Ranking pokazuje miasta z perspektywy możliwości założenia i prowadzenia biznesu. Ja spojrzałam na niego ze szczególnym uwzględnieniem zaangażowania władz i wpływu pozytywnych inicjatyw, które są przez nie tworzone na rozwój gospodarki cyfrowej.
Zdjęcie główne artykułu by startupstockphotos.com
Londyn przoduje
Nie jest raczej zaskoczeniem, że Londyn jest miejscem sprzyjającym powstawaniu i rozwojowi startupów. Wpływ mają na to przede wszystkim szerokie możliwości finansowania (VC, prywatni inwestorzy, akceleratory, crowdfunding itp.), dobrze rozwinięty ekosystem startupowy i współpraca z uczelniami oraz tzw. niskie bariery administracyjne dla tworzenia spółek.
Sama mam klientów, którzy na swoje projekty nie pozyskali wsparcia w Polsce, ale otrzymali je od inwestorów zagranicznych i siłą rzeczy założyli działalność w UK albo w USA. Jest tam po prostu więcej funduszy wysokiego ryzyka i kapitału zalążkowego. W Polsce łatwiej jest firmom, które mają już jakąś pozycję na rynku i potrzebują finansowania by się np. skalować.
W przypadku inwestorów „brytyjskich“ decydujący głos przy wyborze miejsca prowadzenia działalności ma oczywiście podmiot dający kapitał. Co ciekawe większość z założycieli projektów, których znam, na stałe nie mieszka poza Polską i produkty rozwija właśnie w kraju lub w ścisłej współpracy zespołów będących w różnych lokalizacjach. Ma to swoje uzasadnienie także przez koszty życia, wynajmu biura, płace i koszty produkcji, które w stolicy Wielkiej Brytanii są dużo wyższe niż np. w Polsce.
Londyn zyskał wiele dzięki współpracy sektora publicznego, prywatnego i szkolnictwa wyższego. Utworzenie klastra Tech City we wschodnim Londynie okazało się strzałem w dziesiątkę. Jednocześnie dobrze przemyślana strategia przyciągnięcia ludzi do zakładania firm i stworzenia im dobrych warunków do rozwoju spowodowała, że dzięki startupom wzrosło zatrudnienie i wpływy do budżetu.
Co zasługuje na pochwałę ze strony państwa?
- Koncepcja i realna działalność klastra Tech City;
- Przeznaczenie 50mln funtów przez premiera Camerona m.in. na utworzenie przestrzeni coworkingowych, sal wykładowych i warsztatów dla startupów;
- Wprowadzenie wizy startupowej, która umożliwia osobom spoza UE założenie biznesu na Wyspach. Ważne by projekt miał potencjał i dobrze rokował;
- Ulgi podatkowe dla aniołów biznesu i inwestorów;
- Wprowadzanie akcji młodych przedsiębiorstw do obrotu giełdowego (IPO).
Kraje Europy Pólnocnej nie śpią
Amsterdam to kolejne miasto, w którym ekosystem startupowy ma silną pozycję. W rankingu „European Digital City Index 2015“ zajął drugie miejsce. Jest tam dostęp do tzw. talentów i kładzie się duży nacisk na wykorzystywanie zdolności oraz specjalizacji. W ten sposób zespół jest różnorodny. Widać to także po zespołach prawnych, gdzie wszystkich spraw nie prowadzi jedna firma prawnicza, a wyspecjalizowani w określonych dziedzinach prawnicy. Coraz częściej takie podejście widzę także w Polsce.
Co zasługuje na pochwałę ze strony państwa?
- Szerkopasmowy dostęp do Internetu;
- Dotacje, w tym ulgi podatkowe i pożyczki VFF umożliwiające przeprowadzenie badania rynku i analizy konsumenta. Więcej przydatnych informacji możesz znaleźć tutaj (Answersforbusiness.nl).
Trzecim miastem wybranym w badaniu jako najlepsze w Unii Europejskiej do tworzenia startupów jest Sztokholm. Stolica Szwecji jest domem wielu projektów, które ze startupów stały się już swiatowymi graczami jak np. Skype, Spotify, Mojang czy Klarna. To właśnie stąd pochodzą też projekty takie jak The Pirate Bay czy uTorrent. Jednocześnie jest tu rozwinięte środowisko startupowe i inwestorzy chętnie upatrują w tym skandynawskim kraju znalezienie czempionów globalnych z obszaru ICT.
Co zasługuje na pochwałę ze strony działalności państwa?
- Szwedzki rząd zakupił dla potrzebujących i wykluczonych cyfrowo komputery osobiste tym samym tworząc kulturę obsługi komputera (warto wiedzieć, że w Polsce była podobna akcja);
- Szerokopasmowy dostęp do Internetu (jeden z najszybszych na świecie).
Jak wypada Warszawa?
Choć w rankingu Warszawa znalazła się dopiero na 24 miejscu i jest jedynym miastem z Polski to i tak widać, że rozwój firm w naszym kraju nabiera rozpędu i będzie jeszcze lepszy. Co może nieco martwić to, że mamy spore rozproszenie sceny startupowej (środowisko zaczęła na szczęście spajać Fundacja Startup Poland), a wiele projektów nie jest rozwijanych w ramach wymiany/doświadczeń zagranicznych. Problemem jest także brak dobrego finansowania zalążkowych projektów przez co firmy z Polski są mniej konkurencyjne z zagranicznymi. Zwyczajnie ze względów finansowych nie mają dostępu do lepszych badań nad projektem, testowania, dobrej promocji czy profesjonalnej ochrony swojego biznesu.
Od strony prawnej założenie i prowadzenie działalności nie jest w Polsce problematyczne, ale mogłoby być lepsze głównie ze względu na ulgi podatkowe. Przedsiębiorcy w pierwszych fazach rozwoju każde środki chętnie przeznaczają na rozwój i badania, które przyczynić się mają do wzrostu atrakcyjności i rentowności ich projektu. Państwu powinno zależeć na tym by jak najwięcej firm powstawało i jednocześnie utrzymywało się na rynku. A rynek ten nie ogranicza się tylko do kraju, lecz jest transgraniczny stąd warto sięgać po sprawdzone pomysły z inych państw i wspierać polskich przedsiębiorców.
Co zasługuje na pochwałę ze strony działalności państwa?
- Aktywność takich ośrodków jak PARP i NCBR oraz inkubatorów przedsiębiorczości w zakresie udzielania wsparcia finansowego i coworkingowego dla startupów;
- Wspieranie inicjatyw takich jak Mistrzowie Kodowania;
- Zapowiedź wprowadzenia do programu szkolnego nauki programowania;
- Zapowiedź wprowadzenia szybkiego Internetu dla szkół.
Ze strony rządu powinny być zapewnione jednak większe zachęty podatkowe by szybciej powstawały nowe przedsięwzięcia, w tym zwłaszcza startupy. Dobrym pomysłem może okazać się także zniesienie CIT przez pierwsze 2-3 lata działalności firmy. Pieniądze mogłyby być inwestowane na rozwój i zwiększenie rentowności, a przez co późniejsze przynoszenie większych wpływów do budżetu. Państwo będzie silne tak samo jak firmy, które płacą podatki. Powinno się stwarzać jak najwięcej możliwości do tego by młode firmy, które dynamicznie się rozwijają osiągały w miarę szybko pewien próg rentowności i rokowały pozytywnie na przyszłość.
Mając na uwadze czołówkę miast europejskich, które sprzyjają startupom widać cztery wspólne cechy, do których warto dążyć:
- Projekty rozwijane są w j. angielskim jako wiodącym.
- Praca zespołowa polega na międzynarodowej wymianie doświadczeń i dobieraniu partnerów/współpracowników wg. ich kluczowych kompetencji i specjalizacji.
- Twórcy myślą o projektach globalnie.
- Jest dobry system wsparcia ze strony państwa dla finansowania projektów mających wpływ na rozwój gospodarki cyfrowej.
Beata Marek
IT&IP Lawyer, cyberlaw.pl
Analizuję innowacje e-usług i możliwości ochrony. Łączę biznes z prawem i bezpieczeństwem teleinformatycznym. Pomagam zyskać przewagę na rynku projektom internetowym i firmom technologicznym. Masz pytania? Pisz śmiało: [email protected].
