Raz na kwartał merytoryczny tekst napisany dla branżowej prasy. Może jakieś webinarium z okazji premiery nowego produktu. A może nawet e-book, ale nie taki liczący 15 stron (łącznie z okładkami) i dostępny za to, że ktoś zapisze się na nasz mailing. Cały ten trud po to, aby realizować kluczowy z marketingowego i biznesowego punktu widzenia cel: uwiarygodnić nasze działania i pokazać, że rzeczywiście znamy się na tym, co obiecujemy.

… więc zadbam o merytorykę

By jednak móc tworzyć wartościowe treści, trzeba wiedzieć, jak. Dlatego załóżmy sobie, że w 2022 roku staniemy się wiernym słuchaczem wybranego marketingowego podcastu. Lub zaczniemy subskrybować newsletter dotyczący tematyki PR. Bądź też zaprenumerujemy jedno z branżowych wydawnictw, dostarczające nam pomocnych artykułów. Miejmy choćby 200-złotowy miesięczny budżet na książki z marketingu czy promocji. Szlifujmy nasz warsztat.

Więcej chodzić, biegać, jeździć

Dobre pomysły biorą się z książek, artykułów, podcastów. Ale równie dobrym źródłem marketingowych inspiracji jest ruch. Trzeba oderwać się od biura, przenieść wzrok z ekranu komputera na naturalną przestrzeń, wybrać się na energiczny spacer czy rowerowy trening. Cokolwiek, co fizycznie zaangażuje nasze ciało i odciąży nasz umysł. Będziecie zdziwieni, jak kreatywne rozwiązania powstają właśnie podczas takich aktywności.

Autor: Przemysław Zieliński

Założyciel Wielkiej Radości. Startupy wspiera marketingowo i PR, działając w Polsce oraz za granicą. Upowszechnia innowacje, pracując dla spółek, uczelni oraz instytucji otoczenia biznesu.