Posiadanie przez sklep rozwiązania mobilnego – mobilnej wersji strony www lub aplikacji mobilnej, to już nie moda czy trend, a ważny element strategii biznesowej i wizerunkowej sklepu. To również odpowiedź na potrzeby nowoczesnych konsumentów, którzy chcą, aby proces zakupowy był wygodny – niezależnie od tego, z jakiego urządzenia korzystają i gdzie się znajdują. Co jednak w sytuacji, gdy w poszukiwaniu inspiracji zakupowych lub informacji niezbędnej do dokonania zakupu trafiają do sklepu, którego strona internetowa nie ma wersji dostosowanej do urządzeń mobilnych?
– Jeszcze kilka lat temu posiadanie wersji mobilnej przez sklep mogło się wydawać fanaberią czy zbędnym luksusem. Obecnie jej posiadanie wydaje się koniecznością. Nawet, jeśli klienci w Polsce wciąż rzadziej finalizują transakcje na urządzeniach przenośnych niż na desktopach, to jednak nasycenie nimi rynku sprawia, że sklep bez wersji mobilnej nie tylko jest postrzegany jako niekompletny i nieprzyjazny, ale też uniemożliwia klientom niezobowiązujące windows-shopping i szukanie inspiracji, które przecież zawsze poprzedzają zakup. O wpływie na pozycję w Google już nawet nie wspomnę – tłumaczy Magdalena Górak, założycielka butiku komunikacji i PR Profeina.
Nieco bardziej krytyczni wobec sklepów, niedostosowanych do urządzeń mobilnych są mężczyźni, ale oni też częściej niż kobiety wykorzystują mobilnie do zakupów smartfon, dla nich jest to więc prawdopodobnie bardziej dotkliwe. Najbardziej krytyczni wobec takich sklepów są młodzi konsumenci – wśród osób poniżej 18 roku życia, aż 41% wskazało, że sklep bez strony bądź aplikacji mobilnej jest niedostosowany do potrzeb klienta. Ta grupa ma również najwyższy odsetek wskazań dla nieprzyjazności takich sklepów. Bardziej krytyczni w temacie mobilności marek są też przedstawiciele grup wiekowych 19 – 24 i 25 – 34 lata. Można zatem uznać, że im marka ma młodszą grupę docelową klientów, tym szybciej powinna wejść w świat mobilny. Pozwoli jej to na zaproponowanie swoim klientom adekwatnych do ich potrzeb rozwiązań, a także przyczyni się do budowania pozytywnego wizerunku marki.
Najczęstszą reakcją konsumentów na brak mobilnej reprezentacji sklepu jest pogorszenie się opinii o tym sklepie, co potwierdziło 22% badanych. To wizerunkowy skutek braku mobilności, natomiast kolejny, równie popularny może być już znacznie bardziej dotkliwy dla sklepów – to poszukiwanie marek i sklepów konkurencyjnych i dokonywanie zakupów na ich stronach. Kolejne dwa wskazania również mogą być zgubne w skutkach, to zniechęcenie do zakupów w niemobilnym sklepie – 18% wskazań, oraz niechęć do ponownych zakupów – 12%.
Sumarycznie, 57% konsumentów wskazało, że nieobecność rozwiązania mobilnego wpływa w negatywny sposób na ich odczucia i skłonność zakupową, co stanowi poważne zagrożenie dla biznesu niemobilnych sklepów. Można również przypuszczać, że wraz z rosnącą penetracją urządzeń mobilnych, wrażliwość na posiadanie przez sklep reprezentacji mobilnej stanie się jednym z kluczowym czynników zakupowych. Biorąc pod uwagę powyższe wyniki można również stwierdzić, że mobile friendly to must have każdego sklepu, a moment inwestycji w rozwiązania mobilne już nadszedł.
– Proces, który prowadzi do zakupu stał się dużo bardziej złożony, a na decyzję, czy dokonać w danym sklepie zakupu czy też nie wpływa coraz więcej czynników. Oczywiście cena i opinie o sklepie to te najistotniejsze, ale na tak bardzo konkurencyjnym rynku ecommerce znaczenia nabierają też chociażby dostępne w sklepie metody płatności, obecność czy też nieobecność danej marki w mediach, jakość komunikacji w kanałach społecznościowych sklepu czy wreszcie właśnie dopracowanie jego wersji mobilnej. To właśnie na tych mniej oczywistych wymiarach sklep internetowy może stracić lub zyskać w oczach potencjalnego konsumenta. Walka ceną może wykończyć, walka jakością może wyróżnić – dodaje M.Górak.
fot. pixabay.com