Relaks w pracy jest nam potrzebny. Nie warto czekać z nim na „po pracy”

Dodane:

Kasia Krogulec Kasia Krogulec

Relaks w pracy jest nam potrzebny. Nie warto czekać z nim na „po pracy”

Udostępnij:

Startup z Lublina zaprojektował enzo – kabinę odnowy psychofizycznej, czyli interaktywną przestrzeń do relaksacji i regeneracji w miejscu pracy. Urządzenie już dziś funkcjonuje w wybranych przestrzeniach biurowych, a już za chwilę i co-workingowych w Polsce. O odpoczynku w trakcie pracy rozmawiamy z CEO enzo – Magdą Rudzką.

Dlaczego do relaksu w pracy jest nam potrzebna kabina? Wszystkie te ćwiczenia możemy wykonać w dowolnym ustronnym miejscu, w najgorszym wypadku nawet przy biurku. W korporacjach funkcjonują już pokoje do odpoczynku.

Magda Rudzka: Faktycznie firmy sporo inwestują w tematy związane z wellbingiem i coraz częściej w biurach funkcjonują specjalne strefy do relaksu. Jednak z naszych obserwacji i badania rynku wynika, że zwykle pracownicy nie wykorzystują tych miejsc efektywnie. Nie wiedzą, co mogą zrobić, żeby pozbyć się stresu i napięcia. Często kończy się na przeglądaniu social media. Dodatkowym ograniczeniem jest brak intymności i uczucie skrępowania. W każdej chwili obserwują nas współpracownicy, a dla wielu osób to psychiczna bariera.

enzo daje właśnie intymność: w pełnym bodźców środowisku pracy miejsce, gdzie możemy się odciąć, odpocząć od spojrzeń innych ludzi, poczuć się naprawdę komfortowo jest niezwykle cenne. Często poczucie intymności jest warunkiem, żebyśmy mogli odpuścić i pozbyć się napięcia. Druga wartość to starannie dobrane sesje enzo: proste, ale bardzo efektywne ćwiczenia i doświadczenia podzielone na trzy różne kategorie: relaks, energia, regeneracja. Wszystkie nie dłuższe niż 15-20 minut, bazujące na sprawdzonych technikach takich jak joga, medytacja czy muzyka relaksacyjna. Dodatkowo niezwykle ważnym atutem sesji enzo jest innowacyjny, ambisoniczny system nagłośnienia. Nasz system audio umożliwia efekt zanurzenia w doświadczeniach muzycznych, jakie przygotowaliśmy dla naszych użytkowników.

Co było największym wyzwaniem projektowym?

Wyzwań przy tworzeniu enzo nam na pewno nie brakowało. To całkowicie innowacyjny produkt. Połączenie fizycznej, zamkniętej przestrzeni z aplikacją dbającą o samopoczucie. W dodatku wszystko kompaktowe i na tyle uniwersalne, żeby pasowało do każdej przestrzeni biurowej. Chyba właśnie ta kompaktowość w połączeniu z komfortem, jaki chcieliśmy zapewnić naszym użytkownikom, była jednym z poważniejszych wyzwań. Bardzo nam zależało, żeby kabina zmieściła się do każdego biura, a z drugiej strony kluczowe było, żeby nasi użytkownicy czuli się w środku swobodnie.

W trakcie odpoczynku powinniśmy unikać monitorów. Wewnątrz enzo znajduje się ekran. Czy podczas ćwiczeń musimy w niego patrzeć?

Projektując wnętrze enzo, staraliśmy się zadbać o naturalne materiały, przytulną atmosferę i minimalizację bodźców. Dlatego design jest stosunkowo minimalistyczny i oparty na zasadach biofilii. Zdecydowaliśmy się jednak na wprowadzenie ekranu, żeby korzystanie z sesji enzo było intuicyjne i bardziej efektywne. Aplikacja dostępna w kabinie pozwala dostosować sesję do swoich potrzeb i preferencji. Możemy wybrać sesję video lub sesję audio, gdzie ekran jest wygaszony, a my możemy się skoncentrować na muzyce, dźwiękach lub np. sesji oddechowej.

Jak wpadliście na ten pomysł?

Myślę, że enzo jest wynikiem naszych poszukiwań sposobu, metody, żeby w tym szybkim pełnym wyzwań świecie zachować dobre samopoczucie psychiczne i fizyczne. Przez wiele lat próbowaliśmy na sobie wszystkie techniki prezentowane w enzo i obserwowaliśmy, jak pozytywne zmiany przynoszą. Doświadczyliśmy, jak ważna jest codzienna rutyna w dbaniu o swój dobrostan. Nieodkładanie regeneracji na weekend, na święta czy wyczekiwane wakacje, ale regularna praca i znajdywanie chociaż tych kilku minut na uspokojenie oddechu i myśli. Zastanawialiśmy się, co zrobić, żeby tam, gdzie tego najbardziej potrzebujemy, czyli w pracy taka relaksująca przerwa była możliwa. I tak wymyśliliśmy kabinę enzo, która daje i przestrzeń i narzędzia, żeby codziennie robić choć mały krok w stronę bardziej zrelaksowanego, jakościowego życia.

Czy pracownicy mają problem z odstresowywaniem się w pracy? Z czego do tej pory najchętniej korzystali, by ukoić nerwy?

Na pewno są osoby, które w ogóle nie stresują się w pracy ani poza nią. My jednak takich nie znamy. Większość osób cały czas nie kojarzy biura z miejscem sprzyjającym dbaniu o dobre samopoczucie. Dlatego czekają z relaksem na czas po pracy. Wtedy jednak często są już tak zestresowani i zmęczeni, że regeneracja jest trudno dostępna. Na pewno pojawia się coraz więcej propozycji dla pracowników korporacji na relaks w czasie pracy. Najczęściej to lekcje jogi, zabiegi masażu czy sesje terapeutyczne. Jednak zwykle to propozycje, które wymagają poświęcenia większej ilości czasu i dodatkowo nie dostępne dla każdego. Nas wyróżnia: efektywność i dostępność. Sesje enzo może zrobić każdy i wtedy, kiedy tego najbardziej potrzebuje.

Jak planujecie zarabiać na enzo?

Na ten moment nasz model monetyzacji zakłada dwa komponenty – pierwszy to opłata startowa, za którą klient otrzymuje kabinę, którą montujemy we wskazanym przez niego miejscu w biurze, drugi to opłaty subskrypcyjne powiązane z aktualizacjami sesji ćwiczeń dostępnych w enzo. Dotychczasowe rozmowy z potencjalnymi klientami pozwoliły nam potwierdzić, że to dobry kierunek – finalny poziom cen zarówno jeśli chodzi o opłatę startową oraz subskrypcje nie jest jeszcze ustalony, ale kwoty, o których rozmawiamy z naszymi klientami są w ich ocenie bardzo atrakcyjne w porównaniu do ich aktualnych wydatków na różne inne produkty i usługi z obszaru corporate wellbeing.