O tym, że najnowsze smartwatche służą nam nie tylko do sprawdzana godziny i mierzenia efektów naszych treningów, wiemy już od dawna. Producenci elektroniki dążą do tego, aby ich produkty były dla użytkowników maksymalnie użyteczne – także pod kątem monitorowania naszego stanu zdrowia.
W ostatnim czasie coraz więcej mówi się o przełomowych ulepszeniach w smartwatch od Apple’a – zaraz na początku pandemii pojawiły się informacje, że urządzenie jest w stanie wykryć wirusa SARS-CoV-2, a później sieć zalały wiadomości, że producent zamierza wprowadzić funkcję monitorowania poziomu glukozy we krwi.
To jednak nie koniec możliwości, które już wkrótce być może będą w zasięgu naszej ręki dzięki temu gadżetowi. Okazuje się, że Apple pracuje nad technologią, dzięki której ich zegarek będzie w stanie zmierzyć poziom alkoholu we krwi.
Jak donosi The Telegraph, nowa funkcja miałaby być wynikiem współpracy giganta z Cupertino z brytyjskim startupem biotechnologicznym. Rockley Photonics jest odpowiedzialny za badania nad nową technologią i współpracuje z Apple już od dwóch lat (z dokumentacji przygotowującej startup do wejścia na giełdę w Nowym Jorku dowiadujemy się, że Apple odpowiada za większą część przychodów firmy).
Wcześniej Rockley Photonics zasłynął z opracowania bezinwazyjnych i niezwykle precyzyjnych sensorów do pomiaru poziomu cukru oraz alkoholu we krwi, a także ciśnienia tętniczego. Właśnie dzięki nim będzie można wkrótce oszacować poziom alkoholu we krwi.
Sensory Rockley Photonics mają pojawić się w smartwatchach Apple’a już w przyszłym roku. Wszystko wskazuje zatem, że w nowym Apple Watch Series 8 pojawi się niespotykany dotąd zestaw funkcji: ciśnieniomierz, alkomat oraz glukometr.