„Aby być liderem NATO, nie wystarczy kupować czołgów” – polskie MON formalizuje współpracę z Palantir Technologies

Dodane:

MamStartup logo Mam Startup

„Aby być liderem NATO, nie wystarczy kupować czołgów” – polskie MON formalizuje współpracę z Palantir Technologies

Udostępnij:

27 października br. w Warszawie, szef MON podpisał list intencyjny między Ministerstwem Obrony Narodowej i Palantir Technologies Inc.

– Dzisiejszy list intencyjny z firmą Palantir – absolutnym liderem w zakresie zarządzania danymi i ich wykorzystania w zabezpieczeniu logistycznym pola walki, projektowaniu przyszłości z użyciem sztucznej inteligencji – to krok milowy. Rozwiązania tej firmy są wykorzystywane perfekcyjnie m. in. przez ukraińską armię – powiedział wicepremier W. Kosinika-Kamysz.

To droga do pozycji lidera NATO?

– To niezwykły, bardzo ważny moment dla bezpieczeństwa państwa polskiego – jeden z najważniejszych w historii budowy jego systemu obronnego. Aby być najlepiej przygotowanym i tworzyć strategię bezpieczeństwa opartą na zasadzie, że Polski nigdy nie można zaatakować – bo po prostu by się to nikomu nie opłacało – trzeba być liderem wśród państw NATO. Nie tylko przez wielkość armii, ale także przez zdolności operacyjne. Aby być liderem NATO, nie wystarczy kupować czołgów, samolotów, śmigłowców i tradycyjnego sprzętu wojskowego. Trzeba również budować infrastrukturę drogową, kolejową, portową i lotniczą oraz zapewniać najlepsze warunki służby w naszym kraju. Jednak dzisiaj najważniejszym wyzwaniem dla wszystkich armii świata jest budowa zasobów informacyjnych. Bazy danych są obecnie największą walutą – cenniejszą niż złoto, dolary, euro czy jakiekolwiek inne środki płatnicze. To największy skarb współczesnego świata, dlatego trzeba nimi dobrze zarządzać i odpowiednio je chronić – mówił wicepremier.

Palantir Technologies to amerykańska firma technologiczna specjalizująca się w analizie danych na dużą skalę. Oferuje zaawansowane oprogramowanie umożliwiające integrację, przetwarzanie, analizę i wizualizację ogromnych zbiorów danych – w szczególności dla potrzeb sektora publicznego, obronnego, wywiadowczego oraz dużych firm przemysłowych.

– Nasza strategia, przyjęta w Ministerstwie Obrony Narodowej, obejmuje rozwój sztucznej inteligencji oraz utworzenie Centrum Implementacji Sztucznej Inteligencji w Dowództwie Komponentu Obrony Cyberprzestrzeni. Centrum Implementacji Sztucznej Inteligencji  powstało właśnie w Polsce i potrzebuje rozwiązań takich jak te, które oferuje Palantir. Ale nie tylko ono. Współpraca ta dotyczy także cyberarmii, Dowództwa Generalnego i Dowództwa Operacyjnego. Dziękuję generałowi Sokołowskiemu za przeprowadzone testy, ćwiczenia i treningi z udziałem inżynierów firmy Palantir. Proces ten rozpoczął się już w grudniu 2023 roku i przez ostatnie dwa lata obejmował dziesiątki spotkań, rozmów, ćwiczeń i prezentacji systemu we wszystkich rodzajach sił zbrojnych. Szczególne podziękowania kieruję również do Inspektoratu Wsparcia, który odpowiada za zabezpieczenie logistyczne żołnierzy w kraju i za granicą. Dzięki temu mamy dziś przegląd różnych rodzajów wojsk, umiejętności i wspólny system zarządzania danymi, który łączy wszystkie te elementy w jeden spójny organizm. Cały zbiór informacji jest przekazywany i analizowany w błyskawiczny sposób. (…) Dziękuję zespołowi inżynierów i polskiemu oddziałowi firmy Palantir za przeprowadzone działania i prezentacje. Bez rozwoju zdolności sztucznej inteligencji, bez implementacji jej w armii i połączenia wszystkich rodzajów sił zbrojnych w jeden system, prowadzenie nowoczesnych działań nie będzie możliwe – zaznaczył wiceprezes Rady Ministrów.

Współpraca resortu obrony reprezentowanego przez Dowództwo Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni z firmą Palantir Technologies Inc. (Palantir) rozpoczęła się 23 grudnia 2024 roku podpisaniem „Memorandum of Understanding on Cybersecuity of Information Technology Cooperation”. Współpraca dotyczy obszarów sztucznej inteligencji (AI), technologii informacyjnych (IT) oraz cyberbezpieczeństwa.

Palantir wart jest zaufania?

Jednak wybór Palantir na partnera polskiego MON, może wywoływać zastrzeżenia. O budzącej kontrowersje działalności amerykańskiej firmy pisze w tekście „MON podpisał umowę z Palantirem. To jedna z najbardziej tajemniczych firm na świecie. 'Wszechwidzące oko'” redaktor Daniel Maikowski.

Podczas pandemii COVID-19 amerykańska administracja Donalda Trumpa powierzyła firmie Palantir Technologies kluczową rolę w zarządzaniu danymi zdrowotnymi. Na zlecenie rządu spółka stworzyła systemy HHS Protect Now i Tiberius, które miały gromadzić i analizować dane dotyczące rozprzestrzeniania się wirusa oraz dystrybucji szczepionek. Decyzja o przekierowaniu danych z federalnego CDC (Centers for Disease Control and Prevention) do platform zarządzanych przez prywatną firmę wywołała jednak falę krytyki. Organizacje zajmujące się ochroną prywatności ostrzegały, że tak duże uprawnienia w rękach komercyjnego podmiotu mogą prowadzić do nadużyć i ograniczenia kontroli publicznej nad informacjami o zdrowiu obywateli.

Kontrowersje wokół Palantiru nie są jednak niczym nowym. Firma od lat współpracuje z amerykańskimi służbami bezpieczeństwa i wywiadem, w tym z ICE (Immigration and Customs Enforcement) – agencją odpowiedzialną za egzekwowanie przepisów imigracyjnych. Oprogramowanie Palantiru było wykorzystywane do lokalizowania i zatrzymywania nielegalnych imigrantów, co wywołało falę protestów ze strony organizacji praw człowieka i samych pracowników spółki, domagających się większej odpowiedzialności etycznej zarządu.

Kolejnym punktem zapalnym jest brak przejrzystości w działaniu firmy – zarówno w kontekście kontraktów rządowych, jak i algorytmicznych mechanizmów analizy danych. Wejście Palantiru na giełdę w 2020 roku ujawniło część informacji finansowych, ale nie rozwiało wszystkich wątpliwości dotyczących tego, jak firma wykorzystuje swoje technologie w projektach o znaczeniu politycznym i militarnym.

Dziennikarze oraz analitycy branżowi regularnie zwracają uwagę, że Palantir operuje na granicy sfery cywilnej i wojskowej, a jego wpływ na decyzje rządów może być większy, niż powszechnie się uważa.

Ostatnim głośnym przykładem jest zaangażowanie spółki w działania w Strefie Gazy. Według doniesień medialnych Palantir dostarczał izraelskiemu rządowi narzędzia analityczne wspierające operacje wojskowe i wywiadowcze. Firma nie komentuje szczegółów współpracy, jednak eksperci wskazują, że jej technologie mogły być wykorzystywane m.in. do analizy danych wywiadowczych, identyfikacji celów oraz przewidywania ruchów przeciwnika.

Krytycy podkreślają, że zastosowanie sztucznej inteligencji w działaniach zbrojnych stawia poważne pytania etyczne – zwłaszcza w kontekście bezpieczeństwa cywilów i odpowiedzialności za decyzje podejmowane przez algorytmy.