Grupa Assay, spółka zajmująca się inwestycjami w przyszłość polskich startupów, po tym jak zbadała inwestycyjną gotowość wszystkich Polaków, postanowiła się przyjrzeć zwyczajom inwestycyjnym tzw. aktywnych oraz potencjalnych polskich inwestorów. Druga część badania Assay Index przynosi odpowiedź na pytanie, w jakie instrumenty finansowe najchętniej inwestują bądź zainwestowaliby w niedalekiej przyszłości oraz jakie mają nadzieje i obawy związane z decyzjami inwestycyjnymi.
Na potrzeby badania aktywni inwestorzy zostali zdefiniowani jako „osoby posiadające minimum jeden finansowy produkt inwestycyjny – z wyłączeniem lokat i nieruchomości”. Potencjalni inwestorzy zostali zaś określeni jako „osoby skłonne do rozpoczęcia inwestycji – które posiadają dochody powyżej średniej oraz nadwyżki finansowe, a które obecnie nie inwestują ich aktywnie, mimo że mają pozytywny lub neutralny stosunek do inwestowania”.
– Inwestorzy to osoby, które w sposób strategiczny zarządzają swoimi pieniędzmi i dywersyfikują swoje inwestycje (np. inwestują zarówno w instrumenty finansowe, jak i w dobra trwałe). Co ważne, nie wszystkie posiadane środki przeznaczają na inwestycje, ale mają również poduszkę finansową, która pozwoliłaby im żyć kilka miesięcy w sytuacji ograniczenia dochodów – tłumaczy Dominika Maison, prezes firmy Maison&Partners, która przeprowadziła badanie.
Inwestycyjni konserwatyści
Wśród aktywnych inwestorów, najbardziej popularny produkt finansowy to nie akcje czy fundusze inwestycyjne, ale nadal niskooprocentowane lokaty, które obecnie przynoszą realne straty. Na posiadanie tego instrumentu wskazuje aż sześciu na dziesięciu respondentów z tej grupy. Patrząc jednak wyłącznie na produkty inwestycyjne, aktywni inwestorzy najwięcej doświadczeń mieli kiedykolwiek (a więc niekoniecznie obecnie) z funduszami inwestycyjnymi (65%) oraz z akcjami (61%). Ponadto większość inwestorów nawet jeżeli nie inwestowała w te instrumenty finansowe, to co do zasady je zna. Najmniejszą rozpoznawalnością cechują się obecnie Alternatywne Spółki Inwestycyjne (ASI), na których znajomość wskazuje w sumie 33% aktywnych inwestorów. Warto jednak podkreślić, że jest to produkt relatywnie nowy, stąd można uznać, że grupa osób, do których dotarły informacje o jego istnieniu, jest już dość duża.
– Kiedy popatrzymy na portfel aktywnych inwestorów, nie dziwi w nim obecność akcji, obligacji, funduszy czy polis inwestycyjnych. W zdumienie zaś wprawić może fakt, że także w tej grupie najpopularniejszą formą inwestycji jest lokata. Przy niskich stopach procentowych i wysokiej inflacji gwarantują one faktyczną, sięgającą nawet 5% w skali roku, utratę wartości kapitału, czego – zwłaszcza aktywni inwestorzy – powinni być świadomi – mówi Paweł Kruszyński, członek zarządu Grupy Assay.
Ekspert wskazuje jednak na zmianę trendu.
– Według danych NBP, w okresie od lutego do lipca 2021 z lokat odpłynęło 53 mld zł. Częściowo zasilają one fundusze, w tym te inwestujące w startupy. Wielu inwestorów wybiera jednak produkty, które są „namacalne” – nieruchomości, złoto, dzieła sztuki. W kontrze do tego trendu popularność – zwłaszcza wśród młodych inwestorów – zdobywają kryptowaluty – wyjaśnia Kruszyński.
Z doradcą czy samodzielnie?
Doradca ma spory wpływ na wybór dostępnych na rynku instrumentów finansowych. Jak wynika z badania, rola doradców okazuje się największa przy polisach inwestycyjnych oraz obligacjach korporacyjnych. W przypadku polis, aż 41% odpowiadających wskazało, że doradca miał decydujący wpływ na ulokowanie ich osobistych oszczędności w ten produkt. Główną motywacją w przypadku zakupu akcji jest zaś – co wydaje się naturalne – możliwość osiągnięcia dużego zysku. Wskazało na nią 37% aktywnych inwestorów.
Fundusze inwestycyjne, szczególnie popularne wśród aktywnych inwestorów, wybierane są z bardzo zróżnicowanych powodów: zarówno z polecenia doradcy (25% wskazań), ze względu na poczucie, że jest to ogólnie dobry sposób inwestycji (23%), jak i z przekonania o dużych zyskach (22%). W tym przypadku z polecenia doradcy częściej korzystały inwestujące kobiety, a osoby najmłodsze były najbardziej przekonane o zyskowności tej formy inwestycji.
Obligacje skarbowe są instrumentem finansowym wybieranym z nieco innych powodów niż akcje i fundusze. Tu dominuje przede wszystkim przekonanie o niskim ryzyku inwestycji, dlatego też aż dwóch na trzech inwestorów (65%) wskazuje na bezpieczeństwo jako najważniejszą motywację.
Stosunkowo nowy instrument finansowy, jakim są Alternatywne Spółki Inwestycyjne (ASI), jest co prawda cały czas rzadko wybierany, ale równocześnie postrzegany jest jako dobre rozwiązanie na obecne czasy. Jedna na trzy osoby, które zainwestowały w ASI, zrobiły to z tego właśnie powodu. Również co trzecia osoba skorzystała w kwestii inwestycji z rekomendacji doradców i były to częściej kobiety niż mężczyźni.
– Warto zauważyć, że tylko niewielka część aktywnych, jak również potencjalnych inwestorów rozumie, czym są Alternatywne Spółki Inwestycyjne (ASI) jako prawna forma funduszu. Tymczasem te firmy inwestycyjne profesjonalnie zajmujące się pomnażaniem kapitału, najlepiej zadbają o dostęp inwestora do najlepszych startupów oraz – co równie ważne – odpowiednie zarządzanie ryzykiem. Obecna sytuacja na rynku (niskie stopy procentowe i wysoka inflacja) sprzyja większemu otwarciu Polaków na inwestycje i my też obserwujemy ożywienie w tym zakresie – podkreśla Iwo Rybacki, członek zarządu Grupy Assay.
Co ciekawe – po zapoznaniu się z opisem Alternatywnych Spółek Inwestycyjnych, jako podmiotów inwestujących przede wszystkim w startupy– zainteresowanie tą formą zagospodarowania gotówki wyraziło aż 41% obecnych i 23% potencjalnych inwestorów.
Potencjalni inwestorzy – mogą, choć nie zawsze chcą
Potencjalni inwestorzy posiadane przez siebie oszczędności trzymają głównie na rachunkach oszczędnościowych (55%) oraz na kontach bieżących (36%). Najważniejszy powód oszczędzania wśród potencjalnych inwestorów to przekonanie, że warto mieć odłożone środki na „czarną godzinę” – jest to najistotniejsza motywacja bez względu na grupę demograficzną (56%).
Dlaczego osoby z tej grupy nie inwestują posiadanych pieniędzy? Głównym powodem jest niska wiedza o produktach inwestycyjnych (39% wskazań), czyli podobnie jak w przypadku ogółu Polaków. Drugim czynnikiem jest strach przed ryzykiem utraty pieniędzy (35% odpowiadających).Dla 15% respondentów brak aktywnych inwestycji to efekt negatywnych doświadczeń z przeszłości.
– Nasze badanie pokazuje, że wybieramy głównie te inwestycje, których możemy dotknąć: mieszkania, dzieła sztuki, złoto. To odróżnia Polaków od mieszkańców Europy Zachodniej czy Stanów Zjednoczonych. Tam inwestorzy podchodzą z większą świadomością do rynków kapitałowych i mają większe zaufanie do doradców zarządzających kapitałem. U nas rynek popsuły afery finansowe typu Amber Gold czy GetBack. Polacy stracili zaufanie do inwestowania i w dużej mierze nie są gotowi na to, by powierzyć swoje aktywa doradcom. Myślę, że trzeba kilkunastu lat, byśmy w Polsce osiągnęli porównywalną do krajów Zachodu gotowość inwestycyjną – mówi Łukasz Blichewicz, prezes zarządu Grupy Assay.
Spośród dostępnych instrumentów finansowych największy potencjał w grupie potencjalnych inwestorów mają obligacje skarbowe (53% nie wyklucza zainwestowania w przyszłości w ten instrument) oraz akcje (40%) i fundusze inwestycyjne typu TFI (34%).